Skocz do zawartości
Nerwica.com

leluchow

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez leluchow

  1. średnio pocieszające :-) nie mam benzo niestety

     

    -- 11 maja 2016, 10:53 --

     

    Ale byłes taki senny czy zmeczony czy co? Ja mam wrażenie jakby mi ktos na klatce piersiowej siedział ;-) Po tym miesiacu pomogło?

  2. Dostałam od lekarza Aciprex 10 mg. Biorę od 8 dni - jest zdecydowanie gorzej niż było. Szczęka zaciśnięta, ucisk w gardle , cięzkość w klatce. Wiem że trzeba kilku tygodni żeby lek zaczął działać ale czy może pogorszyć sytuację?
    No wiadomo, że może, na początku brania ssri stan może się pogorszyć bardzo mocno, te skutki uboczne, które wymieniłeś to jak dla mnie nic strasznego, a jak z psychiką?, somatyka to pół biedy.

     

     

    jak na podstawie objawów somatycznych doszukuje się guzów w śródpiersiu to i z psychiką nie najlepiej

  3. Dostałam od lekarza Aciprex 10 mg. Biorę od 8 dni - jest zdecydowanie gorzej niż było. Szczęka zaciśnięta, ucisk w gardle , cięzkość w klatce. Wiem że trzeba kilku tygodni żeby lek zaczął działać ale czy może pogorszyć sytuację?

  4. witajcie!

     

    u mnie obsesja wezłowa trwa. mam inf wirusowa i wyczułam na szyi/karku 2 wezełki wielkosci 2-3mm argumenty do mnie nie docieraja - obsesja ziarnicy mnie opanowała. wypiłam już ze 3 łyki mocnej wodki i czekam na poalkoholowe.... Dodatkowo dzieci przechodzą ze mną trzydniówkę a ja patrze na nich jakby umierały i czekam kiedy sie okaze ze to białaczka!

    Kurde ! Musze isc do lekarza ale absolutnie nie chce trafic do konowała, no i oprocz psychiatry jeszcze psychoterapeuta - może ktoś zna w Toruniu / Bydgoszczy kogos godnego polecenia?

    Już raz brałam leki i cholernie po nich przytyłam 20 kg w ciągu roku. Odstawiłam je, zrzuciłam już 6 kg ale z głową nie jest dobrze. Co wy bierzecie za leki? Tyjecie po nich?

  5. Witajcie!

     

    Mam 31 lat. Od kilku lat jestem chora na nerwicę hipochondryczną. W zasadzie

    ciągle "umieram" na raka mózgu lub chłoniaka ewentualnie toczeń. Zaswędzi mnie skóra - chłoniak, zarwie mnie ręka chwilę po tym jak wypiję lampkę wina - ziarnica, idę na cytologię, przez 2 tyg aż do wyników mam raka szyjki macicy, ciągle macam sobie węzły chłonne, piersi, pachy, pachwiny. Rok temu robiłam sporo wyników - wszystkie ok -od tego czasu fizycznie nic się nei zmieniło ,a ja nadal doszukuję się nowotworów gdzie się da. Moja obsesja

    zdrowotna przenosi się na dzieci i im też ciągle coś znajduję... Oglądam im węzły, porównuję wielkości źrenic.....

    Jest coraz gorzej. Coraz mniej sobie z tym radzę. Kiedys lubiłam spotykac się

    ze znajomymi , wychodzić z domu , teraz unikam tego wszystkiego. Byłam u

    psychiatry w zeszłym roku - dostałam leki (jakiś na P juz nie pamiętam) ale

    czułam się po nich jak naćpana. Potem dostałam Cital i brałam przez pół roku -

    w wyniku czego przybrałam 12 kg. Odstawiłam je i spirala lęku się nakręca.

    Bardzo chce jakoś uporac się z nerwicą ale jednoczesnie nie chce tyć. Czytając

    opinie w necie mozna wywnioskować ze to tycie to zawsze w gratisie wraz z

    lekami. Macie doświadczenie w tej kwestii?

    Jak radzicie sobie z ciągłą obsesją?

    I jeszcze prośba - gdybyście znali jakiegoś godnego polecenia psychologa w

    Toruniu lub w woj. kuj-pom byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.

×