Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy forum może mieć negatywne oddziaływanie?


Gość ugh

Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam ten temat dosyć przewrotnie do tego działu ale pewnie i tak zostanie przeniesiony. Chociaz faktem jest, iż jest to problem "techniczny" ;).

A mianowicie, czy na Was też forum działa negatywnie? Nie wiem, czy to faktyczna zależność, czy tylko takie mam wrażenie ale od długiego czasu ilekroć po kilku "lepszych" dniach wejdę na forum, to momentalnie zaczynają się ze mną dziać "dziwne" rzeczy.

Teoretycznie forum jest pewnego rodzaju formą wsparcia i z założenia powinno raczej pozytywnie działać na ludzi a u mnie jest chyba zupełnie odwrotnie bo po chwil przeglądania forum i "żalenia się" zaczynają dopadać mnie własnie jakieś dziwne objawy hmm...lękowe? Dół, rezygnacja a nawet prawie mnie dziś dopadła jakaś "padaka" dziwna.

Ciekawi mnie, czy ktoś inny jeszcze tak ma. A może to jakieś pole siłowe (?) ;).

 

Temat jest całkiem na serio, na prawdę mam jakieś dziwne jazdy, których nie odczuwam normalnie gdy na forum nie wchodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koszykova, raczej nie identyfikuję tego z samymi ludźmi w sobie bo jest tutaj wiele osób które są pozytywne. Więc to chyba jednak nie wina ludzi.

Masturbow, toksyczne działanie a dawanie somatycznych objawów, to już jednak coś innego. Rozumiem, że forum może kogoś denerwować bo denerwują go ludzie, może też zdołować bo człowiek np. nie otrzyma tutaj wsparcia, którego oczekiwał/potrzebował więc pogłebiło to jego dół. Rozumiem, że może pogłebić czyjeś problemy związane generalnie z życiem/życiem towarzystkim itp. bo człowiek zamiast socjalizować się w realu, to spędza czas tylko na forum.

Ale u mnie to na prawdę dziwne rzeczy się dzieją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soma jako taka nie, choć parę razy rozbolała mnie głowa, ale również niesamowicie podkręca mi lęk i moje ukochane mini manie prześladowcze, nie znoszę tu siedzieć i czytać, a często gniję niemalże od świtu do nocy, gdybym tylko nie była masochistką, już bym się dawno stąd wypjerdoliła w trybie ameno

 

nic dziwnego, ze dopada Cię dół i rezygnacja, jak spędzasz czas w miejscu poświęconym pitoleniu o zaburzeniach i chorobach, święty by się rozchorował

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, ze forum faktycznie moze wywolywac jakies stany lekowe...w sumie wczesniej na to zupelnie nie zwrocilam uwagi jak I nawet do glowy by mi nie przyszlo, ze tak z pozoru nieistotna rzecz moze miec na "nas" wplyw. U mnie wlasnie jak wchodze na forum, to zaczynaja mi sie po pewnym czasie jakies ataki dziwne I to na pewno sa jakies nerwicowe epizody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz, to chyba jednak przyjdzie mi na dobre opuscic to miesce. Chociaz zastanawia mnie skad bierze sie az tak duze oddzialywanie na czlowieka. Rozumiem, jesli jest ktos mocno zaangazowany z forumowe "zycie" ale ja nie mam az tak well ego parcia ani musu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jak jeszcze tu siedziałem to omawiałem to forum z terapeutą. Ogólnie na początku można przeczytać parę rzeczy(Dane/Szukane) ale im się dalej człowiek posuwa w zdrowieniu tym powinien stąd jak najszybciej uciekać aby nie dostawać tych bodźców, nabrać innego patrzenia na świat iść bardziej pozytywną ścieżką, tańcząc przy ognisku trzymając się za ręce śpiewając piosenkę. Tu się człowiek naczyta i to siada, dlatego na początku jak jest auuuuu- tak. Potem należy zwiewać aby nie nasiąknąć negatywnych wzorców. Chyba że ktoś jest lichy niemalże od daty produkcji, no to wiadomo, może siedzieć czytać co klepie od 200 jak majowy śnieg co klepało i co będzie klepać, albo nie będzie, gdzie urządzają sajko laski orgie i Jolanta tańczy na rurze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie wydaje, ze to moze byc ze wzgledu na fakt, ze czlowiek siedzac na forum duzo mysli o swoich problemach, a tym bardziej piszac o nich wiec to moze dawac takie skutki. Ale z drugiej strony, podono wyrzucanie z siebie tego co mu na sercu lezy pomaga wiec juz nie kumam. Ja osobiscie mysle, ze raczej jestem dosyc odporna na "krzywde" innych osob, nie ma we mnie zbyt wiele empatii wiec to, co ktos na forum pisze o swoich problemach nieszczegolnie ma na mnie wplyw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To o to chodzi, że człowiek powinien odbywać tak i cykl raz i wyciągać wnioski, znaleźć rozwiązania, a nie tylko rozmyślać jakby to zrobić bez prób naprawienia. Wyżalanie się pewnie jest dobre ale nie dla każdego. Powinno się to też nie robić nadmiernie. Ludzie którzy przeszli piekła, nie wiedzą co to dołki, depresje, dlatego, ze nie wiedzą jakie mają w sobie pokłady słabości. Gdy raz się tam zejdzie, będzie się tam wracać jak będzie źle, chyba, ze wyciągnie się wnioski, zmieni reakcje z automatu i całe te cykle jazdo-twórcze wyłączy, zacznie realnie odbierać sytuacje, problemy rozwiązywać lub dawać sobie z nimi spokój, zamykać pętle myślowe aby to nie obciążało mózgownicy. Życ tym co mogę zrobić, nie tym czego nie mogę, dawać sobie luz pozwolenie na błędy, dystans, zabawę, obowiązki, wszystko w proporcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie forum działa dwojako, z jednej strony lepiej rozumiem siebie i innych a z drugiej wszystko to co tu czytam działa na mnie lękowo-depresyjnie. Raz, wczuwam się w historię innych, dwa robiąc to skupiam się na problemach własnych. Zbyt długie przesiadywanie tutaj może mieć negatywne skutki jeżeli nie umiemy odciąć się od tych wszystkich problemów emocjonalnie. Po jakimś czasie może nastąpić przełom i umysł może przestać opierać się tym negatywnym odczuciom kontrastującym ze zwykłym życiem (zakładając że przebywamy w "normalnym" towarzystwie). Wtedy człowiek sam zaczyna smęcić i uzewnętrzniać się w przesadny sposób (chociaż nie każdy). Po jeszcze dłuższym czasie wszystko co się tu czyta może stać się normą, dalej to już zależy czy się przyjmie te negatywne sposoby myślenia czy zachowa się do nich dystans robiąc swoje czyli zdrowiejąc. Jeżeli ktoś jest zbyt podatny na sugestie to lepiej żeby nie siedział tu zbyt często, jeżeli umie się od tego odciąć rozpatrując te wszystkie historie w kategoriach kolejnego przypadku czy znów tego samego wzorca zachowania u danego osobnika to może sobie całkiem dobrze tutaj radzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ugh, Co za dużo ...z jednej strony pod względem informacyjnym jest bardzo przydatne ,ale sama unikam siedzienia tutaj raczej i czytania o zaburzeniach tudzież pisania ponieważ eksploatuje mnie to za bardzo na obecną chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Forum jako takie jest tworem nieozywionym wiec negatywnych skutków miec nie moze. Bardziej skutki ma nadmierne siedzenie na necie, zamiast walka ze swoja choroba. Dodatkowo na forum szczegolniem takim jest duzo frustratów, cokolwiek sie napisze w kierunku "zdrowienia: to zostaje wyparte przez tekst: nie rozumiesz, jestem taki biedny, mam mega depresje a Ty nie itd. itd. Mega depresje to maja ludzie, ktorzy leza w szpitalach a nie siedza na forum. Jak ktos siedzi na forum to ma siłe odpalic kompa to i ma sile np. wyniesc smieci. Czym sie rozni wyniesienie smieci od odpalenia kompa? Tym ze smieci to juz sie nie chce nikomu wynosic, ale siedziec bezproduktywnie to juz tak. Osobiscie na mnie forum nie dziala negatywnie, bo ani ja za nikogo zycia nie przezyje, tłumaczyc sie ze swoich przezyc tez nie musze i licytowac ktore gorsze, ani nikogo nawracac nie zamierzam. Mam swoje zdanie, a kazdy moze miec inne. Tak samo z nerwica/depresja, mozna stac w miejscu i wiecznie biadolic a mozna cos ze soba w tym kierunku robic, sa rozne drogi, kazdy wybiera taka jaka mu pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo na forum szczegolniem takim jest duzo frustratów, cokolwiek sie napisze w kierunku "zdrowienia: to zostaje wyparte przez tekst: nie rozumiesz, jestem taki biedny, mam mega depresje a Ty nie itd. itd.

dokładnie. A niby wszędzie zrozumienie hehe. Mi chodzi o to ze forum a raczej większość ludzi (nie wszyscy) nie pełni tu rolę motywatora. Tu głównie skupia się na samym cierpieniu a nie wychodzeniu z gorszych stanow i mobilizacji. Temu jak ma się szczyt, dobry humor to powinno sie unikac, zwłaszcza niektórych wątków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie forum działa dobrze. Ale faktem jest, że w niektóre wątki w ogóle nie zaglądam ( np. jęczarnia) i w pewne rozmowy w ogóle się nie angażuję. Tak jak w realu nauczyłam się unikać toksycznych ludzi, czy relacji, tak i na forum wybrałam sobie bezpieczne dla mojej psychiki rejony. I tak jak w życiu realnym rozpoznawalną "gwiazdą" forum nie jestem, ale mam wąską grupkę osób, z którą działam na zasadzie daję - dostaję. Czyli u mnie forum funkcjonuje jako grupa wsparcia, ogromnie mnie cieszy, jak mogę kogoś wysłuchać i podbudować i ja również jestem wysłuchana i dostaję dobrego kopa do działania. Nie wiem dlaczego nie u wszystkich tak to działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×