Sylwester 2010 :)

Ciekawa jestem jakie macie plany na tegorocznego Sylwestra. Idziecie na jakis bal, domowa impreze w kameralnym gronie, zostajecie w domu? A moze zamierzacie go po prostu przespac tak jak ja?

nienawidzę sylwestra - będę udawać, że go nie ma

oooo, to witaj w klubie Kasiula.

Ja spędzam samotnie. Nie mam wielkiego wyboru Pewnie będę na czacie...

Ja w tym roku idę na bal

jeszcze nie mam zielonego pojęcia

ostatnie 2 lata spędzałam w fajnym gronie, a teraz się nawet nie przyznałam że w domu jestem

Od lat nigdzie nie bylam dlatego w tym roku idziemy na imprezkè ze starymi znajomymi.Stresa mam jak cholera,malz zresztà tez,ale co tam..mam ochotè potanczyc i wogole dobrze sie zabawic

Chyba na forum nerwica:)) Co Wy na to?:)

Ja ide na domowke :) Zdecydowanie te forme spedzania Sylwestra preferuje i ciesze sie, ze w tym roku taka okazja sie nadarzyla:) W innych latach roznie bywa, bo kazdy chce isc na domowke ale nikt nie chce jej organizowac

ja tym razem bez swoich znajomych.. idę na jakiś pieprzony bal w sukniach na którym pewnie będę się źle czuć bo nie lubie imprez pod krawatem, do tej pory się głowie jak to się stało, że się zgodziłam

marcja, ja tez lecè na domowkè!!takie imprezki sà najlepsze!!Oj bèdzie siè dzialo!!

marcja, ja tez lecè na domowkè!!takie imprezki sà najlepsze!!Oj bèdzie siè dzialo!!

Zdecydowanie najlepsze! I muze samemu sie dobiera a nie jest sie skazanym na pozal sie boze DJ-a

ja też zawsze na domówki chodziłam, nie jarają mnie imprezy pełne blichtru, odstawione itd.

wolę w domowym zaciszu, wśród znajomych, tam - że tak powiem-gdzie znam teren

marcja, DJ to jeszcze da radè..gorzej jak ktos musi siè bawic przy orkiestrze ,albo zespole z muzykà disco polo w tle

Jak ja jestem pijana, to i przy Disco Polo zabawa jest przednia

marcja, tylko nie to!! ja przy takiej muzyce dostajè dziwnych tikow nerwowych

Hmm, sama nie wiem, mój M jest w pracy, znaczy pod telefonem - wiec pewnie wsiądziemy w auto i będziemy "objeżdżać" imprezy, ja popiję on nie

Pewnie wypijemy ze znajomymi szampana o północy, posiedzimy z nimi a później - lulu

Sylwester nie jest dla mnie specjalnie ważnym dniem...nigdy nie był....

coś mi sie zdaje że to będzie mój pierwszy samotny sylwester od nie pamiętnych lat. Trudno się mówi.

Ja jadę na Słowację. Będę doopkę moczyła w gorących źródłach.

pewnie w domu. jak dożyję..

i kolejny rok.

Monika ja jade moczyc tylek w zrodlach na Slowacji ale pod koniec stycznia. Gdzie jedziesz? Ja do Tatralandii :)

Jak ktos nie chce siedziec sam, to moze dobic do mnie jak ma odwage Ja bede w 3miescie, wiec jak ktos chce zapraszam na domowke - drzwi stoja otworem

ja tym razem bez swoich znajomych.. idę na jakiś pieprzony bal w sukniach na którym pewnie będę się źle czuć bo nie lubie imprez pod krawatem, do tej pory się głowie jak to się stało, że się zgodziłam

Hm, a ja bym chętnie kiedyś poszła na bal! Suknie, buciki, te sprawy - możesz się poczuć jak księżniczka przez moment

A ja w tym roku spędzam Sylwestra w górach z ludźmi których ledwo znam i nie mogę się doczekać! Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda!

ja w tym roku, tak jak i w poprzednim nie zamierzam doczekac do polnocy tylko isc spac. od momentu rozstania z moim bylym 3,5 roku temu Sylwestra spedzam samotnie. hmmm... w tym roku pierwszy Sylwester spedzony w Warszawie w nowym mieszkaniu... nie mam tu nawet tv, bede sama jak palec, pic alko nie moge, wiec co robic... isc spac tylko grzecznie. a bal... super sprawa, bylam wlasnie z moim bylym na kilka miesiecy przed naszym rozstaniem i to byl najlepszy Sylwek w moim zyciu, bawilam sie do 6 rano. tak wiec bale tez moga byc fajne, a myslalam, ze nie.

Ide na bal, na 200 osob Mam juz suknie balowa, srebrna i taki zakiecik sam Mam andzieje ze bedzie extra. bo w sumie inaczej byc nie moze

Całkiem sporo nas wybiera się na bal Opiszcie potem swoje wrażenia. Ja też już mam kieckę i buty, jeszcze tylko fryz muszę wymyślić.