Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakim stwierdzeniem , po jakich słowach można kogoś zranić ?


vicky

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem to zależy. Są osoby na które nawet wulgaryzmy nie działają za bardzo, a są też osoby bardzo wrażliwe. Ja np. bardzo nie lubię gdy ktoś nazywa mnie "czubem" albo "psycholem" albo "histeryczką" - a przyznam Ci się że takie określenia pod moim adresem słyszałam w dzieciństwie bardzo często, i teraz na samo słowo "histeria" nawet w sensie medycznym bardzo źle reaguję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego tak ciężko Ci skonfrontować siebie z różnością ludzką - bo chowasz się po kontach i utwierdzasz w przekonaniu, o swojej 'czubowości' ;) Są ludzie, którzy mają charakterystyczny ton głosu, mimikę, gesty lub sposób wypowiedzi, dobierane słowa, czyli tzw. poczucie humoru, które nagminnie odbierane jest negatywnie, mimo iż nadawca wcale nie ma takiego zamiaru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat w sam raz dla mnie.

Słowa"jesteś ciulem,jesteś debilem,jesteś idiotą,jesteś ch....,"sorry ale nie będe pokazywać się z takim ciulem jak Ty","patrzcie co za niedorobiony idiota","Ten ciulstrasznie mnie wk..wia","wole rozmawiać z Tobą niż z tym ciulem"."Co za po...","słyszałam ze mam to przekazać jakiemuś ciulowi więc pewnie chodziło o Ciebie"mogą bardzo zranić.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety jak ludzie widza nasze zachowanie sposób bycia tak nas oceniają trzeba dotrzeć do umysłu bram i albo umiejętnie zmodyfikować swoje wady albo można atakować innych uświadamiając ich ze również nie są idealni opcji jest wiele ale czasem po prostu trzeba powiedzieć sobie ze na świecie jest pełno znieczulicy nikogo nie obchodzi co sie dzieje komuś drugiego dopóki ten sam problem nie zaczyna dotykać jego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi dziękuję ;) Miło mi słyszeć takie słowa otuchy. Postaram się coś z tym zrobić. Ale ja już taki jestem. Wszędzie węszę spisek. Wszędzie węszę fałszywość ludzi, nawet tych, o czystych zamiarach. Dochodzi nawet do tego, że wydaje mi się, że jestem w środku jakiejś intrygi, że przyjaciel chce mnie inwigilować, że ten mężczyzna, co siedzi pod moim oknem już kilka minut, jest podejrzany...

Co kogo zrani, zależy tylko od wrażliwości osoby, do której słowa są kierowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypomniały mi sięjeszcze inne słowa:"jestes żałosny",,"twoja stara Cię nie chciała","sp.... stąd nie chcemy gadać z takimi debilami jak Ty",wyglądasz jak debil","masz downa",

No i ostatnio w rozmowie z koleżanką"wiesz ten chłopak z innej grupy jest naprawde fajny"....:cry::cry::cry::cry::cry::cry: >

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowieku nerwico, jeśli takie określenia padają z czyichś ust pod Twoim adresem, to obracasz się wśród bardzo prymitywnych ludzi :?

I może zastanów się: z jakiego powodu my, forumowicze jesteśmy "gorsi" (mniej wiarygodni dla Ciebie), skoro nie wierzysz w to, co my piszemy o Tobie, tylko wierzysz tym "prymitywom", którzy Cię otaczają na studiach ? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica nie przejmuj się tym. Wiem, że łatwo się mówi. Sam miałem podobny problem. Może wystarczy, że zmienisz nastawienie? Pomyśl sobie (wiem, że to trudne, ale ja tak zrobiłem i udało się przerwać złą passę), że ludzie z natury są dobrzy. Są tylko nieliczne wyjątki, na które ty natrafiłeś. Znalazłem prawdziwego przyjaciela. Stałem się optymistą. I ludzie zaczęli mnie inaczej traktować. Ty po prostu nie miałeś szczęścia, bo nikt Cię nie doceniał. Trzymam kciuki. Uda ci się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie spotkałem w życiu na realu czlowieka który by się ze mnie nie śmial,więc

trudno jest mi uwierzyć Wam ludziom z internetu,bo widze jak jest na realu.

Dla mnie z tego wysuwa się jeden wniosek: pojaw się na jakimś spotkaniu nerwicowców "w realu". Jeśli ktokolwiek się tam do Ciebie uśmiechnie, to z całą pewnoscią będzie to uśmiech pełen sympatii i życzliwości.

Wtedy uwierzysz wreszcie nam, forumowiczom ?

 

Poza tym "prymitywy" z Twojego otoczenia mają powód, by tak kłamać - dowartościowują się Twoim kosztem. A jaki interes (poza tym, byś uwierzył w siebie) w mówieniu Tobie czegoś przeciwnego (do tego co słyszysz "w realu") mielibyśmy my ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwierze,bo potrzebuje choćjednego człowieka który powie mi na realu bezinteresownie że jestem ok

Tyle tylko że z samym spotkaniem mogąbyć problemy ale postaram siębyć kiedyś.

no i uwierze jeszcze w siebie jeżeli ktoś mnie pokocha

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odoaker,

Znalazłem prawdziwego przyjaciela. Stałem się optymistą. I ludzie zaczęli mnie inaczej traktować.

Łapię Cię za słówka :mrgreen: Rozumie, powyższy Twój post jest nieaktualny ;)

Bo to dokładnie tak się dzieje: jeśli przestaniemy siebie i otoczenie traktować zbyt poważnie, słowa nie będą miały już mocy sztyletów. W ogóle już nie pojmuję, jak można brać do siebie takie słowa, jakie cytuje tutaj Darek: przecież samo wali się w oczy, że są autorstwa osób z większymi zaburzeniami osobowości aniżeli My wszyscy razem wzięci :lol:Darek, przestań pisać takie rzeczy, bo nikt nie będzie i Ciebie traktował poważnie :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

God's Top 10 z pewnych powodó pojawienie sięna spotkaniu nie jest dla mnie takie proste

Ale przyrzekam zę jak tylko to będzie możliwe to będe na spotkaniu

Darek, przestań pisać takie rzeczy, bo nikt nie będzie i Ciebie traktował poważnie

Na serio to co napisałem usłyszałem wiele razy od wielu,wielu osób

Praktycznie każdy kogo spotkalem w swoim życiu w realu takie słowa mi mówił.

są autorstwa osób z większymi zaburzeniami osobowości aniżeli My wszyscy razem wzięci

Całę moje miasto,środowisko szkolne jest chore, w tym wypadku ;) ,bo naprawde przysięgam że w życiu nie spotkałęm sie z dobrym słowem od kogos na realu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:evil: Bez wymówek ! Idź porozmawiać z rodzicami, że chcesz wyjść, spotkać się ze znajomymi, wrócisz o konkretnej godzinie i jazda.

Gdy będziesz czekał na to, kiedy "tylko to będzie możliwe", to usłyszysz kolejny milion innych epitetów, które Cię przybiją :roll:

Kuj żelazo, póki gorące ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie ile nauczycieli ma przysłowiowo obrabiany tyłek na jaki ostracyzm są narażeni przez swoich uczniów , studentów wiedzą ze po skończeniu wykładu są wyśmiewani za drobnostki mimo to żyją normalnie funkcjonują trzeba zachować baaardzo mocny dystans do tego co mówią inni tylko to nie jest taka prosta sztuka ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi Co innego mieć przyjaciela, a co innego mu nieufać :smile: Nauczyłem się po prostu żyć z tym, że nikt nie jest dla mnie idealny. I zanim postawię na kimś krzyżyk, dokładnie analizuję sytuację. I do czego dochodzę? Do wniosków z mojego drugiego posta. Trudno jest mnie nie zranić, ale uodporniłem się na te zranienia. Szczególnie na te pseudozranienia :D To zmieniło zarówno mój stosunek do innych, jak i ludzi do mnie.

vicky - święte słowa. To jest jak w więzieniu - osoby z którymi pracujesz, nie są Ci życzliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co innego mieć przyjaciela, a co innego mu nieufać

Y, dawno nie słyszałam nic zabawniejszego :lol: Sorry. Nie ma mowy o przyjaźni bez zaufanie.

 

trzeba zachować baaardzo mocny dystans do tego co mówią inni tylko to nie jest taka prosta sztuka ...

Niestety nie jest, jednym z sposobów jest pozwolenie sobie i innym na popełnianie błędów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×