Skocz do zawartości
Nerwica.com

weganie i wegetarianie z forum - łączmy się!


libertynka

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, jeszcze się możesz nawrócić ;)

 

podaję na początek kilka definicji, żeby było wiadomo kto jest kim:

(źródło: wegetarianie.pl)

 

Laktoowowegetarianizm

Najbardziej rozpowszechniona odmiana wegetarianizmu. Polega na rezygnacji z potraw mięsnych (w tym także ryb). Do jadłospisu dopuszczone są natomiast produkty pochodzenia zwierzęcego takie jak: nabiał, jajka, miód.

 

Laktowegetarianizm

Popularna odmiana wegetarianizmu, gdzie oprócz mięsa i ryb, wyłącza się z jadłospisu także jajka. Laktowegetarianie dopuszczają spożywanie mleka i jego przetworów.

 

Owowegetarianizm

Dieta, która z produktów zwierzęcych dopuszcza jedynie spożywanie jajek.

 

Weganizm

Polega na rezygnacji ze spożywania wszelkich produktów odzwierzęcych. Poza mięsem wyłączone są więc z jadłospisu mleko, sery, jaja, miód.

 

Witarianizm

Dieta polegająca na spożywaniu wyłącznie świeżych warzyw i owoców. Odrzuca jakiekolwiek potrawy gotowane. Witarianie rezygnują również z wszelkich napojów typu kawa, herbata, soki, na rzecz świeżej, najlepiej źródlanej wody.

 

Fruktarianizm (Fruitarianizm)

Oprócz mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, fruktarianie nie jedzą żadnych owoców i warzyw, które musieliby zerwać. Ich pokarmem są owoce, które same spadną z drzewa. Dopuszczają także jedzenie małych ilości zielonych liściastych warzyw (szpinak, sałata).

 

Tak więc moi drodzy, weganizm jeszcze nie jest aż takim skrajnym hardkorem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wszystko ładnie, pięknie, super szlachetna inicjatywa itp. itd.

 

Ale ja po prostu zbyt uwielbiam wpierdzielać schabowe, mielone, de volaille, karkówkę, żeberka, klopsiki, pulpety, paszteciki, krokiety, gołąbki z mięsem, filety z piersi kurczaka, polędwice, parówki, salami, kiełbasę śląską, kaszankę, łososia, tuńczyka, makrelę, pstrąga, dorsza- rybki we wszystkich konfiguracjach, o półproduktach pochodzenia zwierzęcego i innych wyrobach to już nie wspomnę. I nie mam zamiaru z tego rezygnować, chociaż los biednych zwierzątek leży mi na sercu. Przynajmniej byłem szczery, dziękuję, dobranoc. :P:pirate::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, z grzeczności nie będę tu wprowadzać propagandy (niektórzy po wizycie w rzeźni normalnie chodzą do psychologa bo sobie nie radzą z tym co zobaczyli - a do rzeźni robią wycieczki np dla uczniów szkół gastronomicznych i pokazują im cały "proces" od żywej krowy po martwą i poćwiartowaną krowę) tak więc nie będę szczegółowo opisywać jak się robi Twoje schabowe, mielone, de volaille, karkówkę, żeberka, klopsiki, pulpety, paszteciki, krokiety, gołąbki z mięsem, filety z piersi kurczaka, polędwice, parówki, salami, kiełbasę śląską, kaszankę, ale uprzejmie proszę nie mącić w wątku wegetariańsko-wegańskim bo żywię nadzieję, że my tu sobie porozmawiamy na nasze wege-tematy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wegetarianizm to glupota (a przynajmniej w wieku dorastania), gdyz w miesie jest wiele rzeczy, ktorych potrzebuje ludzkie cialo, a nie ma ich w warzywach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, w roślinach jest wszystko, co jest potrzebne człowiekowi, jedynie na diecie wegańskiej może występować za mało wit B12, ale są 2 wyjścia, albo suplementacja albo jedzenie produktów roślinnych zawierających B12 np fermentowane produkty sojowe, glony + mleko sojowe fortyfikowane B12.

Dieta wegetariańska jest kompletna, niczego nie brakuje. Ponadto istnieją roślinne źródła pełnowartościowego białka - quiona czyli komosa ryżowa, zawierająca 9 aminokwasów, pełnowartościowe białko uzyskuje się też poprzez łączenie roślin strączkowych z kaszami, więc na prawdę nie ma ŻADNEGO problemu z niedoborami.

 

Tutaj masz szczegółowo opisane fakty i mity na temat wegetarianizmu:

http://www.zostanwege.pl/mity-vs-fakty/

 

i od razu dodam, że urozmaicona dieta wegetariańska NIE prowadzi do anemii. chyba, że ktoś żyje na liściu sałaty, a nie o to w tym chodzi :roll:

 

-- 25 maja 2013, 19:41 --

 

TAO, 20 lat??? szacun :brawo: ja dopiero rok :D ale od razu z nastawieniem na weganizm, chociaż jestem złą weganką, za bardzo lubię słodycze :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, no coz, moze masz i racje, ale jezeli chcesz zrobic konkretna mase pod rzezbe na silowni to chyba nie bedziesz jechac na warzywkach, nie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na największym forum sportowym (nie mogę podać linka->regulamin, ale anonus jako zawodnik sztuk walki pewnie wie o co chodzi) w Polsce, gdzie zrzeszają się sportowcy i kulturyści, za promowanie tak... nieracjonalnych diet jak wege/wega można z miejsca wyłapać bana. anonus ma rację- najlepsza na masę pod rzeźbę jest sałata zamiast pełnowartościowego białka z kurczaka. No wybacz, ale kulturysta nie zbuduje kaloryfera na kotletach sojowych, bakłażanach i brokułach- chociaz te sa bardzo pozadanym dodatkiem do drobiu i nabialu w ogóle. I to nie ma nic wspolnego z zamiłowaniem do mięsa. W pewnych dziedzinach nie da sie zastapic bialka zwierzecego bialkiem roslinnym i koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, nazwisko Patrik Baboumian coś Ci mówi? facet jest strongmanem, najsilniejszym weganinem świata, zwycięzcą niemieckich zawodów strongmanów, mistrzem Europy w trójboju siłowym (cokolwiek to jest :D) tu masz fotkę http://veganworkout.org.pl/wp-content/uploads/2013/04/PB2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi jedną rzecz- skoro cała dieta wegańska rozbija się o etyczny problem spożywania mięsa, walkę o prawa zwierząt, zwrócenie uwagi na ich złe traktowanie i cierpienie, skoro ta dieta jest taka zdrowa, super, dostarcza wszystkich niezbędnych składników odżywczych, białka niepełnowartościowe i tłuszcze roślinne mogą z powodzeniem zastąpić pełnowartościowe i zwierzęce, więc de facto nie musimy w ogóle spożywać mięsa- i może to zapobiec bestialskiemu i nieludzkiemu zabijaniu wielu istnień naszych braci mniejszych to... dlaczego weganie nie spożywają produktów pochodzenia zwierzęcego podczas produkcji których nie zginęło, ani nie ucierpiało żadne zwierzę. Dajmy na to np. jajka z chowu swobodnego- gdzie kurka jest na wolności, nie jest więziona w klatce o powierzchni 2x2, oddycha sobie swiezym powietrzem, nie jest karmiona chemicznymi paszami, nie wstrzykuje jej sie hormonów, a na koniec nie kończy w rosole. Albo miod. Z takiej naturalnej, wiejskiej pasieki, gdzie pan pszczelarz kocha pszczółki i żadnej by nigdy nie skrzywdził. Z jakich pobudek nie spozywa sie tych jajek i miodu w ortodoksyjnym weganizmie? Bo mi z dala śmierdzi to ideologicznym praniem mozgu i sekciarstwem.

 

-- 25 maja 2013, 20:14 --

 

No strongman ktory jest weganinem, ale jednoczesnie wstrzykuje sobie sterydy anaboliczne i prohormony to genialny przyklad zdrowego odzywiania i stylu zycia. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie nie rozumiem tego calego szumu wegetarianskiego. Jak wilk zabije i zje zajaca to jest ok, ale jak czlowiek chce ukatrupic kurczaka i go wszamac to podchodzi to pod bestialstwo. Nonsens. Ludzie sa kreaturami wszystkozernymi i chyba nie nalezy w to ingerowac ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, wpisz sobie w google vegan sportsmen albo na youtube, znajdziesz tego mnóstwo.

 

Dark Passenger, między innymi ze względów zdrowotnych, np białko zwierzęce (taki ser biały) zakwasza organizm i utrudnia leczenie stanów zapalnych w organizmie, co ma duże znaczenie tak jak w moim przypadku przy chorobie hashimoto (choroba autoimmunologiczna, przewlekłe zapalenie tarczycy).

Byłam wegetarianką ale dietetyk zalecił mi dietę wegańską jako najlepszą przy hashimoto. Przedtem jadłam jajka ekologiczne, a teraz już nie czuję potrzeby.

Weganie sprzeciwiają się wykorzystywaniu zwierząt, którego najgorszym przejawem jest zabicie i zjedzenie. Zabieranie miodu pszczołom to też wykorzystywanie. Ale tak na prawdę każdy ma swoje powody, zdrowotne, ideologiczne, religijne, ekologiczne, co kto woli. Zdrowe osoby też uważają, że będą zdrowsze na diecie wegańskiej, nie demonizuj ideologii, każdy podejmuje własne decyzje.

No i pokaż mi zdrowego człowieka w wieku średnim. Każdy coś ma, choćby głupią zgagę.

Poza tym, przemysł mleczarski przyczynia się do ogromnego cierpienia zwierząt i sorry nie mogę przejść obok tego obojętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, no sa, sa sportowcy, ale typowemu Zenkowi nikt nie zaleci jechac na zielonym, zeby sie dobrze wyrzezbic. Znacznie prosciej jest osiagac efekty jedzac produkty pochodzenia zwierzecego.

 

Powtorze: jezeli wilk zabije zajaca i go zje to jest ok, ale jak czlowiek zabije kure i ja usmazy to jest bestialstwo? Ludzie tez sa zwierzetami i to nic nadzwyczajnego, ze pozywiaja sie miesem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus jest różnica między wilkiem pożerającym zająca, którym kieruje czysty instynkt i głód a człowiekiem, który zabija zdając sobie sprawę jaki ból zadaje tym stworzeniom. Dodam, że żyjąc w XXI wieku wiemy już wystarczająco wiele na temat zdrowych diet, z których można wyeliminować spożywanie "mięsa" więc tu już nie działa absolutnie instynkt. W związku z czym porównanie wilka do człowieka to trochę tak jak próby szukania wyjaśnienia dla wyrodnych matek w zachowaniu modliszki.

 

-- 25 maja 2013, 20:06 --

 

Również jestem wegetarianką ale dopiero od około 5 lat:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko jeden zasadniczy problem...

 

Człowiek i szympans posiadają 98% wspólnego kodu DNA, DNA szympansów od człowieka różni się zaledwie 2% i jest to zwierzę najbliżej spokrewnione z człowiekiem. Szympans zwyczajny, podobnie jak większość naczelnych (w tym człowiek) jest pantofagiem czyli zwierzęciem wszystkożernym. To prawda, że żywi się głównie roślinami, ale zjada też owady(np. mrówki, termity) i mięso upolowanych ssaków.

 

Mysz posiada prawie taki sam komplet genów jak człowiek- genom myszy jest niemalże identyczny jak genom człowieka (człowiek posiada około 29000 tych samych genów spośród 30000 które posiada mysz). Mysz jest wszystkożerna- je ziarna, owoce, ale też owady, ślimaki i dżdżownice.

 

Z anatomicznego i fizjologicznego punktu widzenia najbardziej do człowieka zbliżona jest... świnia. Świnia jest chyba najbardziej znanym przykładem wszystkożercy. Choć podobno co za dużo to i świnia nie zeżre, to jednak- człowiek nie świnia, zje wszystko.

 

Jest multum argumentów biologicznych, ewolucyjnych, genetycznych przemawiających za tym, że człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym.

 

A jak w to wmieszamy religię to już w ogóle zrobi się ciekawie, bo w Biblii jest napisane tak:

 

"(...) wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. (...) Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie. Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot (...). Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. «Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos. «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» – odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». (Dz 10,9-15)"

 

Analogicznych cytatów z Tory i Koranu nie będę przytaczał, ale jeśli uważasz, że europejski czy hamerykański ubój jest bestialski i oderwany od człowieczeństwa to co powiesz na halal w islamie i koszerność u Żydów?

 

"Islam zabrania jedzenia żywności zwanej haram. Spośród mięs do haram należy wieprzowina, krew oraz padlina. Jednakże wiele innych gatunków mięs (np. jagnięcina, drób) jest dozwolone w świetle szariatu (a więc jest halal) o ile zwierzę zostanie zabite w specyficzny sposób. Niedopuszczalne jest m.in. jakiekolwiek ograniczenie cierpienia – ubój jest dokonywany przy pełnej świadomości zwierzęcia."

 

"W judaizmie mięso może być spożywane tylko wtedy, gdy spełnia zasady koszerności. Aby mięso pewnych zwierząt było koszerne, muszą one zostać zabite w określony sposób, zgodnie z zasadami szechita, tzn. w obecności kapłana, bez wcześniejszego ogłuszenia zwierzęcia, poprzez podcięcie przełyku i tętnic."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×