Skocz do zawartości
Nerwica.com

Flora

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Flora

  1. Witam

     

    Jest tu ktos kto korzysta z pomocy psychoterapii wlasnie pod katem nerwicy natrectw?.Chodzi mi o prywatnego psychoterapelte ,dodam ze z Warszawy

     

    z gory dzieki:)

     

    Oczywiscie celem mojego tematu jest znalezienie takiej osoby ktora ma dobre rekomendacje w tym co robi:)

     

    Kurcze, ja chodzę do świetnej psycholog, co prawda pod kątem problemów z płodnością (pisałam o niej na innym wątku), ale pracujemy też nad nad moim natręctwem - myję ręce ze sto razy dziennie. Już widzę efekty współpracy. Skóra rąk przestała wyglądać jak papier ścierny.

    Jeżeli nie zestresuje cię charakter poradni to polecam: http://www.fertimedica.pl/O-nas/Inka-Frajnt

    Ja tam poszłam z określonym problemem, umiłowanie czystych dłoni :) uznałam za rzecz drugorzędną, ale jak babka drążyć temat to wyszło, że najpierw musimy "załatwić" natręctwa.

  2. witam!

    męcze się od jakiegos czasu z depresją, lękami i fobią społeczną. Lekarz przepisał mi parogen 20 mg i doraźnie cloranxen 5mg. Przez pierwsze 2 tygodnie brania leku była masakra. Po miesiącu czułem znaczną poprawę i po wizycie u lekarza utrzymał mi dawkę 20mg na dobę. minął jednak miesiąc i 2 tyg i wszystko powrociło! jestem załamany! nie wiem teraz czy lek już na mnie nie działa czy może powinienem od jutra sprobować zwiększyć dawkę na 30mg (tak na parę dni) i zobaczyć co się będzie dziać. może ktos z was miał podobne problemy! dodam że caly czas móglbym spać, jestem zmeczony i w stanie ciągłego ,,napięcia", boli mnie glowa i wymyślam sobie różne choroby! Proszę o radę i wasze doświadczenia z tym lekiem!

    pozdrawiam!

     

     

    Senność i zmęczenie to chyba częsty objaw uboczny przy zażywaniu paro. Gorzej, ze nie działa na lęki i depresję. Nie wiem czy to kwestia dawki, ale może warto byłoby spróbować coś innego. Bo nawet jeżeli cię uspokoi, to i tak będziesz zbyt zmęczony, żeby się tym cieszyć.

  3. dziewczyny odezwijcie sie do mnie na priva gdyz od wielu lat mam ten sam problem. czekam i pozdrawiam.

    Witaj betty_boo :smile: . Długo mnie nie było. Pewnie że się odezwę :).

    Chodziłaś na terapię? Ja czuję, że mi pomaga - może dlatego rzadziej zaglądam na fora.

  4. Długo szukałam i udało mi się wreszcie znaleźć. Pani psycholog nazywa się Inka Frajnt i przyjmuje w Centrum Wspierania Płodności Fertimedica. Zajmuje się takimi kobietami jak ja, tzn. załamanymi wieloletnimi próbami zajścia w ciążę. Dla zainteresowanych - pierwsza wizyta za darmo. Kobieta jest świetna. Z rozmachu zapisałam się na warsztaty, które będzie prowadzić. wklejam link dla zainteresowanych. http://www.medserwis.pl/?p=4097,836,10

  5. hej! Już w przywitaniach wspomniałam o swoim problemie. Mam depresję związaną (tak podejrzewam) z niemożnością zajścia w ciążę. Jestem z Warszawy i szukam psychologa, która zna się na takich problemach. W ostateczności może być Poznań (dojeżdżam tu kilka razy w tygodniu do pracy), wolałabym jednak stolycę :). Byłam już u psychiatry, mam jednak wrażenie że zbagatelizował mój problem. Wcisną mi receptę na paroksetynę i pomachał uprzejmie łapka. Paroksetyna, dokładniej Parogen, nie pomogła i chyba odpuszczę stosowanie. Poradźcie mi proszę, gdzie mogę pójść na terapię. A może ktoś ma podobny problem?

  6. Ja z kolei znowu nawiążę do wątku ocznego :), właśnie w kontekście potencjalnych interakcji. Ciekawe jak to jest z atropiną. Ciekawe czy może dojść do jakiejś reakcji z paro. Jutro idę do okulisty i szczerze mówiąc trochę się niepokoję.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Byłam i nic się nie stało :). Skoro taka trucizna jak atropina nie otumaniła specjalnie, to chyba tym bardziej lidokaina u dentysty nie zaszkodzi.

  7. W sumie racja Flora, dobrze by było skontaktować się z okulistą, bo przyczyną może być Paro, ale nie musi :) Zresztą ja w okulistów nie wierzę, ilu okologów tyle diagnoz także wiecie... Miłego dnia wszystkim! :)

     

    No właśnie chyba paro :(, akcja zaczyna się kilka godzin po łyknięciu. mam tylko nadzieję, ze nie spowoduje u mnie jaskry. Brrrr... Przyłączam się do życzeń :)!

  8. Molly Peek-a-boo, ulotka mówi o niewyraźnym widzeniu, bardzo rzadko paroksetyna może wywołać napad jaskry. Chyba trzeba się wybrać do okulisty. Mimo wszystko powiększone źrenice to chyba nietypowy objaw. Ciekawa jestem czy tylko u mnie tak się dzieje.

    33latka - zazdroszczę :).

    Cześć Bliksa :), wydaje mi się że paro występuję tylko w ilości 20 mg na tabletkę, choć może się mylę.

  9. Flora a na jaką metose psychoterapii chodzisz ??

    hej :)! No właśnie nie chodzę. Przymierzam się tylko. Metoda bez znaczenia, ważne żeby pomogło. Bardziej zależy mi, żeby dla osoby prowadzącej terapię temat niepłodności nie był abstrakcyjny, tzn. żeby już miała doświadczenie z takimi pacjentami.

  10. Dzięki Flora. Na to liczę, bo podświadomość płata figle :). Muszę wskoczyć na wątek o paro. W moim przypadku leki to za mało (chyba że mój dr źle mi dobrał).

  11. Cześć Wam :)! Dziękuję za miłe przywitanie. Eeeech...Bliksa, ja nie mam tyle czasu. Zresztą sama jakoś nie potrafię wyluzować. Stąd decyzja o psychoterapii.

  12. Mam depresję. Od jakiegoś czasu leczę się paroksetyną. Przyczyną mojego stanu, tak mi się przynajmniej wydaje, jest niemożność zajścia w ciążę. Chyba że to działa w dwie strony. Może nie mogę zajść bo mam depresję. Tak czy siak potrzebuję pomocy. Od roku szukam w Warszawie psychologa, który jest zaznajomiony z tematyką niepłodności i jakoś nie udaje mi się trafić. Może na tym forum odnajdę cenne wskazówki i ludzi z podobnymi problemami. Pozdrawiam wszystkich.

×