Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sztuczne kanabinole - mój problem


wynikpozytywny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

od wielu lat jestem amatorem palenia marihuany. Swego czasu potrafiłem zrobić 5g w ciągu jednego dnia. Później się opanowałem. Paliłem może 1g na tydzień. Do tego robiłem przerwy.

 

Problemu w tym nie widziałem. Problem się zaczął od momentu kiedy skonczylo mi sie dojscie do marihuany. Zacząłem szukać zamienników. Trafiłem na sztuczne kanabinole - czyli po prostu "dopalacze"

Od momentu kiedy je zapaliłem tak regularnie zamawiam z różnych stron typu fake***d.e* itp. Tracę na to średnio 100zł na tydzień pieniędzy. Czy to dużo? Chyba tak.

 

Zdarza mi się palić przez cały dzień od rana do wieczora. Ale mało tego... potrafie w nocy się budzić, nawet i 3 razy. Wstać, zapalić, pociągnąć buszka tylko i iść dalej spać.

 

Jednocześnie jestem na leczeniu lekami nasennymi (estazolam i zopiklon) oraz Mianerini

Czasami to już nie wiem co sie dzieje. Jestem pod opieką psychiatry.

 

No... to by było na tyle.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tej sztucznej się chyba mniej wypala niż normalnej, nie? No 100pln/na tydzień to nie mało, ale w porównaniu z innymi nałogami nie jesteś jeszcze w takiej strasznej, czarnej i głębokiej dziurze. Nawet nałogowe palenie fajek coś koło tego kosztuje. Bardziej niepokojące jest już to, że jarasz a jeszcze leków nasennych potrzebujesz.

Cóż, trzeba rzucić :( Współczuje i kibicuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wydajesz 400zł miesiecznie, to musisz ostro jarać.

Nie dopalacze a Research Chemicals.

Zobacz jak dajesz się ruchać, 1g kannabinoidu kosztuje średnio 30zł,

na PL rynku jest aktualnie około 5 różnych substancji z tej grupy.

Taki 1g czystego kanna (proszek) starcza na zrobienie około 30g maczanki lub fake-hashu.

Bogaty jesteś ;)

 

Czeka Cię dożywotnie wpierdalanie antydepresantów, neuroleptyków i benzo, gratuluję,

z resztą sam napisałeś że benzo już bierzesz (estazolam itp), więc to już jest uzależnienie

tzw. krzyżowe, następny przystanek to neuroleptyki.

 

Powodzenia od naczelnego politoksykomana tego forum ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości - kannabinoidy :).

 

Kupujesz maczanki czy proch?

100 zł na tydzień to nie jest tak dużo, znam zawodnika, który więcej wydaje w jeden dzień w smart shopach.

 

Spróbuj może przejść na najlżejsze dostępne kannabinoidy, chyba UR-144 jest takim, zresztą devnull Ci lepiej doradzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

całe te syntetyczne kannaboidy to szybkie spadanie w odchłan zidiocenia . Kilkanaście razy dałem się na to nabrać , ale do marychy to temu dziadostwu jeszcze daleko . Zawsze na drugi,trzeci dzień po paleniu chodziłem po tym bardzo nerwowy i drażliwy ,że byleco potrafiło mnie ropdupczyć emocjonalnie . Za Hu,,,ja tego w życiu nie ruszę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kannabinoidy są różne, tak jak wspomniał Psycho, UR144 jest najsłabszym - jest jedynie agonista cb2,

reszta kannabinoidów a szczególnie te bardzo mocne jak AM2201 (bardzo szkodliwy, zawiera fluor),

oraz m.in BB-22 i PB-22 są pełnymi agnonistami i nawet małe dawki rzędu 1mg potrafią zrobić z mózgu "węgiel",

oczywiście przypadki śmiertelne w wyniku przedawkowania to rzadkość, ale ból i cierpienie pozostawiają

pamiątkę na długo. Generalnie odradzam każdemu, czemu, bo bardzo uzależnia, sam się o tym przekonałem.

 

Jeśli chodzi o fake hash to jest on robiony zazwyczaj z 2 kannabinoidów, konkretnie AM2201 + UR144,

dlatego nie warto, bo ten pierwszy wyjątkowo wypłukuje mózg z serotoniny i konieczne jest leczenie LPD.

Niektórzy robili też fake-hash łącząc BB-22 + UR144, a to wyjątkowo uzależniająca kombinacja,

bo pierwszy daje silną euforię a drugi uspokaja co razem daje mocny efekt, który już po pierwszych dawkach uzależnia psychicznie.

 

Jeśli chodzi o UR-144, to jest aktualnie jedyny w miarę bezpieczny kanna, otrzymany w laboratorium Abbott

i aktualnie robiony przez Tajwańskie i Chińskie fabryki w oparciu o kradzione patenty.

 

@wynikpozytywny

 

Zmniejszaj dawki tego fake-hashu, o 50% co tydzień, aż do zera a skoro jesteś uzależniony i nie wyrobisz

nerwowo to w najgorszym przypadku przejdź na czyste UR144, bo to kanna jest najbardziej przebadane

i aktualnie najpopularniejsze w Europie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o UR-144, to jest aktualnie jedyny w miarę bezpieczny kanna, otrzymany w

jak dla mnie , taniego narkomana ten opis brzmi zachęcająco ,,, ale nie ma co otwierać nawet jednej najbardziej niewinnej furtki a aspekcie wszelkiego RC .

 

żaden narkotyk, ani psychotrop nie jest w 100% bezpieczny.

nawet alkohol potrafi doprowadzić do tragedii o czym często mówią w TV.

nawet głupie fajki i kawa sprzyjają rakowi.

 

nie zachęcam nikogo, bo psychotropy/narkotyki to wielkie BAGNO i nieszczęście.

tyle że moje pierwsze uzależnienie było od leków, niemożność odstawienia Citalopramu/ESCI

i branie tego ponad 10 lat, co nie wyszło mi na zdrowie, zmieniło życiorys na zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

całe te syntetyczne kannaboidy to szybkie spadanie w odchłan zidiocenia . Kilkanaście razy dałem się na to nabrać , ale do marychy to temu dziadostwu jeszcze daleko . Zawsze na drugi,trzeci dzień po paleniu chodziłem po tym bardzo nerwowy i drażliwy ,że byleco potrafiło mnie ropdupczyć emocjonalnie . Za Hu,,,ja tego w życiu nie ruszę .

 

Zamuła po MJ trwa zbyt długo. Osobiście bardzo lubiłbym kannabinoidy, gdyby nie somatyka (drgawki, uczucie chłodu, serce bije jak młot, trudno złapać oddech, chyba podobnie do ataku paniki). Ale nie będę zachwalał.

 

-- 15 sty 2015, 21:18 --

 

A z tym fluorem to chyba przesadzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

nawiązując kupuje gotowe produkty nie proch. Chociaż proch i samemu można zrobić taniej...

 

Staram się ale nie wiem jak ... ciężko, bo to takie błędne koło. Pale jest dobrze, nie pale - nie mam serotoniny nic, zero :evil:

 

no ale skoro tej serotoniny nie masz to czemu nie bierzesz antydepresantów ?

a kannabinole nie działają tylko na serotoninę tylko na praktycznie każdy neuroprzekaźnik,

są różnice w ich profilach co sprawia, że niektóre wypalają serotoninę a inne dopaminę.

Generalnie kannabinole robią rozpierdol w głowie "na wszystkie fronty", co sprawia

że trzeba leczyć wszystko po kolei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa że jak się wpadło do kociołka to trzeba odtruwać organizm powoli. Na tak zwanym dniu po, nie brać tyle samo dawki kanny tylko malutko i dzień po dniu stawać na nogi. I inna sprawa że kanna nie są tak niezdrowe jak szkalują tym media. Chociaż tu trzeba uważać, są przypadki że człowiek zdrowy był raz zapalił i mu odjebie bo się okaże że całe życie był pozerem który zgrywał się jakim to on nie jest. Ot dragi to taka re-ewidencja siły psychicznej tkwiącej w człowieku. I takie same podejście mam do psychołaków. Nie bez powodu "Drugstore" to z angielskiego apteka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie są to substancje:

5f-AKB48

AB-Fubinaca

THJ 018

THJ 2201

 

Najbardziej je lubie. Podchodzą mi profilem działania. Są dość mocne, działają szybko przyjemne. Uspokajają i zwalają Cie z nóg do łóżka... na taki błogi sen. O tak to jest fajne

 

 

Pozdrawiam

 

A serotonina ... biore lek:

lerivon lek psychotropowy 10mg

 

W zależności na wieczór od jednej tabletki do max 4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawiązując kupuje gotowe produkty nie proch. Chociaż proch i samemu można zrobić taniej

No właśnie, a skoro wydajesz 100 zł na tydzień (to w sumie w miarę niedużo), to proch by Cię wyniósł o wiele taniej. Inna sprawa, że miałbyś przy sobie więcej towaru i potencjalnie mocniej byś się wpaprał.

 

I inna sprawa że kanna nie są tak niezdrowe jak szkalują tym media.

Cóż, kanna brakuje tego, co ma MJ, czyli CBD, który uspokaja i działa antypsychotycznie (syntetyczne THC, bez CBD, ponoć może być równie ciężkie co RC kanna). Poza tym o wiele łatwiej jest zwyczajnie przedawkować, co może się zakończyć nawet śmiercią, w lepszym wypadku wyładowaniem epileptycznym.

 

 

Niestety, ja zazwyczaj na kanna reaguję lękiem, atakiem paniki, niefajną somatyką (drżenie, sztywność mięśni, trudności w oddychaniu, chłód, tachykardia mocna (a przynajmniej tak mi się wtedy wydaje)). A może to i dobrze... Przynajmniej się chyba nie wje*ię, no chyba że unormuję dawkowanie, bo pewnie za dużo sypię na folię i mnie po prostu często mocno dysocjuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie są to substancje:

5f-AKB48

AB-Fubinaca

THJ 2201

 

Fluorowce, odkładaj na dentystę, bo przyjdzie dzień, że podczas jedzenia

pęknie Ci któryś z zębów, na hyperrealu masz to opisane.

 

 

ała i pol roku paliłem fubinace... i zrobiła mi z mózgu sieczke.... bardzo żałuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×