Skocz do zawartości
Nerwica.com

kudel

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kudel

  1. Witam. Mam pewien "problem" i chciałem się dowiedzieć od Was co o tym sądzicie. Na początku napisze, że mam nerwicę. Jakiś czas temu chodziłem na psychoterapie, miałem myśli samobójcze, samookaleczałem się i wiele jeszcze innych problemów sam ze sobą. Wiele z tych myśli mi przeszło choć nie tak do końca. Czasami myśle o śmierci i samookaleczaniu ale nie jest to tak nasilone jak kiedyś więc nie dochodzi do aktu autoagresji. Psychoterapie zakończyłem, ponieważ stwierdziłem, że psycholog moja już mi więcej nie pomoże, i nie wiem czy byl to dobry pomysł. Od pewnego czasu zauważyłem u siebie, że coś ze mna nie tak chyba jest. Nie wiem czy to jakieś zaburzenia osobowości czy po prostu objawy nerwicy. Otóż jestem pełen sprzeczności, bardzo wrażliwy i drażliwy. Potrafie się popłakać np. na filmie gdy ktoś się przytula po kłotni czy widzę gdy ktoś po prostu płacze, przychodzi mi to bez problemu, podczas gdy np. na pogrzebie dziadka nie spadła ani jedna kropla łzy. Zerwałem znajomości ze znajomymi, bo stwierdziłem, że sa nudni, płytcy i za dużo ode mnie oczekują. Napisze jeszcze , że mam niską samoocenę, ale gdy przebywałem jeszcze ze znajomymi moje ego było bardzo wysokie w porównaniu z nimi, wydawali mi się tacy nijacy, nudni i nic soba nie reprezentujący, potrafiłem ich nawyzywać nawet za to. Gdy jestem sam moja samoocena już jest zaniżona. Zostawiłem ich, bo ich nie potrzebuje, lubię przebywać sam ale w głębi rzeczy żałuje tego trochę bo z drugiej strony strasznie bojęsie samotności, tego, że zostanę sam. Chciałbym poznać kogoś nowego znajomego, ciekawego najlepiej oczywiście dziewczynę, lecz z drugiej strony boję się nowych znajomości. Gdybym poznał dziewczynę nie wiem jakbym z nią postępował , jakbym miał się zachowywać, a niekiedy sobie wyobrażam jakby to fajnie było być w związku. Strasznie boję się odrzucenia, mam (miałem) najlepszą koleżankę, pisałem , wręcz prosiłem ją, aby nigdy mnie nie zostawiła aby pamiętała o mnie. Teraz sam ją zostawiłem. Jak wszystkich. Zostaje tylko gg czasami. Jestem czasami strasznie konfliktowy i nerwowy. Powiedziane słowo przez kogoś potrafi dać mi do myślenia nawet przez kilka dni, co ta osoba miała na myśli, ona chciała mnie obrazić, potem tą osobę dręcze co miała na myśli i ją obrażam i potrafię wyzwać bo przecież ja jestem nietykalny. Mam bardzo słabą pamięć, straszny brak koncentracji, w sumie już nie wiem co pisałem na początku tego postu. Czuję się samotny bardzo, nierozumiany. Boję sie samotności a sam prowadzę do tego, że jestem sam. Mam niekiedy bardzo czarne scenariusze doprowadzające do płaczu, bardzo poddaje się emocjom . Chciałbym poznać kogoś kto mnie zrozumie a najlepiej będzie taki jak ja ale chyba takiej osoby nie ma na świecie bo ja jestem "wyjątkowy". Nie wiem czy to są objawy nerwicy czy jakieś zaburzenia osobowości. Miałbym jeszcze wiele do napisania ale nie mogę się skupić, czuję pustkę w głowie. Wybrać się z tym do psychiatry?. Dziękuję chociaż za przeczytanie tego posta. Pozdrawiam.

  2. Mój świat........myślę że tylko tu na forum mogę się wygadać,pośmiać bo w realu najbliżsi mnie nie rozumnieją ,kiedyś powiedziałam że mam lęki i że byłam u psychiatry bo mam nerwicę,to tylko obróciło się przeciwko mnie ,teraz mam wygadywane że jestem czubkiem i chodzę do psychiatry itp. takie poje.... życie mam :(

     

     

    Ja też się wstydze mówić komuś, że byłem u psychiatry i chodze na psychoterapie, ludzie od razu kojarzą psychiatrę z czubkami a dobrze wiemy, że tak nie jest :(

  3. Też Cię rozumiem, mogę zapomnieć o podrywie, nigdy nie byłem w związku i boję się, że nie będe a samotność bardzo boli :-| . Chodzę na psychoterapię z kilku przyczyn, między innymi chodzi o postrzeganie siebie bo to właśnie powoduje, że boje sie zagadać do dziewczyn. I stwierdzam, że pomaga, daleko jest do tego jak powinno być ale jest napewno lepiej jak było i wiem, że kiedyś się przełamie :D . Z mojej strony też bym Ci proponował psychologa, nic nie tracisz a możesz tylko zyskać :D

  4. Mam pewien problem i za nic nie chce przejść. Mianowicie nad ranem gdy wstaję, a wstaję wcześnie mam "schizy" , że z kimś pisze esemesy. Co chwila patrze na telefon i patrze co ktoś odpisał albo co ja napisałem. Codzień "pisze" z inną osobą. Takie coś trwa już kilka miesięcy, wcześniej tego nie miałem. 2 razy dzwoniłem do znajomych nad ranem i niewiem po co. Wiem , że to mi sie nie śni i niewiem czy to wynika z niedospania czy z czegoś innego. Wydaje mi się, że to jest naprawde, dopiero gdy już wstanę dochodzę do wniosku, że to mi sie tylko wydawało. Niewiem z czego to wynika. może z czasem przejdzie.

  5. Mam pewien problem i mam nadzieję, że dostanę tu jakąś pomoc. Mam 23 lata, o nerwicy dowiedziałem się gdy miałem około 14 lat od bioenergoterapeuty, olałem to wtedy i w sumie nie wierzyłem, że w taki sposób można to stwierdzić. Od niecałego roku chodzę do lekarza ogólnego, ponieważ wykryłem u siebie objawy tarczycy. Największym bodźcem do wizyt u lekarza byla moja nadpotliwość która strasznie daje mi się we znaki. Wiele wizyt i badań wykluczyło to jednak. Lekarz stwierdził, że mam nerwicę, i przepisał mi Sedam 3 . Ostanim czasem zaczęło się coś dziać nie tak. Niedawno byłem na imprezie plenerowej i poszedłem do toi toia. Gdy tam wszedłem od razu zaczęło mi się kręcić w głowie, czułem jak by stał bardzo krzywo i miał zaraz się przewrócić, nie mogłem ustać w miejscu musiałem sie przytrzymać, gdy wyszedłem powiedziałem koledze, żeby poszedł zobaczyć czy wszystko jest ok., stwierdził, że nic takiego nie zauważył, żeby stał krzywo. Gdy wychodzę na miasto strasznie bije mi serce, drżę od środka sam niewiem czy czuję jakiś niepokój, nie boję się wyjść do ludzi więc niewiem skąd te bicia serca i drżenie. Do tego dochodzą jeszcze straszne zawroty głowy. Wspomnę jeszcze, że w mojej głowie jest bardzo dużo czarnych scenariuszy, które pojawiają się co chwila. Czasami dochodzą też bóle po prawej stronie klatki piersiowej i z tyłu pod szyją, również po prawej. Inne dolegliwości to brak koncentracji, bardzo krótka pamięć, czuję jak bym miał szyję i brodę spuchniętą. Narazie tylko tyle mi do głowy przychodzi. Niektóre z tych objawów miałem wcześniej ale nie wiązałem ich z nerwicą. I teraz nieiwem czy dalej się leczyć u lekarza ogólnego( tabletki troche pomagały) czy u lekarza psychiatry? Czekam co o tym sądzicie. Pozdrawiam.

×