Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gigaherc

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gigaherc

  1. ok , a wiec poznalem dziewczyne przez internet , rozmawialem z nia bylo fajnie i wogole , mozna powiedziec ze przyjazn damsko meska , ale do czasu , przyjazn trwala kilka mies , i niedawno przerodzila sie w cos wiecej , kazdy mowil ze fajnie , ale niewiedzieli ze ona mieszka 350 km ode mnie , dlatego mowilem ze to milosc na odleglosc , no i co dalej , niewiedzialem jak jej to powiedziec ze ja kocham , balem sie ze mnie odtraci ale , pewien czas niewiedzialem co robic , czy jej powiedziec czy nie ,w koncu mnie wyprzedzila i powiedziala mi to pierwsza ze mnie kocha i ze jestem dla niej wazny , niby wszystko ok ale juz mialem jeden zwiazek na odleglosc i boje sie powtorki z przeszlosci , znajomi mowia roznie , ze szukam dziury w calym , zebym zaryzykowal , tez zebym pojechal do niej , ale to odpada bo niemam srodkow na to :cry: niewiem jesli ktos ma jakies konkretne pytanie

  2. bylem w szkole mamy psychologa , ale on nie zna sie na rzeczy ,opowiedzialem o swoim problemie, a ona mi ze mialem gorszy dzien wyszedlem bardziej poirytowany niz tam wszedlem , chyba pojde do takiego zwyklego psychologa bo szkolny chyba niejest od tego , takie mam odczucia po rozmowie ze szkolnym psychologiem , dlaczego tam poszedlem , poprostu w szkole jestem piec dni w tygodniu , wiec czemu nie ale ten mi nie pomogl

  3. czasem biore persen , wczoraj myslalem ze zwariuje ,wzialem ten lek , pomogl uspokoilem sie moglem chociaz normalnie funkcjonowac , mam spychologa w szkole , znajoma mnie namawia zebym poszedl do niego , waham sie z tym

     

    [Dodane po edycji:]

     

    mialem 25 punktow w skali becka , jak sobie rozwiazalem test , ale jak mowie komus ze mam depresje to , nikogo to nieobchodzi poza moze paroma osobami , a to rozbraja mnie najbardziej ,obojetnosc ludzi

  4. witam, boje sie ze popadam w apatie ,ostatnio zerwalem z dziewczyna , no coz niebylo to mile doswiadczenie , ale jakos sie pozbieralem , no prawie , juz nic mnie nie cieszy , coraz wiecej siedze w domu , moje zaintersowania gdzies znikly , wciaz sie zadreczam niepowodzeniami to sie robi coraz gorsze , niewiem co robic prosze o pomoc .

  5. witam, boje sie ze popadam w apatie ,ostatnio zerwalem z dziewczyna , no coz niebylo to mile doswiadczenie , ale jakos sie pozbieralem , no prawie , jusz nic mnie niecieszy , coraz wiecej siedze w domu , moje zaintersowania gdzies znikly , wciaz sie zadreczam niepowodzeniami to sie robi coraz gorsze , niewiem co robic ,prosze o pomoc .

  6. witam, boje sie ze popadam w apatie ,ostatnio zerwalem z dziewczyna , no coz niebylo to mile doswiadczenie , ale jakos sie pozbieralem , no prawie , jusz nic mnie niecieszy , coraz wiecej siedze w domu , moje zaintersowania gdzies znikly , wciaz sie zadreczam niepowodzeniami to sie robi coraz gorsze , niewiem co robic prosze o pomoc .

  7. Po pierwsze to chcialbym podziekowac wam za wsparcie,ktorym mnie obdarzyliscie ,sporo myslalem nad tym, czemu tak sie dzieje a nie inaczej ,czemu wciaz czegos mi brak ,uwazam ze chodzi o to ze niemam dziewczyny ,zamieniajac kilka zdan ze znajoma kolegi, odzylo we mnie cos co ucichlo kiedys tam, to jak dziura w sercu po gwozdziu ktory ja zostawil... jesli chodzi o przyjaciela to mam jusz od dosyc dawna ,moge znim porozmawiac praktycznie o wszystkim, pomagamy sobie kiedy mozemy, w sumie dla mnie tak wyglada pszyjazn ,ale jesli ktos ma inna opinie, tez poslucham chetnie ,pozdrawiam

  8. to mniej wiecej kluczowe wydazenia z ostanich paru lat .....: moze opowiem skrocie . 2 klasa gimnazjum pszez pewna funkcje oferowana przez operatora zaczalem poznawac dziewczyny ,w klasie tez byly ale kontakty z nimi ograniczaly sie do zera ,lub z pszymusu ,w kazdym razie pozanlem jedna dziewczyne ,wystawila mnie na pierwszej randce no ale coz ,niepoddawalem sie ,szukalem dalej za jakis czas poznalem nastepna ,okazala sie bartdziej wyrozumiala ,spotykalismy sie jakies 2 miesiace ,i zaczela kombinowac ,unikac mnie ,pszekladac spotkania , na koniec wyreczyla sie koleznka ,ktora zadzwonila do mnie i powiedziala pare slow ,akurat wracalem od kolegi ,wrocilem do domu zamklem sie w pokoju wiedzialem ze to jusz koniec ,gdy tylko o niej pomyslalem czylem jak by mi ktos dociskal wbita szpile w serce. w tedy popadlem w ja wiem ciezko to opisac ,bol ,rozgoryczenie ... trwalo to mniej ,wiecej dwa tygodnie potem powoli zaczelo pszechodzic . Jak jusz doszedlem do siebie ,uswiadomilem sobie ze sa inne rzeczy w zyciu . skonczylem gimnazjum moje stosunki z innymi zostaly takie same ,za namowa kolegi poszlismy do tej samej szkoly sredniej i zaczal sie koszmar pszesladowan ,pobic i calego gowna polskiej szkoly ,balem sie chodzic do szkoly ,a jak jusz pszyszlem niemoglem znalezc bezpiecznego miejsca . zaczolem brac srodki pszeciw depresyjne ,troche pomagaly , z czasem czesc sie wylamala ,powoli sytuacja sie unormowala,minely wakcje niechetnie chcialem wracac ale nimialem zabardzo wyboru ,procz podstawowej paczki skur... i innego ku...estwa bylo kilka osob ktore niezdaly ,i z jedna z nich znalazlem wspolny jezyk ,zainteresowania drugi byl dobrym rokiem ,nie bralem srodkow na depresje i spokojnie zaczalem trzecia klase ,kumpel jest wolontariuszem ,bierze udzial w akcjach zbiorki zywnosci , namowil mnie raz zebym z nim poszedl bo brakowalo ludzi , procz jego i mnie bylo jeszcze kilka dziewczyn okazaly sie dosyc szorstkie i niemile ,nietolerancyjne . slowa nie byly mile ale szczere ,po tym wszystkim jak wracalem do domu czulem ze czegos mi brakowalo , wciaz czuje sie z tym zle i niewiem co zrobic .....: z pszemoc w szkole mam za soba ale wrocilo co innego ,odezwalo sie cos co stlumilem jeszcze w gimnazjum ...: prosilbym o obiektywna opinie i zrozumienie

×