Skocz do zawartości
Nerwica.com

Limity wizyt- psycholog


oligof

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM!

 

Mój psychoterap. powiedział mi, że zmieniły się jakieś przepisy (których nigdzie nie mogę znaleźć) i że nie zostało mi już wiele spotkań z NFZ-tu. Chodzę do ośrodka NZOZ (nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie). Psychoter. powiedział, że mogę dalej się leczyć prywatnie (oczywiście u niego, bo bez sensu rozpoczynać nową terapię). Wiadomo jednak, że są to spore koszty.

 

Nigdzie nie mogę znaleźć tej ustawy mówiącej o limitach spotkań. Jeśli już wykorzystałam swój limit (1 spotkanie w tyg. przez rok), to kiedy będę mogła znów wrócić do ośrodka. Mój psychoterp. nie odpowiedział mi na to pyt. Boję się, że nie dam rady finansowo.

 

Może ktoś słyszał o tej ustawie i pomoże mi znaleźć odpowiednie przepisy. Może też ktoś wie, kiedy będę znów mogła wrócić do badania na NFZ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oligof, podobno w ramach NFZ przysługują 52 sesje na rok. Odliczając święta, urlopy, wychodzi 1 sesja w tygodniu. Chyba nie stoi nic na przeszkodzie, by od nowego roku kontynuować terapię??? A może, jak gdzieniegdzie sugerują, zależy to również od rodzaju zaburzenia, jednostki chorobowej???

 

-- 15 gru 2012, 23:58 --

 

Spotkania mogą też odbywać się kilka razy w tygodniu, w ramach tego limitu/52/...jak sądzę..

 

-- 15 gru 2012, 23:58 --

 

Spotkania mogą też odbywać się kilka razy w tygodniu, w ramach tego limitu/52/...jak sądzę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój terapeut. twierdzi, że mogę chodzić tylko rok i że ten czas się już skończył. Kurcze, boję się, że jak zacznę chodzić na płatną terapię (na którą będę naprawdę musiała oszczędzać), to nigdy nie będę wiedziała, czy powinnam już ją skończyć. Boję się, że ten, kto będzie miał z tego korzyści materialne, będzie chciał ją kontynuować. Tym bardziej, że zasady są takie, że na każdej terapii muszę być. Jak mnie nie będzie, to i tak będę musiała zapłacić. Chociaż wydaje mi się, że cena nie jest jakaś wysoka jak na terapie oczywiście (80 zł), bo wydatek to spory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiem, że ich zawód. Ale jak w każdym zawodzie, tak i w tym każdy stara się zarobić i zapewnić sobie lepszy byt. Kiedyś pewna P. Psycholog powiedziała, że wiele osób, które czasem chodzi na terapię, jej tak naprawdę nie potrzebuje. Boję się, że przez to, że terapia teraz stanie się płatna, to może też nie być całkiem obiektywna. A ja naprawdę chcę sobie pomóc, ale muszę mieć pewność, że to będzie słuszna i uczciwa pomoc, wtedy mogę się poświęcić.

 

Teraz to tylko słyszę od kogoś, że tak, ponoć są limity. Wierzę, że tak jest, ale nigdzie nie mogę znaleźć tej ustawy (nowej). Chcę wiedzieć, kiedy znów wrócić na NFZ.

 

Jeśli się teraz zdecyduje na terapię, to nie z myślą, żeby zaraz kończyć, bo to bez sensu wydawać pieniądze przez miesiąc, żeby potem zrezygnować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja odnoszę wrażenie, że masz ogromny problem z zaufaniem ;)

 

Czemu nie wierzysz w to, co Ci powiedział terapeuta ?

Skąd taki pomysł żeby sprawdzać i dzwonić do NFZ'u ?

 

Teraz lecząc się za "darmo" terapia nie była słuszna i uczciwa ?

Za darmo w cudzysłowie - przecież terapeuta dostaje pensje z ośrodka, tak na marginesie.

 

Nie "poświęcałeś" się dotychczas, bo nic za to nie musiałeś fizycznie płacić ?

 

Wiesz ... to że ktoś idzie do psychologa/terapeuty widocznie pokazuje, że taką POTRZEBĘ mają Ci ludzie. Z jakiś powodów tam idą ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

essprit, zły dzień masz? O co ci chodzi?

Ktoś się martwi, ze nie będzie mógł kontynuować leczenia i chce to sprawdzić a ma do tego pełne prawo a Ty nie dość, że nie pomagasz to jeszcze obraźliwie komentujesz, nie wnosząc nic do tematu.

 

 

oligof, a może wystarczy donieść kolejne skierowanie do psychologa, ja co rok musiałam "odnawiać" skierowanie i to wystarczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM!

 

Mój psychoterap. powiedział mi, że zmieniły się jakieś przepisy (których nigdzie nie mogę znaleźć) i że nie zostało mi już wiele spotkań z NFZ-tu. Chodzę do ośrodka NZOZ (nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie). Psychoter. powiedział, że mogę dalej się leczyć prywatnie (oczywiście u niego, bo bez sensu rozpoczynać nową terapię). Wiadomo jednak, że są to spore koszty.

 

Nigdzie nie mogę znaleźć tej ustawy mówiącej o limitach spotkań. Jeśli już wykorzystałam swój limit (1 spotkanie w tyg. przez rok), to kiedy będę mogła znów wrócić do ośrodka. Mój psychoterp. nie odpowiedział mi na to pyt. Boję się, że nie dam rady finansowo.

 

Może ktoś słyszał o tej ustawie i pomoże mi znaleźć odpowiednie przepisy. Może też ktoś wie, kiedy będę znów mogła wrócić do badania na NFZ?

 

Twój lekarz zapomniał o własnym powołaniu i ma ochotę zarobić na chorych.

Olać, znaleźć innego.

gandalf1.jpg.93d095b2a4f8f69bf7dfaca591b8bcc5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie mogę znaleźć tej ustawy mówiącej o limitach spotkań. Jeśli już wykorzystałam swój limit (1 spotkanie w tyg. przez rok)

To nic nowego. Juz 5 lat temu kiedy ja zaczynalam terapie przyslugiwalo w ramach NFZ jedno spotkanie w tygodniu przez rok.

Zalezy jak slusznie zauwazyla jasaw,

od rodzaju zaburzenia, jednostki chorobowej

DDA np. maja dluzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłam do NFZ-tu. Powiedzieli, że nic nie wiedzą o limitach... Lekarz jednak mówi, że u nich w poradni takie limity są. Skończyło się na tym, że zrezygnowałam z tego leczenia i szukam czegoś w ramach ubezpieczenia. Jednak ostatnia rozmowa z tym lekarzem była niefajna. Boję się, że przerwałam tamto leczenie i zaczynam nowe. Nie wiem, co z tego będzie. W każdym razie teraz czuję się jakaś przygnębiona. Nic mi się już nie chce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×