Skocz do zawartości
Nerwica.com

kwiatuszek89

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kwiatuszek89

  1. Jeżeli dwa dni w miesiącu podwyższa ci się temperatura, i uważasz, że przez to życie legnie ci w gruzy, to pomyśl, że niektórzy mają gorsze dolegliwości codziennie i jakoś tego tak nie przeżywają.

     

    Może warto położyć się na oddział zakaźny i dokładnie przebadać. Ja też często mam wahania temperatury i różne rzeczy podejrzewali, ale nigdy nic nie wyszło. Inną sprawą jest to, że mam PTSD, który przez dobre 10 lat rozstrajał mi organizm i raczej w tym upatruję przyczynę wahań temperatury. Stres potrafi w idealny sposób zniszczyć nasze mechanizmy odpowiedzialne za równowagę organizmu.

     

     

    Nie dwa dni w miesiącu ! Tylko dwa razy w miesiącu ( 2x tydzień= 2 tygodnie), a teraz staje się to coraz częściej ! W tamte wakacje siedziałam cały lipiec w domu, bo miałam mega gorączkę, termometr pokazywał 37,8. Posłuchaj... To są stany podgorączkowe , a ja leżę w łóżku, bolą mnie wszystkie mięśnie i nie chce mi się żyć ! Zrobiłam już wszystkie badania, wykazują, że jestem zdrowa fizycznie... Mój lekarz to przechodzi samego siebie, bo nikt nie wie co mi jest. Dwa lata temu jak trafiłam do szpitala, bo trzy razy dziennie mdlałam i nie mogli mnie dobudzić, tam stwierdzono, że mam nerwicę, że to wszystko na tle nerwowym. Skończyły mi się omdlenia, zaczęły gorączki... Nie wyobrażasz sobie jakie mam uciążliwe życie...

     

    Pisząc do mnie - "pomyśl, że niektórzy mają gorsze dolegliwości codziennie i jakoś tego tak nie przeżywają." Wiesz, czasem twierdzę, że chciałabym umrzeć, że ja nie potrafię tak żyć - zdaję sobie z tego sprawę, że są chorzy na raka, różnorodne nowotwory, widzisz - ja nawet nie choruję na grypę, bo mój organizm nie ma na to czasu !!!! Wiesz co...daruj sobie ! Przeżywam to, bo to jest bardzo uciążliwe w moim życiu...mam co przeżywać.

     

    [Dodane po edycji:]

     

    Kwiatuszku, a nie masz żadnych przewlekłych stanów zapalnych (nie wiem, np. ciągłych kłopotów z migdałkami, gardłem, jakichś problemów z niewyleczonymi zębami, nieżytem nosa, itd.)?

    Czy nie zauważyłaś jakiejś prawidłowości w występowaniu tego stanu podgorączkowego w związku z cyklem miesiączkowym? U wielu kobiet stany podgorączkowe występują przed owulacją.

    Czy stan podgorączkowy (oraz kołatania serca w ostatnim czasie) to jedyny somatyczny objaw, który Cię tak bardzo męczy czy jest coś jeszcze?

    Robiłaś badania na tarczycę oraz inne hormony? Stany podgorączkowe, wzmożoną potliwość, kołatania serca i szereg innych objawów wywołują właśnie problemy z tarczycą (nadczynność).

    Stany podgorączkowe z niewyjaśnionych powodów są także często oznaką obecności pasożytów w organizmie (zwłaszcza lamblii).

     

    Nie, ja je mam cały czas niezależnie od tego czy mam owulację, czy nie... jestem zdrowa fizycznie - wszystkie badania mam pozytywne. Męczą mnie gorączki, coraz częściej je mam co jest uciążliwe niesamowicie...

  2. kwiatuszek89, ja też często miewałam stany podgorączkowe najczęściej ok. 37 i to przez wiele lat (nie miałam wtedy nerwicy) ale lekarze nie potrafili dojść skąd to. Ja osobiście nie jestem pewna czy gorączka może mieć coś wspólnego z nerwicą, wydaje mi się że raczej jest związana z infekcją. Sama piszesz że stany podgorączkowe masz od 4 lat, a nerwicę od miesiąca.

     

     

    Nie pisałam, ze mam nerwicę od miesiąca ! Czytaj uważniej, proszę... :)

  3. Mi 2 lata temu powiedziano, że mam nerwicę...nie leczyłam, bo stwierdziłam, że nie muszę. Rozwijała się u mnie od dziecka, trauma-porwano i przetrzymywano, kiedy miałam roczek. Wszystko jak w brazylijskim filmie, tylko rzeczywistość nie taka jak by się chciało. I tak to się zaczęło...

    obecnie mam cały czas gorączkę, a raczej stan podgorączkowy, który wynosi 37,5 i ostatnio to trwa 2 tygodnie. Nocne moczenie w wieku przedszkolnym to przeszłość. Nerwobóle od których wzywano pogotowie, bo nie mogłam oddychać i zapaście przez które nie można było mnie dobudzić ( ostre omdlenia) też już minęły... teraz WIECZNA GORĄCZKA nie pozwalająca żyć i normalnie funkcjonować...ale, ale ja się nie poddam :)

  4. Witam serdecznie,

    mój przypadek jest nietypowy i szukam wszędzie pomocy...

    Od jakichś 4 lat mam wieczną gorączkę, to są stany podgorączkowe, które zazwyczaj wynoszą 37,5 stopni. Tak jest dwa razy w miesiącu... żaden lekarz nie wie co mi jest, ostatnio odkryłam dokładnie półtora miesiąca temu - kołatanie w sercu, to było straszne, ręce zaczęły mi się pocić, myślałam, że upadnę i nie wstanę..ale o tym nie mówiłam nikomu. Te wieczne gorączki nie pozwalają mi normalnie funkcjonować... czy to jest nerwica, czy ktoś z Was miał podobny stan ? Nie mogę tak żyć, bo wszystkie moje plany legną w gruzach !!!!! A mam dopiero 20 lat... :(

  5. Proszę pomóżcie mi... mam od ponad tygodnia gorączkę, a raczej stan podgorączkowy, który wynosi 37,7 stopni. Tak jest dwa razy w miesiącu... żaden lekarz nie wie co mi jest, ostatnio odkryłam dokładnie półtora miesiąca temu - kołatanie w sercu, to było straszne, ręce zaczęły mi się pocić, myślałam, że upadnę i nie wstanę..ale o tym nie mówiłam nikomu. Te wieczne gorączki nie pozwalają mi normalnie funkcjonować... czy to jest nerwica, czy ktoś z Was miał podobny stan ? :(

×