Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cukier & słodycze ( moja walka z uzależnieniem i odstawką )


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Nie robię sobie żartów, bo ze swojego doświadczenia wiem, że uzależnienie od cukru i wszystkiego, co go zawiera ( Co nie zawiera ??? ) może poczynić u człowieka nie mniejsze spustoszenie niż inne używki, czy leki ( nasenne, benzo, przeciwbólowe czy opiaty ) :!::!::!:

 

W tym wątku dzielimy się swoimi doświadczeniami, jak radzić sobie z głodem cukrowym, wspieramy i mówimy zdecydowane NIE białej truciźnie :nono:

 

cukier-slodka-trucizna.jpg

 

To nie żarty kochani ... cukier od dawna nie krzepi :!::!::!: Wańkowicz się pomylił, niestety :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

padaka, zdradź niewtajemniczonym, jak tego dokonałeś ?

Nagle odstawiam słodycze i nie ulegam pokusie. Chęć na słodkie znika wtedy bardzo szybko i im dłużej trzyma się ścisłą abstynencję, tym trudniej jest wpaść w ciąg słodyczowy. Nawet widok słodyczy nie robi wtedy na mnie żadnego wrażenia.

Na ten czas właśnie pomaga herbata z morwy, zielona herbata, chrom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

padaka ma rację. Trzeba odrzucić słodycze nagle i zupełnie, a nie mówić sobie "tylko jedno ciasteczko". Jak jedno zjem to nie mogę przestać.

 

Arasha, dobrze, jeśli ma się jakiś impuls, że trzeba coś zmienić. Dla mnie to był moment, kiedy przymierzałam sukienkę, bo znajomy zaprosił mnie na imprezkę rodzinną i nie mogłam się dopiąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taa, łatwo powiedziec - nie ulegac pokusie... Dzisiaj wyszłam grzecznie po pieczywo razowe, to oczywiście pojawiły się znów w moim sklepie dawno nie widziane ptysie z bitą śmietaną i sosem toffi - masakrycznie pyszne. I żeby była cała paleta - nie, ten jeden ostatni czekał właśnie na mnie i się uśmiechał. Of course skusiłam się, a jak go pożerałam, to przeżyłam mini orgazm organoleptyczny. Bardzo grzeszne, bardzo... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurwia zawsze to ze w mojej bylej robocie jak wracalem mialem 3 cukiernie na drodze oki jedno czy 2 ciacha nie zaszkodzi ale ja musialem zezrec te jedno czy 2 w kazdej z tych cukierni:(. teraz tez staram sie unikac mowiac ide do pracy/do domu bez grzebania sie w manufakturze ale i tak juz znam wszystkie cukiernie w okolicy :/. Jak nie mam kasy to wytrzymuje duzo bez slodyczy ale jak cos sie nawinie opycham sie jak swinia:(. Tylko nie tyje bo zawsze mam za...ol w robocie i szybko spalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY1962, Jerzyku ... ale jedno z drugim się wyklucza ( chyba, że miałbyś super przemianę materii )

 

Zbychu 1977, i dlatego ciągle musisz zmieniać psychotropy. Słodycze ryją banię ... to jest naukowo udowodnione :!:

Nie, żebym Cię oceniała, bo sama postępuję podobnie :hide:

 

kosmostrada, do mnie się zawsze eklery uśmiechają :time:

 

-- 24 sty 2015, 20:16 --

 

Semir, bo cukiernie to od paru lat najlepszy biznes jest i masowa produkcja przyszłych pacjentów psychiatrycznych :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY1962, mogę Ci dać linka do strony gościa, którego książkę mam i tam jest czarno na białym, że słodycze są przyczyną zaburzeń psychicznych, w tym także schizofrenii :!:

Ja też miałam fazę, żeby wyrzucić to dzieło przez balkon :time: Ale faktów nie przeskoczysz :bezradny: Fałdki to pikuś !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z każdej strony straszą nas szkodliwością czegoś tam...

Ja przyjełam zasadę, że jem to, co po sprawdzeniu, wypróbowaniu, nie szkodzi mi...

We wszystkim trzeba zachowac zdrowy umiar...

Tak też robię, czasem oczywiście zgrzeszę, bo czymże byłoby życie bez słodkości, eh :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, ale co innego jest jedno ciastko tygodniowo, a co innego codziennie kilka batonów, czy pół tabliczki czekolady i 10 krówek :bezradny: Ty jesteś wyjątkowo rozważna w swoich poczynaniach :mhm: Nic, tylko brać przykład :!:

 

Ja na szczęście za słodyczy nie lubię : białej czekolady, ptysi i krówek. Resztę pochłaniam, niestety :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×