Skocz do zawartości
Nerwica.com

sanjanka

Użytkownik
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sanjanka

  1. Sasiadka owszem robi to bo lubi od zawsze mowila ze bedzie lekarzem i dopieła swego.Moja siora z kolei jest pielegniarka zarabia mniej wiecej 2500 plus nocki i 3 tys wyciagnie .Skonczyła studia w trakcie pracy juz i wiecie co to jest załosne dostala z tego tytułu 20 zl podwyzki

  2. Bo tak jest moja sasiadka to samo ma teraz 26 lat skonczyla studia odbebniła staz jako taki i teraz pracuje od listopada w szpitalu zarabia niecałe 1200 ale to bez specjalizacji bo jeszcze sie zdecydowac nie moze

    aha bo to tez zalezy własnie od specjalizacji i jaki szpital jakie miasto

  3. No własnie o to mi chodziło ze sa kierunki gdzie ucza nieprzydatnych rzeczy i na takie kierunki w 70% ida własnie ludzie zeby miec papierek ale owszem sa kierunki gdzie wszystko jest niezbedne.No ale

    mniejsza o to.

     

    Ja tez sie pochwale tak sie wkurzyłam ze niewiele myslac ubrałam sie i poszłam na zakupy do carefurra i nawet nie zdenerwowało mnie to ze stałam 15 minut w kolejce bo tam zawsze tylko 2 kasy czynne.Pozniej zaszłam jeszcze do butiku kupic córci bluzke i potem poszłam do kolejnego sklepu i nic mi nie jest.Chyba ze juz bardziej wkurzyc sie nie mogłam :P

  4. przed chwila oswidczyłam matce ze nie dam jednak rady zeby zdac te egzaminy w tym roku i co stwierdziła ze nie ma o czym ze mna rozmawiac.Znowu przez 2 miesiace bedzie cisza w domu.Fakt faktem ze ja wcale z nia gadac nie musze.Ale wkurza mnie jej zachowanie czego nie moge zrozumiec to moja szkoła moje zycie.A tak traktuja mnie jak dziecko w takich chwilach to zyc sie odechciewa wiecznie ta zła niedobra bla bla bla .Szczerze gdyby nie to ze mam dziekco to bym skoczyła z mostu

  5. Paranoja

    ja robie liceum juz od prawie 8 lat ale z przerwami miedzy semestrami.Miedzy czasie zrobiłam szkołe fryzjerska i teraz wizaz mam zamiar.Nie wstydzie sie tego ze nie mam sredniego bo moze za rok je zrobie bo w tym jednak nie dam rady został mi jeden semestr.

    I tak naprawde wiecej zarobie jako fryzjerka niz moja przyjaciolka po studiach ligwistycznych bo co jej zostaje praca w szkole albo tłumacz czego jest pełno na rynku

    Wiem tez jedno nabijanie głowy pierdołami ktore sa w liceum i na studich nie wiele czesto pomaga pozniej w pracy.Np taki psycholog studiujesz psychologie i co jezeli nie masz tego daru i nie zrobisz pozniej licencji to nic ci po tym chyba ze w reklamie ale to tez trzeba byc bardzo dobrym zeby sie wybic przede wszystkim kreatywnym.

    Owszem kierunki typu informatyk to sa na studich wtedy przydatne rzeczy ale psychologia pedagogika filozofia aby przebrnac dla swistka a i tak pojedziesz gary zmywac do Anglii :D

     

    Bo miedzy madroscią zdobytą doswiadczeniem zyciowym a madroscią zdobytą uczeniem sie na pamiec ksiazek jest wielka roznica.

  6. a ja własnie gadałam z kolezanka i jutro daruje sobie szkołe trudno sie mowi.Mam napisac podanie o przedluzenie sesji to zawiezie za mnie i w poniedziałek pojedzie zapisac mnei na terapie.Chyba w koncu do niej dotarło jak zle ze mna

  7. Tak jak pisałam ja tam na czacie bylam codziennie od 6 rano do 2 w nocy z przerwami oczywiscie an obowiazki rodzinne.Znam tych ludzi chyba lepiej od siebie czasami.Siedziały tam cale rodziny maz i zona na dwa kompy.Własnie dzieki tym ludziom udało mi sie zdobyc zawod fryzjera bo u nich troche pomieszkiwałam raz u jednych raz u drugich.Moze ja miałam farta poprostu.Ale do tej pory gadam prawie codziennie z nie którymi na gg juz prawie 4 lata

  8. Joaśka- niby jedne z lepszych dla młodziezy wtedy w moim miescie

     

     

     

     

    A znacie gorsze upokorzenie niz załatiwc sie publicznie.W zeszłym roku sekundy mnie od tego dzieliły w ostatniej chwili wparowałam do hotelu .I wtedy własnie całkowicie sie załamałam ale poszłam na zajecia bo to było w trakcie drogi.I to były ostatnie moje zajecia na sesje nie dotarłam i teraz jest to samo

  9. No mnie chce koleżanka zawiesc tylko ze ja jak wpadne w panike to nie bedzie odwrotu .Fala goraca mnie zaleje zrobi mi sie słabo i albo zemdleje albo sie posr...am .Juz teraz mi zoładek świruje skretu kiszek zraz dostane z/w

  10. non mnie niestety nie stac dlatego ja bede chodzic do panstwowych.Wierze ze sie uda chodz mam jedno ale.Kiedys chodziłam na psychoterapie jak milam lat 16 teraz mam 24.Dlatego ze duzo wagarowałam nie mogłam sie ogarnac i rzuciłam szkole.Po miesiecu koles wymiekł stwierdzi ze jak sam sobie nie pomoge to on nic nie zdziała wiecej i to byl koniec terapi .Do szkoly nie wrocilam dopiero pozniej jak w ciaze zaszłam.

     

    Teraz siedze znowu przed kompem robie wszystko zeby sie nie uczyc bo nauka mi nie idzie aaaaaaaaaaaaaaaa normlanie chce mi sie krzyczec bo nie chce isc na egz.na ktory nic nie umiem i sie błaznic a z drugiej strony na sile cce udowodnic sobie i innym ze potrafie co jest go.. prawda.I naprawde sowa dasz rade nic tutaj nie zdziałaja walcze w srodku sama ze soba

  11. magdalenabmw ja mam 2 przychodnie z psychologami i psychiatrami kolo siebie jedna jest osiedle dalej a druga raptem podjechac 2 przystanki lub z buta 15 minut I co z tego jak od 2 lat tam ide i dojsc nie moge bo jednka te 2 przystanki mnie zabijaja.Czekam az kolezanka bedzie szła po kolejna porcje lekow to mnei zapisze mam nadzieje

  12. a ja ucze sie genetyki tzn probuje bo nie moge sie skupic jak siedze przy biurku to właczam kompa jak w lozku to chce mi sie spac jutro egzamin oj chyba znowu semestr w tył.Momentami sie zastanaowia czy podswiadomie sobie juz nie odpusciłam nauki bo niby siadam i probuje ale ..:D

  13. hehe.juz raz mialam zwiazek z gosciem poznanym na czacie dc++ .tyle ze to byl znajomy moich znajomych i mieszkam 300km ode mnie .Niestety musilam go pozegnac bo mnie wkurzal.Mówił mi ze mogłabym schudnac co w głowie mi sie nie miescilo ze moze mi cos takiego powiedziec.Poza tym jak znajomi do mnie przychodzili to tan siadal do kompa odwaracał sie plecami i słowem sie nie odzywal asam chcial kogos poznac,wogle on mało mowil a przy moim słowo toku czułam sie jakbym gadala do sciany wiec pokazalam mu gdzie sa drzwi.Fakt ze dzieki temu czatowi poznalam wspaniałego przyjaciela z mojego miasta teraz zadko sie widujemy bo dzidzia u niego sie pojawiła.Ogolnie siedziłam na tym czacie ze 2 lata i z zeszłym roku zrezygnowałam bo wole jednak gadac na zywo niz wirtualnie

  14. JA zrezygnowałam praktycznie ze wszystkiego.Nie chodze na dyskoteki. do barow .nie jezdze do miasta zakupy robie przez internet.spozywcze w sklepie obok bloku raz na 2-3 dni.Jedyne co robie codzienie to wstaje wysyłam corke do szkoly potem ide spac wstaje o 12 ide po dziecko biore psa na spacer po drodze zakupy(oczywiscie zaplanowane zebym nie musial sie denerwowac i w godzinach gdzie nie ma kolejki) Wracam sprzatam czytam lub robie cos na kompie.potem znowu z psem nie dalej niz teren osiedla.Wracam i albo komp lub ksiazka lub tv .Tak wyglada moje zycie.Czasem raz czy 2 w miesiecu ide do kolezanki na osiedle obok ale to tez musi byc zaplanowane przygotowane i wogle

     

    Jeszcze przed wakacjami jezdzilam oczywiscie samochodem do konia na wies 2 razy w tyg i w wakacja czasem nad jazioro jak dalam rade.

    jedyne co osiagnełam odkad choruje skonczylam szkole fryzjerska w wawie-to byl spontan poprostu spakowałam sie i wyjechalam i chyba to by bylo na tyle

    teraz marze o kursie wizazu ale musze sie przełamac najpierw

    A najwieksze marzenie poznac kogos kto mnei zrozumie zaakceptuje i pomoze sie z tego wyleczyc bo wiem ze tylko ze wsparciem dam rade ale nie przyjaciolki :)

  15. no ja ten semestr robie juz drugi raz myslałma ze jestem gotowa ale widac nie.Na wczesniejszym semestrze mialam wiekszosc 4 wiec tez nie bylo tak zle teraz robie wszytsko by sie nie uczyc bo jak biore ksiazke to spac mi sie zaczyna chciec albo zaczynam gdzies odlatywac z myslami.w sobote kolejne dwa egzaminy masakra.Wyszlo dzis slonce po raz pierwszy od 2 tyg wiec moj nastroj jest lepszy siadam do nauki moze cos zaskoczy

  16. Pamietam pierwszy raz jak lekarka w przychodni mi to przepisała bo potrzebowałm czegos od reki.Tylko chyba dawka jej sie pomylila bo dostalam 0.50mg.Wzielam pol tabletki zeby zobaczyc jak to działa i poszłam do sklepu juz po 10 minutach w sklepie zapomnialam co mialam kupic wiec wrzucalam do koszyka to co wydawalo mi sie potrzebne przy kasie miałam problem z zaplaceniem bo zaczelo mnie gibac. Do domu wracałam zataczajac sie jak pijak od kraweznika do kraweznika po drodze z tego wszystkiego zrobilo mi sie strasznie weslo .na tyle ze jak doszłam do klatki to siadlam na schodach bo dostalam glupakwi recholiłam sie z bog wie czego.Jak sie ogarnelam weszlam do domu meczylam sie z glupawka 2 h .Dwa dni pozniej wzilam cwiartke efekt byl podobny tyle ze glupaka mnei meczyla i szybka ja opanowałam.Wiecj tego nie wzielam bo afobam dzila na mnei jak jaranie trawy straszne

  17. Znowu ta sama beznadzieja. Boję się jeździć na uczelnię, coraz bardziej boję się ludzi mało sobie znanych, a na dodatek sesja za pasem, kiedy ja na niczym nie potrafię się skupić. Moim światełkiem w tunelu jest tylko i wyłącznie mój chłopak...

    ja mam to samo dzis mam 2 egzmainy i siedze teraz i mysle co tu robic.narazie napisalam do sorki ze dzis nie przyjade gorzej bo z druga nie mam kontaktu.Nie ma kto ze mna pojechac zeby mnie powspierac i nie ma mnie kto zawiesc samochdem na taxi chwilowo nie mam kasy .Masakra kolejna sesja bedzie do tyłu wieczny uczen ze mnei przez to badziewie

×