Jakim bohaterem książki, filmu chciałbyś być?

Z kim byście chcieli zamienić się na życia, jeśli byłaby taka możliwość i dlaczego? :) Tak czysto hipotetycznie

Z kim byście chcieli zamienić się na życia, jeśli byłaby taka możliwość i dlaczego? :) Tak czysto hipotetycznie

Borat oczywiście

Borat oczywiście

wiejskim głupkiem...

wiejskim głupkiem...

Shepard z Mass Effecta-silny psychicznie, ma wielu zwolennikow, przyjaciol i moze miec tyle lasek ile chce

Shepard z Mass Effecta-silny psychicznie, ma wielu zwolennikow, przyjaciol i moze miec tyle lasek ile chce

Panem Wołodyjowskim albo jakimś wybrańcem typu Harry Potter.

Edit: Zapomniałam o podaniu powodu. No, wybrałam ich dlatego, bo lubię podbudowywać swoją samoocenę i chciałabym mieć poczucie, że robię coś słusznego dla idei.

Panem Wołodyjowskim albo jakimś wybrańcem typu Harry Potter.

Edit: Zapomniałam o podaniu powodu. No, wybrałam ich dlatego, bo lubię podbudowywać swoją samoocenę i chciałabym mieć poczucie, że robię coś słusznego dla idei.

Sauronem

Sauronem

Jakub Wędrowycz, bo mógłbym strzelić w śmierć z panzerfausta.

Jakub Wędrowycz, bo mógłbym strzelić w śmierć z panzerfausta.

A ja bym chciała być Bellą z Zmierzchu. Nie dość, że jako wampir nie miała problemów z nerwicą i.t.d. to jeszcze ją ktoś kochał.

A ja bym chciała być Bellą z Zmierzchu. Nie dość, że jako wampir nie miała problemów z nerwicą i.t.d. to jeszcze ją ktoś kochał.

Gabriel'em Youlaw z filmu "The one"

załatwiłbym wszystkie swoje sobowtóry ze światów równoległych wtedy to bym już dołków nie miał lubię science fiction

Gabriel'em Youlaw z filmu "The one"

załatwiłbym wszystkie swoje sobowtóry ze światów równoległych wtedy to bym już dołków nie miał lubię science fiction

Kimś z bandy Robin Hooda, jakimś "szeregowcem", najlepiej tak jak u Howarda Pyle'a: biegać sobie po lesie, biesiadować przy ognisku, żłopać wino i czasem napaść na jakiegoś spaślaka. Tylko żeby mnie na końcu nie powiesili. Albo Sindbadem Żeglarzem. Albo smerfem Pracusiem - moje przeciwieństwo.

Kimś z bandy Robin Hooda, jakimś "szeregowcem", najlepiej tak jak u Howarda Pyle'a: biegać sobie po lesie, biesiadować przy ognisku, żłopać wino i czasem napaść na jakiegoś spaślaka. Tylko żeby mnie na końcu nie powiesili. Albo Sindbadem Żeglarzem. Albo smerfem Pracusiem - moje przeciwieństwo.

Siłaczką

Siłaczką

Alice z Resident Evil

Bo jest super-szybka, mocna, wręcz nieśmiertelna, pokonuje zombie, na opustoszałym świecie panuje anarchia, a ona sobie radzi ze wszystkim ze świetnymi efektami i w dodatku jest ciągle piękna i zadbana.

Alice z Resident Evil

Bo jest super-szybka, mocna, wręcz nieśmiertelna, pokonuje zombie, na opustoszałym świecie panuje anarchia, a ona sobie radzi ze wszystkim ze świetnymi efektami i w dodatku jest ciągle piękna i zadbana.

Nefretete