Skocz do zawartości
Nerwica.com

vigvgnom

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vigvgnom

  1. Coś w tym może być.Oglądałem kiedyś na Discovery program o terapii genowej.Polegało to w dużym uproszczeniu na wprowadzaniu do organizmu informacji odwrotnej do tej,jaką wytwarza wadliwy genom.Leczenie było związane akurat nie z nn,ale ze zwyrodnieniem narządu wzroku.W wyniku terapii proces degradacji został zatrzymany.Jednak jest to w fazie eksperymentów i pewnie sporo czasu upłynie zanim zostanie rozpowszechnione.Poza tym kto na to pozwoli w skali globalnej? Bo na pewno nie wielkie koncerny farmaceutyczne...

  2. Nie odstawiać,brać!

    Ja biorę już prawie 3 miechy i jeszcze nie działa,to znaczy działa,ale w sposób,o jakim nie chcielibyście wiedzieć,a zresztą i tak nie powiem,bo mam zakaz straszenia.

    Należy czekać przepisowe 12 tygodni.

    I tak mały sukces,wraca mi czucie w obrębie głowy,bo wcześniej go nie było.Z jednej strony jest to dobre,a z drugiej - łepetyna boli jak oszalała.

    No i nie wytwarza nowych impulsów,może tak z jeden nowy na dzień.

    Jak zadziała,to 6 miesięcy i wysiadam z tych narkotyków raz na amen.

    Dobranoc,

    Tomasz

  3. Mnie w każdym bądź razie lekarz doprowadził do stanu w jakim dzisiaj jestem,dzięki zalecanemu przez niego sposobowi odstawiania.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Ostatecznie to my,pacjenci tworzymy przecież doświadczenie lekarzy.I to,co dziś wydaje im się właściwe,za kilka lat może okazać się jedną wielką medyczną pomyłką.

  4. Może po prostu wejdź na stronę dr Breggin'a,który jest biegłym psychiatrą sądowym w Stanach z 30-letnim stażem w zawodzie lekarza.

     

    A tak w ogóle to ssri są cudowne :great:;)

     

    shadowmere,nie będziesz miała żadnego raka,to tylko jeden z czynników predysponujących,podobnie jak dym tytoniowy,zanieczyszczenia środowiska czy konserwanty w żywności a także wiele innych...

    Dbaj o siebie.

    I na litość boską! Niech Wam nie przychodzi do głowy przypadkiem rzucać te ssri z dnia na dzień,bo sumienie mnie zeżre,jak się komuś coś stanie.Sposób odstawiania jest w którymś tam poście na stronie 2.

  5. I może jeszcze taki artykulik,który znalazłem w sieci (jak mnie teraz zbanują,to nie wiem czy do Was wrócę):

    "Badacze z kanadyjskiego Oddziału Prewencji Onkologicznej w Toronto

    donoszą o złośliwym rozroście tkanek gryzoni, którym podawano

    przeciwdepresyjne leki w dawkach klinicznie istotnych. Leki te

    oddziałują na regulujące wzrost receptory wewnątrz komórek związane

    z rejonami antyestrogenowego wiązania. Kiedy podano je szczurom,

    które miały wszczepione znane czynniki rakotwórcze, u zwierząt tych

    w bardzo krótkim czasie wystąpiły guzy piersi. W porównaniu z grupą

    kontrolną częstotliwość wystąpienia guzów u szczurów, którym podano

    leki przeciwdepresyjne, zwiększyła się ponad dwukrotnie.18

    Zespół kanadyjskich badaczy ustalił również, że u kobiet

    przyjmujących Paxil wystąpił siedmiokrotny wzrost ryzyka zapadnięcia

    na raka piersi.19

    Dalsze badania wykazały, że Prozac nie tylko promuje rozrost guzów,

    ale powoduje również proliferację (rozrost) złośliwych komórek,

    blokując wewnętrzną zdolność organizmu do eliminowania komórek guza.

    Wzrasta ilość danych świadczących, że te leki mogą powodować raka

    piersi oraz inne formy tej choroby, takie jak na przykład rak

    mózgu.20

    Allan Steingart, profesor nadzwyczajny psychiatrii na Uniwersytecie

    Toronckim, wystosował kolejne ostrzeżenie:

    SSRI-y (Selective Serotonin Reuptake Inhibitor - selektywny

    inhibitor wychwytywania serotoniny) zakłócają układ

    endokrynologiczny w ten sposób, że mogą zmieniać poziomy estrogenu.

    Efekty uboczne to zmiana gęstości tkanek piersi, laktacja u kobiet,

    które nie są w ciąży, oraz niedowład płciowy.21

    Są również złowieszcze długoterminowe efekty uboczne związane z tymi

    lekami. Według drą Josepha Glenmullena, psychiatry, który pracuje na

    rzecz Usług Medycznych Uniwersytetu Harvarda i jest autorem Prozac

    Bac-klash (Sprzeciw wobec Prozaca), chodzi tu o neurologiczne

    zaburzenia oszpecające twarz i tiki całego ciała wskazujące na

    uszkodzenia mózgu, niedowład seksualny u około 60 procent

    użytkowników, przypominające wstrząs mózgu destrukcyjne sensacje,

    zawroty głowy, nudności i lęki.22

    SSRI-y - Prozac, Zoloft i Paxil - posiadają jeszcze jedną cechę:

    mogą przeistoczyć normalnych ludzi w rozszalałych samobójczych

    morderców. Trzy lata przez uzyskaniem przez Prozac w końcu roku 1987

    aprobaty FDA niemiecki odpowiednik tego urzędu miał tak duże

    zastrzeżenia wobec Prozaca, że odmówił jego zatwierdzenia. Podjęto

    taką decyzję dlatego, że badania prowadzone przez firmę Eli Lilly

    wykazały, iż u pacjentów, którzy nie wykazywali w normalnych

    warunkach skłonności samobójczych, a następnie przyjmowali ten lek,

    stwierdzono pięciokrotny wzrost prób samobójczych w stosunku do osób

    stosujących stare leki przeciwdepresyjne i trzykrotny wzrost w

    stosunku do osób przyjmujących placebo. Własne dane firmy Eli Lilly

    dowodzą, że u jednego na stu pacjentów bez wcześniejszych skłonności

    samobójczych, którzy przyjmowali lek w czasie wczesnych prób

    klinicznych, rozwinęła się ostra forma lęku i podniecenia zwana

    akatyzją (niepokój mięśniowy pobudzający do ruchu występujący w

    chorobie Parkinsona - przyp. tłum.), która popychała go do

    popełnienia samobójstwa lub który popełnił je w czasie trwania

    badań.23

    Wykorzystując dane zebrane przez firmę Eli Lilly i niezależnych

    badaczy, dr David Heały, dyrektor Wydziału Psychologii na

    Uniwersytecie Walijskim i ekspert w dziedzinie mózgowego układu

    serotoniny, szacuje, że "od momentu wprowadzenia Prozaca

    prawdopodobnie 50000 ludzi popełniło z jego powodu samobójstwo, nie

    mówiąc już o tych, którzy by to zrobili, gdyby pozostawiono ich bez

    odpowiedniego leczenia".24

    Dr Peter Breggin, szanowany psychiatra i autor Toxic Psychiatry:

    Talking Back to Prozac (Toksyczna psychiatria - odniesienie do

    Prozaca), oświadczył: "Nie mam wątpliwości, że Prozac może powodować

    lub przyczyniać się do wykształcenia zachowań brutalnych lub

    samobójczych. Obserwowałem wiele takich przypadków. W niedawno

    prowadzonych próbach 6 procent dzieci przyjmujących Prozac zapadło

    na psychozy, przy czym maniakalna psychoza może prowadzić do

    przemocy".25

    Co więcej, 3 stycznia 2003 roku FDA zaaprobował stosowanie Prozaca

    do łagodzenia depresji u dzieci w wieku od 7 do 17 lat, a także

    zezwolił na jego stosowanie u dzieci z zaburzeniami w postaci

    natręctw myślowych i czynności przymusowych (rytuałów).

    Psychiatrzy w Stanach Zjednoczonych i Australii już przepisują

    najlepiej znany środek przeciwdepresyjny (i jemu podobne) swoim

    najmłodszym pacjentom. Włączenie do opisu działania Prozaca

    zatwierdzonych przez FDA informacji odnoszących się do dzieci

    oznacza, że teraz nie tylko specjaliści od depresji, ale i inni

    lekarze mogą przepisywać ten środek. W Stanach Zjednoczonych na

    depresję cierpi do 2,5 procenta dzieci i 8 procent nastolatków.26

    Jakich katastrof można się spodziewać przy kontynuacji tych trendów?

    Czy czekają nas nagłówki gazet donoszące o dzieciach, które w

    morderczym szale pozbawiły życia siebie i innych? Już wiadomo, że

    większość szkolnych zabójców miała przepisywane środki z rodziny

    SSRI.

    Rosnąca liczba przypadków występowania depresji i lęków wśród

    dziewcząt oznacza, że będzie przepisywanych więcej recept z SSRI.

    Nastoletnie dziewczęta znalazły się w sytuacji bez wyjścia, ponieważ

    depresja jest skutkiem ubocznym braku hormonalnej równowagi, a także

    przyjmowania pigułek. Jak wiele dziewcząt i młodych kobiet ze zdiag-

    nozowanym PMDD i leczonych Prozaciem, Sarafemem lub jednym z wielu

    innych leków z rodziny SSRI usłyszy pewnego dnia, że ma raka piersi?"

  6. Witam Wszystkich ponownie,w drugiej odsłonie! To ja,gnom,oczywiście.

    Mam nadzieję,że ani Wy ani Administratorzy tego forum nie gniewacie się na mnie.Nie mam na celu "trollowania",jak ktoś to zasugerował jako powód zbanowania mnie.Może najlepiej będzie jak już nie będę wypowiadał się na temat ssri negatywnie,bo widzę,że to tutaj nie jest trendy.Ok.Chciałem dobrze,ale nie wyszło. Ludziska! Ja naprawdę chciałem Wam tylko pomóc.Na stronach,które podałem są istotne informacje,wykorzystajcie je.

    Pozdrawiam!

     

    Lili-ana,jeśli masz zamiar naprawdę to odstawić,zrób to w ciągu roku,zmniejszaj dawkę jak się da mniej więcej 5% na tydzień (tnij tabletkę).Okres 12-tu miesięcy to czas odpowiedni dla jako takiej regeneracji układu nerwowego.Podczas odstawiania koniecznie wprowadź do diety spore ilości omega 3 (leczy neurony i powoduje uwalnianie serotoniny).Jest ciekawy preparat OM 3 emotion firmy isodis natura z dawką optymalną.Pamiętaj też o włączeniu inozytolu - uwrażliwia receptory na serotoninę,a niestety w wyniku przewlekłego stosowania ssri następuje częściowe ich odwrażliwienie,co spowodowane jest tym,że w neuronie występuje nienaturalnie wysoki poziom tego neuroprzekaźnika,więc mózg próbuje zachować równowagę odwrażliwiając receptory i/lub zmniejszając ich gestość (to nie zostało dokładnie zbadane).Postępując w powyższy sposób masz dużą szansę nigdy już nie wracać do psychotropów.

    Mi niestety tego lekarz nie powiedział,zebrałem te informacje przekopując naprawdę "stosy" zagranicznych stron internetowych,a uwierz mi,w innych krajach,w których leki ssri stosowane są znacznie dłużej niż w Polsce,jest całkiem sporo danych na ich temat.

    Zresztą,kwestia tzw. zespołu odstawienia pojawiła się na naszych ulotkach stosunkowo niedawno,mimo że za granicą jest znana od lat.Początkowych użytkowników ssri w Polsce,jak mnie na przykład,wprowadzono więc w maliny,bo takiej informacji nawet nie miałem rozpoczynając leczenie.

    Jeszcze jedno.Jeśli po odstawieniu zaczniesz mieć jakiekolwiek napady paniki,lęki,napady płaczu - wracaj do mikrodawki jak najszybciej.Gdy stan ten się rozwinie,możesz nie mieć możliwości powrotu do leku,wiele osób tego doświadczyło,w tym ja.Teraz przechodzę prawdziwe katusze,a końca ich nie widać.

    Powodzenia!

    Tomasz

×