Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak odroznic prawdziwa chorobe od hipochondrii?


katarzynakasia

Rekomendowane odpowiedzi

czesc wszytkim.

nie bede oryginalna pewnie, ale mam taka potrzebe podzielnia sie z wami tym koszmarem, ktory przezywam, ze musialam opowiedziec swoja historie i prosic o wasze komenatrze.

neriwce mam od zawsze, odkad pamietam, lata cale, sklonnosc do hipochondrii tez, mialm dlugi czas spokoj a teraz znowu sie zaczelo i nie umiem odroznic czy to znowu hipochondria czy prawdziwa choroba somatyczna.

zaczelo sie ob badan kontrolnych okresowych, podczas ktorych okazlo sie ze mam zanizony poziom hemoglobiny 10.7 ( norma jest 11-16), jest tez zanizony poziom monocytow 1.9 ( norma 4-10 - czy ktos wie dlaczego obnizaja sie monocyty?) inne wyniki ok , tzn mocz i rtg pluc.

mialam tez badana tarczyce, mam tam zwapnienia i przewlkely stan zapalny, ale to nic groznego, nie wiem tylko dlaczego dostalam hormonalny lek na niedoczynnisc, skoro nie mam zadengo obajwu nieodczynnosci, wrecz przeciwnie. miesiaczki mam od kilku miesiecy co 25 dni, a mialam cale zycie co 30, w zeszlym roku wykryli mi baktreie w zoladku przeszlam agresywna terapie, problem minal, ale teraz znowu sie odzywa zoladek, najabrdziej boli mnie i gniecie w parwym podrzebrzu, ciagle czuje tam gniecenie, mialam robione usg rok temu i nic nie wykazalo, a boli mnie to juz od roku. Dzis dodatkowo odkrylam ze mam stan podgoraczkowy.......nie wiem czy stres to spowodowal> jak myslicie?

czytam w necie i chorobach i przezywam koszmar, osstatnio przerabialam raka jajanika, tez obajwy pasuja, makabra, powiedzcie prosze co mi jest??? to moze byc choroba soamtyczna prwada? powiedzcie obiektywnie, patrzac z boku, bo ja gdy w tym tkwie to jestem kompletnie zagubiona....dziekuje za kazdy komentarz i blagam odpiszcie, podzielce sie swoimi przezyciami....kasia

 

[ Dodano: Czw Wrz 07, 2006 7:25 pm ]

chaotycznie to napisalam, teraz widze, przeparszam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,pozdrawiam i wspólczuje ale...nie jestemlekarzem,nie wiem co ci jest,ale wiem jedno,musisz zwalczyc u siebie sklonnosc do dolowania sie czymkolwiek,na tym polega ludzka odpornosc,ze przeciwstawia sie przeciwnosciom losu,masz za malo czegos tam we krwi?ok ale to nie jest grozne,więc nie przejmuj sie tak bardzo,inni jezdzą na wózku inwalidzkim,

a potrafią to zaakceptowac,ostatnio pracowalem u pewnego pana w wieku ok 55-60 lat ,ma raka,przechodzil chemioterapie,leki,pobyt w szpitalu,kiedys opowiedzial mi o swojej przypadlosci,spytalem go jak sie czuje psychicznie ,jak to odbiera?

on na to ze ma dola,ma lepsze i gorsze dni ,ale nie poddaje sie ,mowi ze poki sie leczy poty jest szansa,i ze robi swoje.

Pracowalem u niego misiac ponad(remont domu),jak konczylem oznajmil ze po ostatnich badaniach nie ma rzeżutów i lekarze stwierdzili zaleczenie choroby :lol: .cieszyli sie wszyscy naokolo,i on sam jak dziecko.

takze fakt jest taki ze inni tez mają jakies swoje problemy życiowe,i nie musi to byc nerwica ;) pozdrawiam

 

[ Dodano: Pią Wrz 08, 2006 7:50 am ]

witam,pozdrawiam i wspólczuje ale...nie jestem lekarzem,nie wiem co ci jest,ale wiem jedno,musisz zwalczyc u siebie sklonnosc do dolowania sie czymkolwiek,na tym polega ludzka odpornosc,ze przeciwstawia sie przeciwnosciom losu,masz za malo czegos tam we krwi?ok ale to nie jest grozne,więc nie przejmuj sie tak bardzo,inni jezdzą na wózku inwalidzkim,

a potrafią to zaakceptowac,ostatnio pracowalem u pewnego pana w wieku ok 55-60 lat ,ma raka,przechodzil chemioterapie,leki,pobyt w szpitalu,kiedys opowiedzial mi o swojej przypadlosci,spytalem go jak sie czuje psychicznie ,jak to odbiera?

on na to ze ma dola,ma lepsze i gorsze dni ,ale nie poddaje sie ,mowi ze poki sie leczy poty jest szansa,i ze robi swoje.

Pracowalem u niego misiac ponad(remont domu),jak konczylem oznajmil ze po ostatnich badaniach nie ma przerzutów i lekarze stwierdzili zaleczenie choroby :lol: .cieszyli sie wszyscy naokolo,i on sam jak dziecko.

takze fakt jest taki ze inni tez mają jakies swoje problemy życiowe,i nie musi to byc nerwica ;) pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj! :smile: Kiedys juz to pisalem, ale powtorze: diagnozy powinni stawiac fachowcy. Jesli boisz sie ze to moze byc nerwica, to zglos sie do psychologa/psychiatry i niech Cie zbada. Czlowiek czasem wiele potrafi sobie wmowic, takze lepiej w takiej sytuacji kierowac sie opinia zawodowcow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co, bedziesz sie tak bala do konca zycia?? Chyba tego nie chcesz? Idz do specjalisty, niech Cie zbada, wyslucha tego co masz do powiedzenia i przynajmiej dowiesz sie czegos konkretnego. Jesli to nerwica, to zaczniesz jej leczenie i z czasem bedzie lepiej. Jesli to nie nerwica, to przynajmniej wykluczysz jedna ewentualnosc i bedziesz musiala szukac dalej. Jakies problemy masz, to na pewno, wiec zamiast gdybac lepiej cos zrobic aby je rozwiazac. Przepraszam jesli to zabrzmialo szorstko, nie chce Cie urazic, po prostu diagnozowaniem chorob powinni sie zajmowac lekarze, a juz z cala pewnoscia nie powinni ich diagnozowac sami pacjenci (zwlaszcza w stosunku do siebie samych). Wierze ze jesli czlowiek walczy o swoje zycie i nie wacha sie zwracac o pomoc w tej walce, to w koncu wygrywa. Ale najpierw trzeba jasno okreslic z czym sie walczy. A tym powinny sie zajmowac osoby wyksztalcone w tym kierunku. Powodzenia! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To w zasadzie oftopic, ale mam nadzieje ze moderatorzy mi to wybacza. Wypalilem sie miedzy innymi dlatego ze sam nie stosowalem sie do rad ktorych teraz udzielam, pewnych rzeczy po prostu nie rozumialem. Staram sie wyciagac wnioski z wlasnych porazek i wcielac je w zycie. Probuje innym doradzac, bo po co maja powielac moje bledy... Ale nie mam monopolu na racje, wiec jesli Twoje pytanie dotyczylo tego ze nie powinienem sie w ogole(jako "wypalony") wypowiadac, to coz, pewnie masz racje, sam juz dochodze do takiego wniosku, ze lepiej bedzie jak sie na jakis czas zamkne...

 

[ Dodano: Sob Wrz 09, 2006 6:04 pm ]

Przepraszam ze koncowke poprzedniej wypowiedzi... Mialem wczoraj gorszy dzien... Ale coz, dzisiaj przynajmniej jest lepiej. Jeszcze raz przepraszam. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×