Skocz do zawartości
Nerwica.com

Państwowa Komisja ds. Rozliczania Partii z ObietnicWyborczyc


Krzysiek1234

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie myślę, że powinna zostać powołana specjalna, nadrzędna komisja prawna jak w tytule. Jej działanie byłoby następujące:

 

Każda partia, zanim wystartuje w wyborach parlamentarnych, przedstawia komisji rzetelnie opracowany program. Nie demagogię i frazesy puszczane w mediach, tylko konkrety - ustawy/przepisy nad którymi zamierzają pracować, cele planowanych zmian, spodziewane efekty. Ugrupowanie nawet nie jest dopuszczane do startu w wyborach, jeśli nie przedstawi komisji takiego biznesplanu. I teraz najważniejsze: przy końcu kadencji partia/koalicja jest rozliczana przez komisję ze stopnia wypełnienia założeń, w kilkustopniowej skali. "Pała", ocena najniższa - zakaz startu w następnych wyborach, odebrane mandaty poselskie. I CHU*J! Ocena dostateczna, taka powiedzmy szkolna "trójczyna" - obcięte pensje działaczy, ale mogą sobie dalej politykować, jeśli chcą. Ocena dobra - brak kar, może nawet jakieś bonifikaty w postaci choćby podwyższonych pensji. I tak dalej.

 

To zarys ogólny oczywiście, a skala ocen tylko przykładowa;)

 

Co myślicie o takim projekcie? Uzyskałby wasze poparcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, szukaj forum pod tytułem MIŁOŚNICY SF taka komisja miała by powstać :mrgreen:

Wiesz w sejmie same barany ale nie ameby ...nikt nie popełni samobójstwa politycznego a każdy chce kupić elektorat

Taka komisja wcale nie jest niezbędna ,wystarczy ordynacja wyborcza demokratyczna ..bez list i liderów -jeden okręg jedno miejsce wygrywa ten kto zbierze więcej głosów . Wtedy zastanawialiby się czy warto tak łgać ,czy lepiej obiecywać to co realne i mieć szanse na następna kadencje .

 

Mieszkając w Anglii . opowiadałem o wyborach w Polsce i nikt mi nie wierzył ,że tak może być w demokratycznym kraju .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na ten temat sporo myślałem.

Problemów z rządzeniem krajem jest kilka. Przede wszystkim, gdyby nawet rządziła nami najlepsza partia świata z genialnymi pomysłami na reformy, to niestety wprowadzenie takich reform w życie nie obyłoby się bez okresu przejściowego kiedy to wszystko szło by gorzej niż przed reformami - tak mi się wydaje. Niestety nawet w takim idealnym przypadku społeczeństwo nie dałoby wystarczającego kredytu zaufania, bo każdy tak na prawdę myśli o sobie i chce żeby mu było dobrze teraz, a nie za kilka lat. To jest duży problem. W dodatku opozycja u nas w kraju zwykle czepia się wszystkiego o co tylko może, wytykając błędy, które prawdopodobnie na miejscu rządzących sama by popełniła, w związku z tym negatywnie wpływa na nastroje społeczne.

 

To zarys ogólny oczywiście, a skala ocen tylko przykładowa;)
Zarys bardzo mi się podoba, ale trzeba by było jeszcze nad tym pomyśleć. :D

 

Należałoby też całkowicie oddzielić władzę od religii, to znaczy, księża mogliby wskazywać wierzącym w kościele co sądzą na przykład o antykoncepcji, eutanazji, aborcji, in-vitro, a prawo trochę bardziej zliberalizować w tych kwestiach (ale bez przesady), tak, żeby wierzący mogli żyć zgodnie ze swoimi sumieniami, ale nie wpływając na ogół.

 

"Pała", ocena najniższa - zakaz startu w następnych wyborach, odebrane mandaty poselskie.
Pytanie jeszcze kto zasaidałby w tej komisji, bo jeśli sami politycy, to wiadomo co by się stało.Ci u władzy uważaliby, że zasługują na więcej niż 1, opozycja, że na 1. Niestety politycy są jak dzieci. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek1234, szukaj forum pod tytułem MIŁOŚNICY SF taka komisja miała by powstać :mrgreen:

Wiesz w sejmie same barany ale nie ameby ...nikt nie popełni samobójstwa politycznego a każdy chce kupić elektorat

 

Hehe... oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewa się że współcześni politycy porwą się na takie akcje :mrgreen: Ale możemy sobie poteoretyzować np. od tej strony, że powstaje partia z ww. postulatem, zyskuje poparcie wyborców i wprowadza te zmiany :)

 

Taka komisja wcale nie jest niezbędna ,wystarczy ordynacja wyborcza demokratyczna ..bez list i liderów -jeden okręg jedno miejsce wygrywa ten kto zbierze więcej głosów . Wtedy zastanawialiby się czy warto tak łgać ,czy lepiej obiecywać to co realne i mieć szanse na następna kadencje .

 

Mieszkając w Anglii . opowiadałem o wyborach w Polsce i nikt mi nie wierzył ,że tak może być w demokratycznym kraju .

 

yyyy, za zielony jestem żeby podjąć dyskusję :x Nawet nie wiedziałem o tej Anglii. Mógłbyś coś więcej napisać jak to tam wygląda? Naprawdę nie ma takiego festiwalu kłamliwych obietnic i reform pod publiczkę przed wyborami jak u nas?

 

Ja na ten temat sporo myślałem.

Problemów z rządzeniem krajem jest kilka. Przede wszystkim, gdyby nawet rządziła nami najlepsza partia świata z genialnymi pomysłami na reformy, to niestety wprowadzenie takich reform w życie nie obyłoby się bez okresu przejściowego kiedy to wszystko szło by gorzej niż przed reformami - tak mi się wydaje. Niestety nawet w takim idealnym przypadku społeczeństwo nie dałoby wystarczającego kredytu zaufania, bo każdy tak na prawdę myśli o sobie i chce żeby mu było dobrze teraz, a nie za kilka lat.

 

To prawda i dlatego politycy powinni prowadzić wg mnie jakieś kampanie uświadamiające błędność takiego krótkowzrocznego myślenia. Ale akurat po 'naszych' politykach nie ma się co tego spodziewać :time:

 

btw. ta hipotetyczna komisja przy rozliczaniu wykonania założeń oczywiście brałaby poprawki na trudność reform, okresy przejściowe, zawirowania zewnętrzne na które politycy nie mają wpływu etc.

 

Należałoby też całkowicie oddzielić władzę od religii, to znaczy, księża mogliby wskazywać wierzącym w kościele co sądzą na przykład o antykoncepcji, eutanazji, aborcji, in-vitro, a prawo trochę bardziej zliberalizować w tych kwestiach (ale bez przesady), tak, żeby wierzący mogli żyć zgodnie ze swoimi sumieniami, ale nie wpływając na ogół.

 

też jestem za tym :)

 

Pytanie jeszcze kto zasaidałby w tej komisji, bo jeśli sami politycy, to wiadomo co by się stało.

 

Hehe, wiadomo, i dlatego właśnie w komisji powinni zasiadać apolityczni (przynajmniej w teorii ;p) naukowcy - specjaliści od prawa, ekonomii, finansów itd, uznane tęgie głowy. Jedyny problem to skąd takich wytrzepać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśłi idzie o zamysł utworzenia takowej komisji : Hell yeah!!

[videoyoutube=b0OzxvClwoU][/videoyoutube]

Hell no!! :D :D :D

Hehe... oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewa się że współcześni politycy porwą się na takie akcje Ale możemy sobie poteoretyzować np. od tej strony, że powstaje partia z ww. postulatem, zyskuje poparcie wyborców i wprowadza te zmiany :)
Moim (nie)skromnym zdaniem gdyby powstała partia, której politycy mówiliby przed wyborami dokładnie ze szczegółami co zamierzają zrobić (jakaś "mapa drogowa" przyszłych reform, wskazując na to, jakie pozytywne, lub ewentualnie negatywne rzeczy mogą z tego wyniknąć (jeśli się nie uda), jednocześnie tworząc wewnątrz rządu mechanizm, który nadzorowałby postępy prac (i przyznawano by się również do porażek, nie tylko uprawiano jak teraz propagandę sukcesu), gdyby taka partia również bez emocji z zainteresowaniem wysłuchiwała uwag opozycji (pokazując, że pomysły i negatywne opinie opozycji ich obchodzą), a nie tylko odbijała piłeczkę w stylu - wszystko co powie opozycja jest z zasady złe, to taka partia miałaby duże szanse zdobyć zaufanie.

Wydaje mi się stu procentowa uczciwość, przejrzystość i przyznawanie się do ew. niepowodzeń byłyby atutem, a nie wadą.

Na przykład wydaje mi się, że Palikot często dobrze mówi, tylko niestety nie rozumie, że wywołując negatywne emocje w społeczeństwie nie masz szans zdobyć elektoratu, najważniejsze jest chyba wyczucie, spokój, równowaga ;-)

Hehe, wiadomo, i dlatego właśnie w komisji powinni zasiadać apolityczni (przynajmniej w teorii ;p) naukowcy - specjaliści od prawa, ekonomii, finansów itd, uznane tęgie głowy. Jedyny problem to skąd takich wytrzepać :)
Wierz mi, lub nie, ale tacy specjaliści istnieją, ale większość pewnie nie ma zamiaru angażować się w ten chaos, bo skoro sami potrafią o siebie zadbać, to po co się męczyć, żeby próbować naprawić coś, co jest już tak bardzo zepsute. Gdyby w rzeczywistości powstała taka komisja, to pewnie zasiadaliby w niej znajomi, znajomych polityków, niekoniecznie dobrzy specjaliści, a na pewno ludzie, którym zależy na rozgłosie i kasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możemy stworzyć dwuosobowy tymczasowy rząd na wygnaniu i puszczać przez sieć orędzia do narodu. :lol:

 

 

narodzie nie musisz mi dziękować ,że tobą rządzę .wystarczy ,że będziesz mnie narodzie wielbił na kolanach

 

Oredzie gotowe

 

-- 15 lut 2011, 19:39 --

 

wiadomo, i dlatego właśnie w komisji powinni zasiadać apolityczni (przynajmniej w teorii ;p) naukowcy - specjaliści od prawa, ekonomii, finansów itd,

 

..i lemury :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×