Skocz do zawartości
Nerwica.com

szukam pomocy!


Magdalenka81

Rekomendowane odpowiedzi

MIESZKAL W ANGLII I CZUJE SIE TROCHE OSAMOTNIONA Z MOJA CHOROBA.MOJA CHOROBA ZOSTALA TU ODKRYTA JAKO PANIC ATAK I LEKARZ POLECIL MI PROZAK :cry: .WIEM ZE MAM NERWICE LEKOWA JEST ONA DZIEDZICZNA W MOJEJ RODZINIE(BABCIA MAMA KUZYNKA).CZUJE SIE TU ZAGUBIONA I NIE WIEM GDZIE MAM SZUKAC POMOCY?MAM TYSIACE PYTAN!DUZO LUDZI NA FORUM PISZ O BADANIACH SERCA I BRANIU LEKARSTW?CZY JA POWINNAM ZACZASC COS BRAC?CO POWINNAM ZRBIC PO ODKRYCIU ZE JESTEM CHORA.JESTEM JAK DZIECKO WE MGLE :shock: POMOCY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Magdalenka... Hm..prozac?..No lekami antydepresyjnymi leczy sie nerwice --ale ponoc wskazane przy tym miec psychoterapie...Prozac tez jest wynalazkiem z 1995 roku...Teraz sa jeszcze lepsze leki- Najgorzej jak lekarz podpisze-umowe z przedst farmac. na wypisywanie jednego leku w kolko....Sama cierpie na ataki paniki-i biore efectin er 75 - plus doraznie xanax. Niestety bezskutecznie poszukuje w Poznaniu terapii behawioralno-poznawczej....Wszystko prywacizna-na ktora mnie nie stac.Zatem siedze w domu i czekam na smierć. Wszystko mi juz jedno. Bez sensu. Z lekami zle-bez leków jeszcze gorzej. To tylko smierc moze wybawić chyba. Podziwiam Cie-zes w Anglii zostala! Daleko od domu w Polsce...Ja nie odwazylam sie wyjechac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Madziu. Miło Cię poznać.

Oj, ciężko napisać wszystko - poczytaj więc forum, na pewno znajdziesz tematy, które Cię zainteresują z faktu podobieństwa do Twoje sytuacji - a tą sytuację notabene masz nieciekawą. Domyślam się, że rodzinę masz w PL - wobec tego, czy nie ma możliwości powrotu do rodziny :?: Niefajnie, abyś była z tym sama. Do tego ten prozac.... nie ma dobrej opinii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam tylko pytanko czy ktos juz leczyl sie w Anglii??
Ja się leczyłem ale nie na nerwice tylko u okulisty. Jestem na prawdę zadowolony z leczenia i żałuję że mnie już tam nie ma bo w Polsce muszę jechać do specjalisty który zna moje (bardzo rzadkie schorzenie) kilkaset km. Do tego jest prywatny trzepie dużą kasę i nieuśmiechnięty :D

W Angli wszystko było za free i do tego duże zniżki (z recept).

Najlepiej powiedz w GP aby dali ci skierowanie do jakiego specjalisty w szpitalu z NHS. Na prawdę wydają to bez żadnego ale. Co dziwne nie pytali mnie o Insurance Number a w Polsce bez książeczki nigdzie cię nie wpuszczą. Ostatnio widziałem jak przyszła matka z 4 letnim synem do alergologa i go nie przyjęli bo nie wzięła książeczki.

Dobrze że jesteś z chłopakiem ja byłem sam no i nie wytrzymałem :/

Wróciłem, a tu jest coraz gorzej :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bethi-ale nie jako osoba:)

Hehe wiem wiem nie o to mi chodziło :lol:

 

Magdalenko nic tylko postarać się o leczenie w Anglii - z tego co pisze blindmessiah. Ale w przypadku psychologa czy psychiatry barierą może być różnica językowa. Moja przyjaciółka konsultowała sie w Anglii z psychologiem i mówiła, że jej to wystarczyło (tyle że jej stan nie był poważny) ale mimo wszystko bariera językowa robiła jej różnicę mimo iż zna język perfekto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o angielski to tego sie obawiam,znam dobrze ale nie wiem czy zdolam wyrazic moje uczuc tak jak bym chciala.Ale sprobuje,najwyzej mi sie nie spodoba.Mam jeszcze jedna prozbe,czy ktos moglby podac mi namiary na jakies materialy do przeczytamia na temat nerwic to dla mojego chlopaka:)dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×