Skocz do zawartości
Nerwica.com

pawel30

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pawel30

  1. Witam.

    od 2 miesiecy jade na paroxetine 10 mg i powiem wam ze bardzo mi pomogla na dd, tzn juz jej nie mam :-). U mnie nerwica zaczela sie w polowie maja tzn mialem potworne ataki paniki, oslabienie, klopoty z pamiecia koncentracja piski i szumy w glowie, zabuzenia orientacji . Myslalem ze mi odwalilo ,ze mam schizofreniie albo jakas chorobe neurologiczna na szczescie to byla tylko nerwica.

     

    Od miesiaca jest juz wlasciwie OK,wiekszosc objawow minela, czasmi nadal czuje niepokoj i kreci mi sie w glowie. Przedtem mialem klopoty z posprzataniem ze stolu po obiedzie teraz intelektualnie wrocilem do sprawnosci.

     

    Z tego naprawde sie wychodzi , to tylko kwestia czasu. Najwazniejsze to zignorowac dd, nie dac sie wkrecic w bledne kolo.

     

    Pozdrawiam Pawel

  2. Ja mialem duze problemy z widzeniem podczas deralizacji, wszystko bylo jakby za mgla,wzrok mi sie pogorszyl a najgozej bylo z koncentracja wzroku w jednym miejscu.

     

    Od prawie 3 tygodni biore antydepresant PAROXETINE 10 mg ktory jest stosunkowo slaby.Deralizacja minela w okolo 90 procentach , czasami mi wraca rano ale po poludniu zazwyczaj jest OK, duzo plywam i sie ruszam , nawet moja zona sie smieje ze stalem sie bardziej "tworczy". Czasami odczuwam leki i lekki dolek psychiczny ale nie mam juz atakow paniki ,zawrotow glowy i problemow z koncentracja.

     

    Mam nadzieje ze powoli z tego wychodze, wiem ze nadal czeka mnie wizyta u psychiatry ale skoro tak mi sie poprawilo na slabych lekach i bez psychoterapii to jestem dobrej mysli.Mysle ze kluczem w moim przypadku bylo przyjmowanie leku , wysilek fizyczny i zastanowienie sie nad zrodlem swoich lekow.

    pozdrawiam wszyskich Pawel

  3. Chyba raczej zatoki bo oczy mi puchna i lzawia tylko lewe bardziej ale wicie jak jest...bede mial z tym jazdy przez nastepny tydzien. Schizofrenii juz sie nie boje bo sprwadzilem objawy i rzeczywiscie poza deralizacja (ktora i tak powoli ustepuje) i atakami paniki nic wiecej nie pasuje.

     

    Jak wszysko bedzie OK z glowa to uroczyscie przysiegam ze nie bede juz szukal zadnych chorob na necie.

     

    Pozdrawiam

  4. Witam wszyskich ,jestem tu "swiezakiem" tzn zaostrzone objawy nerwicy pojawily sie u mnie ponad 2 tygodnie temu. Od tego czasu slecze na necie dopasowujac objawy do wszyskich mozliwych chorob.

     

    kiedy rok temu zaczelo mnie sciskac w gardle -rak krtani

    bol brzucha-rak

    bole serce i zeber-rak ploc i zawal serca

    bole glowy-rak mozgu

     

    kiedy niecale 3 tygodnie temu wziela mnie nerwica i w jeden dzien zaczely sie problemy ze odrealnieniem , pamiecia i atakami paniki-schizofrenia , borelioza , stwardnienie rozsiane i .....zatrucie tlenkiem wegla :-) w ten sam dzien wymienialem zlewozmywak w kuchni i przerabialem troche hydraulike , tzn zgrzewalem rurki propanem. Nie znam sie na tym i zabralo mi to prawie 2 godz i tak sie nawku.....lem ze na drugi dzien od rana ostre odrealnienie i panika.

     

    bol kolana-potrzebna bedzie operacja i wymiana kolana

    wczoraj bol biodra bo naciagnolem miesnie-wymiana biodra, reumatoidalne zapalenie stawow

     

    teraz jestem na etapie "stwardnienia rozsianego". Mam na razie nerwice zdjagnozowana przez ogolnego i jeszcze czeka mnie wizyta u psychiatry wiec nie jestem jeszcze pewien ostatecznej diagnozy. Neurolog skierowal mnie na MRI glowy zeby wykluczyc wszelkie przyczyny neurologiczne i cholernie sie boje tego badania. W sumie to sie uciesze jak mi powiedza ze to "tylko" nerwica

  5. Dzieki tynka za odpowiedz

     

    Juz minely 2 tygodnie mojego "zeswirowania'. leki biore od 10 dni i jest zdecydowanie lepiej, na razie zadnych atakow paniki czasami tylko ogarnia mnie jakis trudny do opanowania smutek i beznadziejnosc. Uczucie odrealnienia tez jest juz slabsze ,poprawila mi sie pamiec, koncentracja i orientacja. Tydzien temu mialem problemy z posprzataniem talezy po obiedzie a na dzien dzisiejszy moja sprawnosc intelektualna "powrocila" w 80%.

     

    Zeczywiscie slecze godzinami w necie szukajac i dopasowujac sobie rozne choroby. Czy to normalne zabuzenie przy nerwicy? Stracilem tez prawie zupelnie apetyt ,chudlem juz 7 kilo w 2 tygodnie.

     

    Dzisiaj bylem u lekarza , mam miec zrobione MRI mozgu .Lekarz chce miec pewnosc ze nie am zadnych problemow neurologicznych. I znow zaczolem swirowac ze napewno cos znajda ,ze mam stwardnienie rozsiane albo cos. W sumie to tak sie przestraszylem ze nie wiem czy pujde na to badanie.

     

    Lekarz po raz kolejny stwierdzil ze to moze byc jakis zespol depresyjno nerwicowy. Za 2 tygodnie mam sie spotkac z psychiatra , zobaczymy co powie.

     

    Najbardziej przeraza mnie mysl ze moge z tego nigdy niw wyjsc, w sumie to sam sie nakrecam takimi lekami : ze sie nie wylecze, ze to moze byc inna grozniejsza choroba. Staram sie o tym nie myslec ale i tak to wraca.

     

    Pozdrawiam wszyskich nerwicowcow Pawel

  6. Witam wszyskich serdecznie.

     

    Od 2 tygodni mam mam dziwne i niepokojace objawy. Zaczelo sie od tego ze od kilku tygodni bylem w bardzo silnym stresie. Nagle jadac samochodem zaczelo mi dzwonic w uszach tak przez 2 minuty. Zignorowalem to i kiedy wrocilem do domu usiadlem do komputera zeby cos przeczytac ale po prostu nie moglem skoncentrowac wzroku na literach i skupic uwagi.Myslalem ze to przez niedospane noce i zmeczenie jednak taki dziwny stan utrzymywal sie przez kolejne 5 dni. Dodam ze strasznie zucilo mi sie na pamiec , mialem problemy z mowa.

     

    Tydzien temu popedzilem do neurologa bo myslalem ze to poczatek jakiegos Parkinsona albo stwardnienia rozsianego. Widzialem sie z nim 2 tygodnie wczesniej bo od kilku miesiecy mam problemy z dretwiejacymi palcami rak i bolami szyi. Neurolog powiedzial ze zrobimy MRI glowy ale kazal mi sie zobaczyc z moim lekarzem rodzinnym. Jeszcze w ten sam dzien wrocilem do mojego lekarza rodzinnego ktory powiedzial ze to wyglada na zaburzenia nerwicowe, przepisal mi PAROXETINE 10mg ktora biore juz od tygodnia.

     

    Jeszcze w ten sam dzien wieczorem mialem potworny atak paniki , myslalem ze wariuje doslownie. uspokoilo mi sie po jakis 2 godzinach. Bylem tak cholernie roztrzesiony ze podczas tego ataku ze myslalem zeby zadzwonic na pogotowie albo popelnic samobojstwo byle tylko to przerwac.

     

    Teraz juz jest o wiele lepiej tzn nie mam atakow paniki i czuje jakas wieksza energie do zycia niestety cigle czuje sie cholernie zmeczony , mam problemy ze spaniem i uczucie odrealnienia tzn. jakby wszysko bylo za szklem.Strasznie to jest irytujace. Przez ostatnie 2 dni poczulem sie na tyle dobrze ze myslalem ze mi przeszlo niestety dzis znow wrocilo : (. Dobrze ze trafilem na to forum bo widze ze macie dokladnie takie same objawy.

     

    W piatek mam wizyte z moim lekarzem ,mowil ze jesli mi nie przejdzie to da mi skierowanie do psychiatry. Cholernie sie boje ze mam jakas psychoze albo schizofrenie albo jakies inne chorobsko . Dodam ze jestem bardzo nerwowy , wszystko mnie doprowadza do furii i mam bardzo pesymistyczne mysli ze nic sie nie uda ze wszysko pojdzie zle .

     

    Oto Lista moich objawow

    od 2 tygodni :

    uczucie odrealnienia

    niewyrazne zamazane widzenie

    uposledzenie pamieci

    klopoty z wyslawianiem sie

    uposledzenie logicznego myslenia

    brak koncentracji

    ucisk jakby w srodku glowy

    uczucie zatkanych uszu

    otepienie

    ataki paniki

    potworny lek przed chorobami albo uposledzeniem umyslowym

    bol oczu

    drgania lewej powieki

    oslabienie

     

    od 2 lat :

     

    zgrzytanie zebami

    uczucie jakby cos mi utkwilo w gardle

    bol zoladka

    nocne pocenie sie

    depresja i smutek

    bole glowy

    zmeczenie

    bezsennnosc

    nerwowosc

    koszmary nocne

     

    mam tylko nadzieje ze mi nie odbilo i ze to przejdzie.Dodam tez ze jest mi ciezko funkcjonowac w tym stanie , cigle slecze na necie wyszukujac sobie choroby

     

    pozdrawiam Pawel

  7. Witam wszyskich serdecznie.

     

    Od 2 tygodni mam mam dziwne i niepokojace objawy. Zaczelo sie od tego ze od kilku tygodni bylem w bardzo silnym stresie. Nagle jadac samochodem zaczelo mi dzwonic w uszach tak przez 2 minuty. Zignorowalem to i kiedy wrocilem do domu usiadlem do komputera zeby cos przeczytac ale po prostu nie moglem skoncentrowac wzroku na literach i skupic uwagi.Myslalem ze to przez niedospane noce i zmeczenie jednak taki dziwny stan utrzymywal sie przez kolejne 5 dni. Dodam ze strasznie zucilo mi sie na pamiec , mialem problemy z mowa.

     

    Tydzien temu popedzilem do neurologa bo myslalem ze to poczatek jakiegos Parkinsona albo stwardnienia rozsianego. Widzialem sie z nim 2 tygodnie wczesniej bo od kilku miesiecy mam problemy z dretwiejacymi palcami rak i bolami szyi. Neurolog powiedzial ze zrobimy MRI glowy ale kazal mi sie zobaczyc z moim lekarzem rodzinnym. Jeszcze w ten sam dzien wrocilem do mojego lekarza rodzinnego ktory powiedzial ze to wyglada na zaburzenia nerwicowe, przepisal mi PAROXETINE 10mg ktora biore juz od tygodnia.

     

    Jeszcze w ten sam dzien wieczorem mialem potworny atak paniki , myslalem ze wariuje doslownie. uspokoilo mi sie po jakis 2 godzinach. Bylem tak cholernie roztrzesiony ze podczas tego ataku ze myslalem zeby zadzwonic na pogotowie albo popelnic samobojstwo byle tylko to przerwac.

     

    Teraz juz jest o wiele lepiej tzn nie mam atakow paniki i czuje jakas wieksza energie do zycia niestety cigle czuje sie cholernie zmeczony , mam problemy ze spaniem i uczucie odrealnienia tzn. jakby wszysko bylo za szklem.Strasznie to jest irytujace. Przez ostatnie 2 dni poczulem sie na tyle dobrze ze myslalem ze mi przeszlo niestety dzis znow wrocilo : (. Dobrze ze trafilem na to forum bo widze ze macie dokladnie takie same objawy.

     

    W piatek mam wizyte z moim lekarzem ,mowil ze jesli mi nie przejdzie to da mi skierowanie do psychiatry. Cholernie sie boje ze mam jakas psychoze albo schizofrenie albo jakies inne chorobsko . Dodam ze jestem bardzo nerwowy , wszystko mnie doprowadza do furii i mam bardzo pesymistyczne mysli ze nic sie nie uda ze wszysko pojdzie zle .

     

    Oto Lista moich objawow

    od 2 tygodni :

    uczucie odrealnienia

    niewyrazne zamazane widzenie

    uposledzenie pamieci

    klopoty z wyslawianiem sie

    uposledzenie logicznego myslenia

    brak koncentracji

    ucisk jakby w srodku glowy

    uczucie zatkanych uszu

    otepienie

    ataki paniki

    potworny lek przed chorobami albo uposledzeniem umyslowym

    bol oczu

    drgania lewej powieki

    oslabienie

     

    od 2 lat :

     

    zgrzytanie zebami

    uczucie jakby cos mi utkwilo w gardle

    bol zoladka

    nocne pocenie sie

    depresja i smutek

    bole glowy

    zmeczenie

    bezsennnosc

    nerwowosc

    koszmary nocne

     

    mam tylko nadzieje ze mi nie odbilo i ze to przejdzie.Dodam tez ze jest mi ciezko funkcjonowac w tym stanie , cigle slecze na necie wyszukujac sobie choroby

     

    pozdrawiam Pawel

×