Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdy jesteś na końcu,wróć na początek i znajdz swoją ścieżkę.


walking_on_a_rainbow

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem na rozstaju dróg życiowych, głęboko poraniona poprzez ciągły bieg i pęd ku zapomnieniu. Moja ucieczka nigdy się nie kończy, jest ciągle przerywana kłodami, o które potykam się, co chwila i które wrzuca mi pod nogi moja przeszłość.

Nie wiem czy będę potrafiła rozliczyć się z tym, co było, z tym, co każe mi być ciągle winną, czuć się przyczyną wszystkiego, co złe. Stojąc na rozstaju Drogi Mojego Życia, wiem, że muszę wybrać tę ścieżkę na lewo...Jeśli twój umysł ma kłopoty pomoże ci serce...

 

Ta ścieżka to powrót do przeszłości, to droga i szansa na rozliczenie się z demonami, które prześladują i zabijają powoli moje emocje, zabijają moją jasność. Moja podróż dopiero się rozpoczyna, a już zapłaciłam za nią tysiącami łez, tysiącami chwil zwątpienia, tysiącami pytań, ‘‘Dlaczego Ja?'' Zapłaciłam srogą cenę biczując się myślami, ''Po co to wszystko?''. Być może wszystko po to by otrzymać odrobinę akceptacji, pomocy i wsparcia, którego tak bardzo pragnę.

Czy jest ktoś, kto zna klucz do osiągnięcia harmonii i wewnętrznego spokoju? Udało mi się spotkać na swojej drodze wyjątkowego człowieka, który pomaga mi zrozumieć moje myśli, emocje. Kogoś, kto powoli otwiera mi oczy na świat, którego chyba tak naprawdę jeszcze nie znam. Ktoś, kto wie, że jestem naga emocjonalnie, a mój pancerz, który tworzyłam tak bardzo długo i pieczołowicie, rozpada się powoli i nieubłaganie.

Zaczynam od nowa. Zaczynam budować swoje życie i już nie pancerz, a ochronną, jasną Tarczę światła i miłości, która będzie odbijać złe słowa, która stworzy w sobie próżnię złych emocji i otoczy mnie nią, i wreszcie tarczę, która będzie pochłaniać jak spragniona wody Ziemia, dobre emocje, miłość, ciepło, sympatię i dobroć. I być może nadejdzie taki dzień, kiedy będę mogła podzielić się z kimś moją Tarczę, z kimś, kto jest obok mnie cały czas, z kimś, kogo mój pancerz już tyle razy zranił a kto pomimo wszystkiego ciągle jest.

 

I za to Ci dziękuję, jednocześnie składając obietnicę odwzajemnienia tego ciepła, miłości i zrozumienia, które tyle od Ciebie otrzymałam na kredyt.

 

[ Dodano: Pon Lut 05, 2007 5:09 pm ]

Witam wszystkich gorąco:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć . :cry: Popłakałem się . Fajnie ,że zmierzasz w dobrą stronę i to nie sama .Będę dobrze o Tobie myślał ( zawsze to coś ) .

 

Dziekuje bardzo:) to milo wiedzieć, ze ktoś mnie czyta, i że ktoś będzie o mnie myslal:)

Ja tez bede o Tobie myśleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Pięknie to napisałaś i cudownie że doceniasz tego człwoieka, szacun!

ja od niedawna szukam wewnętzrnej harmonii, jestem dopiero na początku terapii i nikogo z kim mogę się tym podzielić i właśnie z tego powodu też cierpię!

Pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może właśnie samotność najbardziej kopie nas po tyłku? Ja wyję do księzyca i rozmawiam z psem, wyciągam rękę i nie ma tam nikogo.

Cieszę się, że znalazłaś, chociaż wszyscy wiemy, że to dopiero początek. Mam nadzieję, że początek czegoś trwałego, dobrego i trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×