Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wypadanie włosów


matrona

Rekomendowane odpowiedzi

Hej! Ja mam taki problem może ktoś coś doradzi bo to dla mnie dziwna sprawa. W ogóle pierwszy raz jestem na jakimkolwiek :lol: forum !! Mój problem z wypadaniem zaczął się przeszło 2 latatemu włosy wychodzą mi garściami nie ma minuty żeby niewychodziły.Byłam u trychologa, miałam robione wszystkie badania - tarczyca ,krew, itp nawet usg zębów i badaniana lambrie i gronkowca :evil: i kurde nic ! żadnej racjonalej przyczyny! nawet usg piersi mi roili! Czy to może być spowodowane nerwicą???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że w moim przypadku o tyle mnie to dziwi, że ja jestem straszny nerwus od kiedy pamiętam! Lekarz mi powiedział , że wypadanie włosów masakryczne albo łysienie może sie odbywać na wskutek przeżytej traumy jakiejś tragedii. Szukali mi tak jak pisałam przyczyn wszędzie i nic. Raz się nasila wypadanie raz troche maleje ale od dwóch lat wypadają cały czas nie ma dnia ani mycia głowy bez całej wanny włosów - już sie nawet zaczełam przyzwyczajać do tego. Pytane brzmi dlaczego teraz własnie od dwoch lat wypadaja? nikt mi nie zmarł nic nie zawaliłam w życiu fakt nerwowa jestem jak cholera ale żeby aż tak?pomóżcie !!! :roll: co robić???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idź do lekarza

 

[Dodane po edycji:]

 

edit:

no dobra, troche przesadziłam ;P

 

idź do lekarza rodzinnego najpierw - to może być nerwica, hormony lub brak witamin.

może jakieś badania krwi najpierw?

wtedy dopiero Ci wyjdzie czy masz się traktować odżywkami z apteki czy łykać witaminy, czy skierować się do psych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już była! I to u niejednego. Problem wydaje się poważny i skoro nawet specjaliści niczego sensownego nie są w stanie doradzić, nasze sugestie tym bardziej nie wniosą zbyt wiele nowego. Mnie włosy zaczęły wypadać już przeszło osiemnaście lat temu. W stopniu na tyle intensywnym, że pogodziłem się wówczas z myślą o ich niemal całkowitej utracie. Próbowałem już różnych witamin i minerałów wzmacniających, bawiłem się minoxidilem, dochodząc ostatecznie do wniosku, że to po prostu sprawa genów i dużo tutaj zrobić się nie da. Popadłem w swego rodzaju paranoję i nawet dwukrotnie próbowałem ścinać się na krótko uznając, że sprawy zaszły już za daleko. Za każdym razem jednak okazywało się to kompletnym nieporozumieniem ;) Włosy na głowie mam do dziś. Mocno już osłabione, ale wciąż pozostają na swoim miejscu. Dochodzimy tutaj też do istotnego problemu, jakim jest wyrażanie samego siebie poprzez wygląd zewnętrzny. Dla niektórych identyfikacja z własnym wizerunkiem jest tak silna, że pozbawieni tej formy autoekspresji tracą zupełnie poczucie pewności siebie i izolują się niemal zupełnie od świata zewnętrznego. Zmiany tak drastyczne jak utrata włosów mogą powodować ogromne spustoszenie w psychice osoby, która i bez tego ma trudności z zaakceptowaniem samej siebie, co jest zjawiskiem dość częstym w kręgach ludzi dotkniętych zaburzeniami nerwicowymi. Dlatego tym bardziej zastanawiająca wydaje się ignorancja niektórych lekarzy w odniesieniu do tej kwestii. Pozostaje mieć nadzieję, że trafimy akurat na takiego, który potraktuje nas poważnie. Niestety i to wcale nie gwarantuje nam sukcesu terapeutycznego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz długie włosy? Bo przy bardzo długich włosach nawet jak wypada ich tyle co każdemu, wydaje się ich dużo więcej.

 

Mnie dość wypadały jak miałam egzaminy do liceum (streeees), a dermatolog zapisawszy mi cynk i jakieś ziołowe tablety stwierdził, że jak on by wiedział co robić, żeby włosy nie wypadały, to nie był by łysy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amy, jest tak jak piszesz. Gdyby istniał skuteczny sposób pozwalający zaradzić utracie włosów nie mielibyśmy łysych. No, przynajmniej wśród tych, których byłoby stać na zastosowanie owej metody we własnym przypadku, bo przecież jeśli już ktoś zaproponuje jakieś rewolucyjne rozwiązanie, z pewnością będzie chciał na tym sporo zarobić. Póki co wszystkie dostępne sposoby walki z tą przypadłością są jedynie półśrodkami przynoszącymi często efekt gorszy aniżeli po prostu zaakceptowanie swojej odmienności. Dodam, że nawet za te substytuty i alternatywne rozwiązania producenci/wykonawcy każą sobie słono płacić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nic ja udam się w takim razie do psychologa bo widać już dawno powinnam była to zrobić. W moim przypadku włosy odrastają mam dużo " małych " ale wypadają jak cholera dołująca sprawa. Nie mam co robić badań krwi i tp bo tak jak już pisałam robiłam wszystko UWAGA lekarz rodzinny, dermatolog , znowu rodzinny ,znowu dermatolog, tarczyxa, hormony - min prolaktyna, ob itp pozniej trafiłam na trychologa wybitny specjalista i się zaczeło na dobre znowu hormony, zęby, mocz, itp , wkońcu lambria, gronkowiec, usg piersi . Ponadto trycholog badał mi skóre głowy pod kamerą korzeń włosa i nic! rozumiecie? to jest straszne badać się przez rok nie móc znależć zadnej przyczyny !!!! multum odżywek , tabletek , szamponów , zabiegów trychologicznych i zastopowało ale nie na długo. Trycholog mówi że jest to przyklepywanie problemu bo problem musi leżec gdzieś głebiej . Ważne jest również z jakiej części głowy włosy najbardzije się sypią bo jeżeli z tyłu to jest to system nerwowy, wychodzi na to , że jest tak w moim przypadku Wybiore się w końcu do jakiegoś psychologa tylko ja się boję cały czas że może nie znalazłamprzyczyny że może to coś poważniejszego????? zna ktoś dobrego psychologa w Krakowie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A miałaś robiony z krwi poziom żelaza? Przy jego niedoborze bardzo wypadają włosy... Masz łupież, matowe przesuszone włosy? Problemy z łuszczącą się skórą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie miałam! i cynk itp itd wszystko miałam. Wiecie co ja po prostu coś nie moge uwierzyć , że od nerwów tak mogą wypadać włosy. Nie mieści mi się to w głowie! tzn wiem że po jakiś traumatycznych przeżyciach, nerwicach ale ja zawsze byłam nerwowa jak cholera dlaczego od dwóch lat wypadają a nie od 5 ? albo 7? nie przecze może mam nerwice ale czy to faktycznie może być jakieś żródło? może ja poprostu nie znalazłam żródła choroby? może coś mi dolega !wiem że się robie monotematyczna ale kurde czy to faktycznie możliwe zeby nadpobudliwosc i nerwica jakaś prowadzliła do takich akcji??? Co robić?????

 

[Dodane po edycji:]

 

A co do włosów to nie mam suchych nawet ostatnio się zbyt często przetłuszczają, łupież czasami raczej rzadko, kiedyś mialam burze włosów moja trycholog mówi , że jeżeli nie dochodzi do akcji typu łosienie plackowate, androgenne... a włosy wypadają ale są następowe tzn odrastają to znaczy , że żródło nie jest zindentyfikowane...

Twierdzi ponadto że to możliwe nawet bardzo że problem leży głębiej tzn nerwowe ale kurde też nie była chyba przekonana poważnie się martwie pomóżcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matrona, ja tak miałam badania krwi super, tarczyca super, dermatolog "nic nie widział" jadłam skrzyp, witaminki i nic..... leczyłam się Fluoksetyną ( na depresję i stany lękowe) no i oczywiście psychoterapia.

Z tym, że sekret nie tkwi raczej w jakimś konkretnym leku tylko w wyleczeniu się, nauczeniu kontrolowania stresu, poradzeniu sobie z problemami. Nie leczyc objawów zaś przyczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i przestały wypadać? a czym był spowodowany twój stres? bo ja nie miałam żadnych przeżyć traumatycznych , żadnej tragedii życiowej ale stresuje sie cały czas, wszystko mnie jest w stanie wyprowadzić z równowagi, denerwuje mnie nawet zadzwonienie do promotorki, wizyta u rodziców, spózniony autobus ot codzienne czynnosci wprowdzaja mnie w stres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matrona, mam/miałam depresję i nerwicę, nie widze tu potrzeby wyflaczania sie od tego mam psychologa ;) to długa i nudna historia.

To, że wydaje ci się, ze wszystko w twoim życiu jest ok to jak widać nie prawda skoro twój organizm tak daje o tym znać. Może wystarczy jak nauczysz się technik relaksacyjnych, nauczysz się rozładowywać napięcie i kontrolować stres - w tym pomaga psycholog, naprawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matrona a powiedz mi czy przyjmowałaś w ciągu ostatnich lat jakieś hormony, doustne środki antykoncepcyjne, itp.? Bo po nich bardzo bardzo często włosy wypadają, sama jestem tego najlepszym przykładem... :(

Pisałaś, że miałaś robione badania w kierunku lamblii i gronkowca. A w kierunku grzybów candida? Bo one także powodują wypadanie włosów (i szereg innych dziwnych dolegliwości - również związanych z psychiką, układem nerwowym :/ )

Ja jestem nerwusem, włosy ciągle mi wypadają znacznie od wielu wielu lat, ale i rosną nowe, mam przerost candidy w organizmie. :(

Napisz czy oprócz wypadania włosów odczuwasz jeszcze jakieś inne dolegliwości ze strony różnych układów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie ! tzn ja mam problemy z prolaktyną dluzszy czas przyjmowalm hormony - bromergon , ale wlosy itak wypdalay wiec lekarze stwierdzili , że prolaktyna to jedno ale widać nie jest to ogniwem tzn stwerdzili ze moze to być jedna z przyczyn ale w moim wypadku nie główna. Pózniej byłam u ginekologa i on stweirdzil zeby póki co nie zażywać bromergonu gdyż to silny środe a ponieważ nie staram sie o dzieci to narazie zeby to zostawic. Ale o ironio losu wczorajbyłam na usg piersi( dziedziczne obciazenie wiec sie badam co pół roku) i lekarz mi powiedział , że wszystko ok ale mam w piersiach pełno małych torbieli nie grożnych które są spowodowany zmianami hormonalnymi na wskutek prolaktyny. I kurna bądz tu mądry. Słuchajcie jak biegałam po lekarzach od dermatologa, po endokrynologa od usg po badania krwi, ob , żelaza, ginekolog itp itd to patrzyli na mnie jak na jebniętą . I co mam dalej po lekarzach biegać ? Bo już ręce opadają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matrona zmiany hormonalne, brak równowagi powoduje straszne wypadanie włosów!!!! A syntetyczne hormony tylko pogarszają sprawę (czasem nawet bardzo długi okres po ich przyjmowaniu!!! --> znam osobiście wiele takich przypadków, nawet u mnie w rodzinie!!!). Nie lekceważ tego i nie upieraj się tylko przy nerwicy, bo coś mi się tu nie zgadza. Hormony to poważna sprawa, zwłaszcza sztuczne. Ja przyjmowałam progesteron przez 10 dni, a włosy mi potem leciały jak grad!!! (poważnie! :( ).

Tak dodatkowo polecam Ci pić tran, świetnie działa na organizm (kwasy omega3).

Jeśli możesz się bez nich obyć to nigdy nie zażywaj syntetycznych hormonów, bo one naprawdę robią bardzo wiele krzywdy organizmowi, sama się o tym przekonałam!!! Zamiast tego naprawdę gorąco polecam tran, reguluje poziom hormonów (ja nie mogłam dostać miesiączki nawet po syntetycznych hormonach po przebyciu anoreksji tak mi się wszystko rozregulowało, tzn. okres pojawił się i potem znowu zniknął na kilka miesięcy jak przestałam brać hormońska, a 2 łyżeczki tranu dziennie super mi go uregulowały!.Aż byłam w szoku! Polecił mi go mój lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to super! na pewno spróbuje No tak ale wiesz ja ten bromergon brałam rok temu zeby uregulowac prolaktyne bo była bardzo podniesiona. Pózniej stweirdzili zeby poki co nie zażywac bromergonu. To co powinna wrócic do leczenia prolaktyny? Zbadać ją ponownie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, koniecznie zmierzyć poziom prolaktyny. Spróbować leczyć tranem, a nie syntetycznymi hormonami (bo po nich włosy wypadają nie raz garściami przez długi długi czas, sieją one spustoszenia w naszym organizmie, więcej szkody niż pożytku :/). Zostaje zachwiana równowaga w organizmie, mnożą się drożdżaki candida, i takie są kwiatki. Jeśli nie przywróci się równowagi w naszym ciele to mogą nadmiernie wypadać i do końca życia :( Polecam tran, ja najpierw musiałam pić po łyżeczce 3 razy dziennie, teraz piję raz dziennie po łyżeczce. Jeśli prolaktyna wyjdzie dobra to momimo to powinnaś zażywać jak najwięcej omega3 (w tranie, oliwie z oliwek, oleju lnianym i palmowym) i zmienić radykalnie sposób odżywiania na bardzo zdrowy oraz pić dużo wody w celu wypłukania toksyn. Po kilku miesiącach zobaczysz, że włosy przestaną tak wypadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×