Malowanie jajek :)

Malujecie jajka na jutro?

Może napiszecie jak? I czy dziś czy jutro?

Ja właśnie się za to zabrałam, robię trzy partie- jedne gotowane w soku z jagód, drugie i trzecie w barwnikach spożywczych (naturalnych)-zielone i niebieskie. Chciałam jeszcze pobawić się z cebulą ale nie mam jej w domu. Nie wiem też jak się obsługuje woskiem, macie może jakieś sprawdzone techniki? Potem mam plan obkleić jajka brokatem, materiałem, pomalować je itd... Chyba się nie zepsują do jutra jak je będę trzymać w lodówce, prawda?

A po co takie malować

linka, he he

Rok temu wszyscy ode mnie dostali takie pocztówki Tych nie maluję bo wolę full natural, ale inne owszem

Ja maluję kilka ręcznie pisakami lub farbami akrylowymi. Resztą zajmuje się moja mama.

Myślę, że wezmę się za to dziś późnym wieczorem

Widziałam już na jakiejś stronce to zdjęcie

A jak ja teraz robię to nie popsują się do jutra? Schowam je oczywiście w lodówce.

Jasne, ze sie nie popsuja:) Przeciez te z koszyka tez do niedzieli rano zwykle czekaja a wiec cala dobe:)

Czytałam,że nie należy jeść ozdabianych jajek, nawet tych, które są barwione spożywczymi komponentami. One są tylko na ozdobę. Przez skorupkę mogą przeniknąć barwniki, kleje, farby itp.

Ja takich jajek nie jadam, patrzę na nie.

Myślę, że nie zepsują. Jak je pomalujesz wcześniej mogą się jedynie bardziej odbarwić.

Zwykle jak je obieram na drugi dzień są całe pstrokate

A ja jem i nic mi nie jest

Ja tam też jem Tyle chemii cały rok człowiek wkłada w siebie, że te jajko już nie zrobi różnicy

Mam jeszcze pytanie- wyjęłam jajka i są piękne, fioletowe. Sęk w tym że są matowe. Czytałam że trzeba je natłuścić masłem lub oliwą. Ale kiedy? Teraz czy jak już je ozdobię? Bo na tłuszcz to chyba klej i farba nie złapią, ale potem ten tłuszcz nie rozwali mi zdobienia? No i materiału nie natłuszczę Jak to zrobić?

Przecież się maluje wydmuszki a nie jajka z zawartością

Może do wody trzeba było dodać troszkę oliwy czy jakiegoś tłuszczu? Nie wiem.. Bo faktycznie jak teraz zaczniesz je malować to klej może za dobrze nie łapać na tłuszczu. Spróbuj lepiej po

No co Ty. Ja maluję jajka, potem je poświęcę i wpierniczę z majonezikiem jutro

-- 22 kwi 2011, 13:05 --

Może do wody trzeba było dodać troszkę oliwy czy jakiegoś tłuszczu? Nie wiem.. Bo faktycznie jak teraz zaczniesz je malować to klej może za dobrze nie łapać na tłuszczu. Spróbuj lepiej po

Tylko będzie ciężko mi omijać zdobienia Ech... Może pędzelkiem.

Jak posiadasz jakieś pędzle to pewnie

Ja akurat mam ich mnóstwo począwszy od 1. Tyle że moich na tłuszcz by było mi żal marnować

Ja też mam dużo bo malowanie to jedno z moich hobby od wieeelu lat Jakiś tańszy mogę poświęcić, najwyżej potem go wymyję płynem

Ja zrobiłam takie:

No dobra, robię jajo, jeszcze nie jest skończone :)

O wow Jak to zrobiłyście???

Pinkii, http://www.bazardekoracji.pl/Wielkanocne-jajko-wstazkowe-karczoch--cinfo-pol-43.html

Malowanie to już przegięcie, swoja najwyzej ogolę.

He he czekałam na taką wypowiedz

śliczne pisanki :)

śliczne pisanki :)

Najpierw specjalistyczne gotowanie jajek, odpowiedni czas. Potem farbowanie. A potem skrobanie w wolnych chwilach specjalnym nożykiem. Na końcy lakierowanie, albo namaszczanie.

Monika1974, super to wygląda ,

psyche., dziękuję.

Jedno jajko robi się czasem parę dni.

Monika1974, podziwiam ja bym je roztrzepała w rękach .Taki nerwus ze mnie.