Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD-owa Brenna wita wszystkich :)


Brenna

Rekomendowane odpowiedzi

CHAD-owa choć wcale nie tak czadowa jak bym chciała... postanowiłam dołączyć do Waszej społeczności z nutką nadziei znalezienia bratniej duszy do wspólnych rozmów lub pomilczenia - w zależności od nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no proszę - nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji na akcję, jednakże bardzo mi miło z tegoż powodu. Autor pewnej książki "polecił mi" tą stronę i coś mi się zdaje, że nie będę żałować. A co Was skłoniło to wstąpienia w te wirtualne progi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... no właśnie - więc chyba nie do końca się zgodzę, że wszystko zależy od nas... ja ostatnio po raz pierwszy miałam fazę ostrego gniewu, która trwała prawie 3 tygodnie. To był dla mnie szok - nie wspomnę już o ludziach w moim otoczeniu. Fakt, moim wyborem było to, że poszłam do lekarza i biorę regularnie leki - i jest faktycznie lepiej... ale czy miałabym jakiś wybór gdyby leki nie podziałały? musiałabym po prostu się pogodzić z tym jak jest i czekać na to co będzie dalej - na nieuniknione - a to dla mnie żaden wybór. A z resztą, słowa mojej lekarki:

"Musi sobie Pani przetłumaczyć i wpoić, że ma Pani prawo się tak czuć. Wtedy będzie Pani łatwiej". Ale łatwiej to przychodzi tylko wytłumaczenie czemu jest się chamskim, opryskliwym, ordynarnym i gburowatym. A ja niestety nie akceptuję takich zachowań - zwłaszcza u siebie - i raczej się to nie zmieni... więc jaki mam wybór?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, no więc ja się właśnie pacyfikuję ;] a po lekach ciężko mi wstać do pracy, ciężko się myśli, dźwięki są za głośne, gesty za silne, światło za jasne. Ale gniew i drażliwość przeszły - to najważniejsze. Tyle, że nic mi się nie chce, a lato się zbliża i człowiek chciałby ładnie wyglądać... rower prosi o przejażdżkę, basen o pluski i ciało o zrzucenie kilku zbędnych kilogramów...

 

Monster6, fakt, najwięcej zależy od nas... tylko jak się zmobilizować do większej aktywności? Mam ciągle wrażenie, że czas ucieka mi przez palce... jakoś nie mogę się zorganizować i zmobilizować do niczego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, dziękuję za zaproszenie - już się zgłosiłam ;)

Ty za to jesteś offline... z postów wygląda na to, że kiepsko Ci się ostatnio żyje...

 

Z drugiej strony, na początku Twojego postu uśmiechnięta buźka jest... naprawdę gdzieś tam w tym smutnym umyśle pojawił się uśmiech czy to tylko nic nieznaczący znaczek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, fizycznie tak, choć pewnie będzie to jak przejście słonia przez pustynię... ale psychicznie, żeby w ogóle zacząć, masakra ;] nie wiem - to chyba te leki mnie tak zmuliły bo ogólnie humor mam całkiem niezły (tzn. nie czuję smutku, przygnębienia, złości, itp.) - tylko taka jakaś jestem otumaniona ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazimierz61, witaj :) hmm... tu pisząc Brenna odniosłem się do dwóch znaczeń... Brenna jako rzeka w twórczości Tolkiena ma odwzorować mój charakter. Z kolei Brenna z Celtyckiego to Czarnowłosa - to z kolei odzwierciadla mój wygląd ;) ale skoro piszesz, że w Brennej dobre szaszłyki, to może warto tam zajrzeć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WolfMan, witaj :) a wiesz, taki mały zbieg okoliczności bo dwie pierwsze osoby jakie rzuciły mi się w oczy jeszcze przed rejestracją na forum (a właściwie nick-i) to właśnie Twój oraz Wolfx. Pewnie dlatego, że nazwa powiązana jest z jednym z moich ukochanych zwierząt. Tak więc tym bardziej miło, że tu zajrzałeś :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brenna, Pewien stary Indianin Cherokee nauczał swoje wnuki. Powiedział im tak:

– Wewnątrz mnie odbywa się walka. To straszna walka.

 

Walczą dwa wilki:

 

jeden reprezentuje strach, złość, zazdrość, smutek, żal, chciwość, arogancję, użalanie się nad sobą, poczucie winy, urazę, poczucie niższości, kłamstwa, fałszywą dumę i poczucie wyższości.

 

Drugi to radość, zadowolenie, zgoda, pokój, miłość, nadzieja, akceptacja, chęć zrozumienia, hojność, prawda, życzliwość, współczucie i wiara.

 

Taka sama walka odbywa się wewnątrz was i każdej innej osoby.

 

Dzieci myślały o tym przez chwilę, po czym jedno z nich zapytało:

– Dziadku, a który wilk wygra?

– Ten, którego nakarmisz – odpowiedział stary Indianin.

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... bo czy można karmić tylko jednego? Czy można być tylko dobrym lub tylko złym? Głupia historia w sumie... bo przecież wiadomo, że wilki to zwierzęta stadne. Co się stanie gdy jeden z nich zginie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, gdybyś ubił oba, kim byś wtedy był? Byłbyś pusty... wiem, że często ciężko znieść ich ujadanie, skomlenie, zawodzenie, ale czy właśnie nie to, że jeszcze coś czujesz powoduje, że masz jeszcze jakąś osobowość? Jak pisał Terry Pratchett:

"Po­jawiła się oso­bowość. A oso­bowości się kończą. Tyl­ko siły mogą przet­rwać." - więc te dwie siły trzeba pielęgnować, niezależnie od ich wad czy słabych stron.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×