Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja plus Hazard .


BastekM

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy temat ,od wielu lat walczę z depresja i wczoraj doszło do mnie pierwszy raz jestem hazardzista.Moje stany depresyjne chciałem leczyć graniem na maszynach ..wczoraj pierwszy raz doszło do mnie ze jestem śmieciem .Powiedziałem żonie cała prawdę o długach jakie zrobiłem jak spierniczylem wiele spraw ,ze brak nam ostatnio pieniedzy na wszystko .Zbyt długo zwlekalem z wizyta u lekarza by brac leki ,by walczyc o siebie i rodzine .Nie mam juz sił ,jestem emocjonalnym wrakiem .Narobiłem długów ,całymi dniami siedziałem i grałem za wszystkie pieniadze jakie byly w domu .Ostatnio nawet sprzedałem z domu dwa telewizory by poplacic i grac ,grac.Gdy gram jest mi wszystko jedno,moj stan emocjonalny a raczej jego brak bo jestem pusty ,totalnie pusty .Wyznalem wczoraj wszysko żonie ze walczę z strasznym dolami ,strachem ,wreszcie chce byc uczciwy ,nie mam pojęcia czy mi sie uda wyjść z tego .Tyle narobiłem problemów ,pewnie stracę rodzine i sam sobie jestem winny .Chce walczyc by wyjść z depresji i z tego nałogu ,mam dosc kłamstw i udawania ,zycia w strachu .Pierwszy krok uczciwie zrobiłem wczoraj ,oddałem żonie obrączke bo nie jestem teraz godny jej nosić .Opisze moja walkę z tym nałogiem w tym temacie aby była przestroga dla innych .25 mam wizytę u psychologa spróbować musze isc na terapie i brac leki .Zaczynam walczyc nie wiem czy starczy mi sił ....

 

-- 04 wrz 2014, 14:14 --

 

Jestem dzis po wielu przykrych rozmowach ,jest mi wstyd .Mimo ze ostatnio wyzywalem Boga poszedłem do kościoła troche mi pomoglo.Tu gdzie mieszkam koscioly sa zawsze puste i ciche .Przyznałem sam ze jestem uzależniony i granie na moje objawy i depresyjne stany nic nie da.Trzeba sie zacząć leczyć ,spłacić długi .Nie wiem czy zona da mi szanse ? Nie wiem czy jestem jej warty? W otoczeniu gdzie mieszkam wielu rodzin gra i traci rodziny ,kiedys sie z tego śmiałem a dzis jestem jednym z nich .Postanowiłem robic tu dziennie wpisy by miec jakis wentyl bezpieczeństwa .kto wie ilu ludzi ma taki problem jak ja? Nie wiem kiedy straciłem kontrole nad własnym życiem .Co przyniesie wieczór ?

 

-- 04 wrz 2014, 14:17 --

 

Jestem dzis po wielu przykrych rozmowach ,jest mi wstyd .Mimo ze ostatnio wyzywalem Boga poszedłem do kościoła troche mi pomoglo.Tu gdzie mieszkam koscioly sa zawsze puste i ciche .Przyznałem sam ze jestem uzależniony i granie na moje objawy i depresyjne stany nic nie da.Trzeba sie zacząć leczyć ,spłacić długi .Nie wiem czy zona da mi szanse ? Nie wiem czy jestem jej warty? W otoczeniu gdzie mieszkam wielu rodzin gra i traci rodziny ,kiedys sie z tego śmiałem a dzis jestem jednym z nich .Postanowiłem robic tu dziennie wpisy by miec jakis wentyl bezpieczeństwa .kto wie ilu ludzi ma taki problem jak ja? Nie wiem kiedy straciłem kontrole nad własnym życiem .Co przyniesie wieczór ?

 

-- 05 wrz 2014, 05:11 --

 

Wieczorem znowu grałem na maszynach ,owoce ,owoce ,wisienki ,pustka.Dalem żonie wszystkie pieniądze ,karty.Masakra nawet niewiem kiedy straciłem panowanie . :why: .Czuje sie strasznie wypalony ,straciłem chęć do zycia .Dzis piatek weekend ,duzo wolnego czasu znowu bedzie mnie ciągnęło grac ...błędne koło .

 

-- 05 wrz 2014, 22:53 --

 

Dzis piatek wieczór ,ciągnęło mnie strasznie by wyjsc z domu i isc grac...zostałem w domu .Nerwy mi skakaly ,natłok myśli o graniu ..masakra .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z nałógu jest trudno wyjsć, jest to mozliwe ,ale bardzo trudno, powinienes pójsc na odwyk i co przykre po ppierwszym odwyku obojetnie jaki to nałóg przewaznie ludzie wracja do nałógów.Innego wyjscia nie maz tylko odstawic i na terapie, nałógi to najgorsze swiństwo izawsze sie bałam bo wtedy człowiek traci kontrole nad własnym zyciem, naszczescie udało mi sie jakos tego uniknąc.Nigdy sie nie smiałąm z ludzi uzaleznonych,ale było mi ich zal i szkoda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sobota ...ale okropny dzien !.Gralem ,grałem kolejne pieniadze stracone .Dzis kac moralny ...jestem śmieciem .

 

-- 07 wrz 2014, 12:44 --

 

Sam siebie robię w konia .Dzis nie gram ,zostaje w domu .Przychodzi wieczór i lecę grac po powrocie stan jest gorszy .Obojetnie czy wygram czy nie .Wczoraj przegrałem TYLKO 70E ale bywaly dni ze i po 300-600e .Dobry samochód by juz był .Nie ma juz komputera ,dwóch telewizorów ,długi .Nawet nie wiem kiedy straciłem władze ,grałem bez limitu ...moj stan psychiczny jedno słowo dno .Mam rodzine i chce walczyc ale nie wiem czy dam radę .Teraz została tylko nerwica ,depresja plus długi .Długi które sa realnie do spłacenia przy odrobinie oszczędzania i nie grania .Tylko ze moj stan psychiczny jest tak słaby ze czasami gdy wstaje rano mam dosc tego wszystkiego i chetnie bym to wszystko rozwiązał ...Zawiodłem żonę bo kiedys było mi wstyd sie przyznać do objawów choroby i depresji ,żyłem z tym az pewnego dnia przypadkowo wygrałem pare euro w maszynie .Przyplyw szczescia (kase zawsze miałem ) ale wpadła tak darmowo bez pracy no i ten efekt szczescia ktory rozbił moja depresje (chwilowo) potem kolejne wygrane po 600e ,2000e no i zaczyna sie koszmar ...depresja i nerwica juz wraca silniejsza ,zaczynaja sie wieksze i wieksze przegrane ..poczatek kłamstw w domu .W ciagu roku wyniszczylem sie nerwowo ,jestem wrakiem emocjonalnym ...nie wiem czy mi sie uda wyjsc z tego ,nie wiem ...

 

-- 10 wrz 2014, 15:10 --

 

Dwa całe dni bez grania ;( strasznie mnie ciągnie by grac . :why: Sam juz nie wiem co robic ? Nie moge sie poddać .Trzeba isc do przodu ...

 

-- 14 wrz 2014, 20:21 --

 

Jutro poniedziałek ...od tego dnia wszystko bedzie zależało ,wszystko .Moja przyszłość kto wie czy nie nawet zycie .Jutro bedzie byc albo nie byc ...

 

-- 16 wrz 2014, 13:57 --

 

No i było, praktycznie wszystko zaprzepascilem ...szkoda gadac .Unikam picia a wczoraj upilem sie jak świnia .Szkoda ze mojego tematu nikt nie czyta :why: chetnie bym z kimś porozmawiał....nie mam sił na nic .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unikaj hazardu jak ognia, ja przez niego, choć to już wspomnienie, wypadło mi z niego 10 lat życia, oczywiście nie tylko przez niego, ale po części.

 

Dziś przeszkadza mi to żyć, ze względu na to, jak odbiło się to na mojej psychice i długi, które jeszcze spłacam.

Za późno się zorientowałem, w jakim miejscu jestem, teraz mam 33 lata i zaczynam życie od nowa.

Było wiele zdarzeń i problemów w moim życiu, a hazard był jednym z nich, wiem o czym mówię.

Nie wiem ile Ty masz lat, ale rób wszystko, żeby z tym wygrać, bo będziesz żałować jak ja.

 

Gdy wszyscy zakładali rodziny i wchodzili w takie naprawdę poważne dorosłe życie, ja się motałem i ten etap mi się przesunął w latach, a uwierz mi, że to złe jest, jestem w tyle za innym, ale od jakichś dwóch miesięcy chodzę na terapię i walkę podjąłem, ale to już nie bezpośrednio hazard, ale raczej całościowo.

 

Ale hazard jest mi znany od praktyki.

 

Opamiętaj się w porę, podejmij walkę w imię swoich marzeń lub celów lub tego, na czym Ci zależy, bo nie dostaniesz tego, czego pragniesz, jak będziesz grał, też modliłem się do Boga, nie martw się, gdy już nie widziałem światełka w tunelu.

 

Z dobrego serca - mnie motywowało moje marzenie, żeby się ogarnąć, przede mną na pewno długa droga, mam nadzieję, że ją przejdę, choć jest bardzo ciężko.

 

Z doświadczenia CI powiem, że jak grasz, to Cię w społeczeństwie w pewnym sensie nie ma,a to na czym Ci zależy, nigdy się nie przydarzy/spełni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wpis i dobre słowo .

Ja juz jestem powoli wyłączony ,nie mam sił na nic .Moj organizm zaczyna sie buntować ,coraz wiecej zaczynam pic .A to ze nigdy nie piłem to na drugi dzien zaczynam poranek na wymiotach i tak praktycznie całymi dniami .Staram sie nie grac ale to staranie nic mi nie daje. Powoli tracę rodzine wiem to ..mam kochanego syna i żonę ale to juz przeszłość ....25 mam wizytę u psychiatry .Meczy mnie ta przekleta depresja i to od niej sie wszystko zaczęło ..nie wiem czy nie lepiej to wszystko zostawić i podciąć sobie żyły ?

 

-- 23 wrz 2014, 09:27 --

 

Dzięki za wpis i dobre słowo .

Ja juz jestem powoli wyłączony ,nie mam sił na nic .Moj organizm zaczyna sie buntować ,coraz wiecej zaczynam pic .A to ze nigdy nie piłem to na drugi dzien zaczynam poranek na wymiotach i tak praktycznie całymi dniami .Staram sie nie grac ale to staranie nic mi nie daje. Powoli tracę rodzine wiem to ..mam kochanego syna i żonę ale to juz przeszłość ....25 mam wizytę u psychiatry .Meczy mnie ta przekleta depresja i to od niej sie wszystko zaczęło ..nie wiem czy nie lepiej to wszystko zostawić i podciąć sobie żyły ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja historia nie jest mi obojętna.

 

Przez hazard wyrobiłem sobie obojętność emocjonalną i wypaliłem się emocjonalnie, psychicznie. Do tego długi takie, że nie wiem, kiedyś miałem 400 zł więcej rat kredytowych niż wypłaty wiesz?.

 

W moim życiu widziałem takie cyrki, że o Boże - świat alkoholu, hazardu ,narkotyków i prostytutek nie jest mi obcy. Warszawa to miasto oferujące wiele rozrywek, a tu mieszkam i wiele z nich nie jest mi obce.

 

Nie ma nawet czym się chwalić, niektóre rzeczy, które robiłem były na pewno żenujące.

 

Ale nigdy się nie poddałem, zawsze wierzyłem jakoś w lepsze jutro, hazard prawie zniszczył mi życie.

 

Idź, szukaj pomocy, przeglądaj te forum, szukaj opowieści innych ludzi jak im się udało z różnymi problemami.

 

 

Ja od niedawna chodzę na psychoterapię, na którą ledwo mam pieniądze, ale chodzę, chcę sobie pomóc i nigdy więcej nie popełniać błędów z przeszłości, którą miałem nadzwyczaj bogatą, z reguły negatywnie patrząc.

 

 

mnie motywują marzenia w złych chwilach, nigdy nie myśl o samobójstwie, wiem łatwo mówić, ale masz dla kogo żyć

 

 

Krótka historia z Polski:

Kiedyś facet popełnił samobójstwo, potem zapytano żonę - ma pani wrażenie że sobie ulżył od tych kłopotów??? a ona na to: może i sobie ulżył a co ze mną??zostawił mnie i dzieci, jest mi tylko gorzej

 

Pomyśl sobie co będzie osobami dla ciebie ważnymi, masz dla kogo żyć!

 

I o to walcz, ze wszystkiego da się wyjść, choć czasami ciężko i czytać i słuchać innych, ale jest masa osób którym psychoterapia pomogła, ja jeszcze do nich nie należę, ale mam nadzieję, że oboje do nich dołączymy

 

Pozdrawiam

 

Krzysztof

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami czuje sie tak pusty jak karton .Spogladam na pusta ścianę gdzie stał telewizor i gdy słyszę głos syna -tato kiedy kupimy telewizor ,tato kiedy kupimy telewizor ? Nie wiem co mu mam odpowiedzieć ,jest mi wstyd .To ze myśle o śmierci spowodowane jest takim bólem psychicznym ze nie umiem juz normalnie zyc .Gdy otwieram oczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem taką obojętność w sobie, że było mi wszystko jedno co się dzieje ze mną i wokół mnie.

 

Teraz muszę gonić ten czas, zbieraj się do kupy i ty mimo że sam wiem jak to jest się zbierać gdy się nie ma siły.

 

Poczucie pustki ja karton niezwykle trafne, miałem to.

 

Dziś staram się z tego wyjść, a jestem na początku drogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu gram ? Zrobiłem błąd bo od lat mam depresje i zamiast isc do lekarza po leki i pomoc zaczęły sie sporadyczne wypady do kasyna i pomagało az zaczely sie problemy ...

 

Moje wszystkie zainteresowania poszły w zapomnienie ...straciłem tyle czasu i zdrowia .Teraz myśle tylko o smierci i nienawidzę samego siebie .Za mc mamy zmieniac prawdopodobnie miejsce zamieszkania ,zmiana powinna mi jakos ułatwić wyjście z nałogu .Dlugi powoli musze spłacać .Zostały mi dwa dni do wizyty u psychiatry nie wiem czy dam radę ?.Dziekuje ci ze chce ci sie tu pisac ,ja juz nawet z zona nie rozmawiam ,nie jestem wstanie ...powinna mnie zostawić dawno bo zmarnowałem nasze zycie .

 

-- 23 wrz 2014, 11:55 --

 

Mam jeszcze pytanie jakie polecacie dobre antydepresanty ? Boje sie troche otępienia a chce normalnie funkcjonować w dzien bo mam na opiece syna .Zona pracuje .

 

-- 24 wrz 2014, 14:49 --

 

Jutro 25 moja wizyta .Poczatek albo koniec?

 

-- 25 wrz 2014, 12:12 --

 

Jestem po wizycie ,dostałem leki .Odstawiam picie i zaczynam walkę ...obym dał radę .

 

-- 26 wrz 2014, 23:48 --

 

Zaczynam walkę ,ale wielkie słowa ..znow jestem pijany i przegranym .Daremnego szkoda ,czas pomyśleć o wyjściu awaryjnym z tego swiata ..Boga nie ma ,przerabiane tematu kolejny raz..

 

-- 27 wrz 2014, 08:05 --

 

Były wielkie plany na zmiane mieszkania ,leczenie ale wszystko znowu poszło nie tak jak miało ..

Pisanie nic mi juz nie da ,moj stan psychiczny to dno ,mam dosc wszystkiego .Obiecywałem sobie ze jak zmienimy otoczenie to zacznę walkę ...znowu czarna rozpacz . :mhm:

 

-- 05 paź 2014, 16:46 --

 

Straszny jest ten rok dla mnie ,zmarł mi ojciec ....czarna rozpacz :szukam: wszystkie problemy nabierają na sile .Jestem wyczerpany ...

 

-- 09 paź 2014, 12:23 --

 

Dzis wstałem zebralem wszystkie rachunki jakie mam do zapłacenia (wyszło pare tys .euro ) cześć rachunków udało mi sie zaplacic .Zapisałem sobie listę spraw do zrobienia i tych które udało mi sie zrobic .Bedzie mi cieżko do końca roku ale jest szansa ze z tego wyjdę nie moge sie poddawać mam żonę i dziecko .Czas odzyskać zycie i zacząć zyc a nie siedzieć i płakać .Nie wiem czemu ale dostałem dzis takiego kopa do działania oby tak zostało .

 

-- 29 paź 2014, 00:00 --

 

Widze ze po miesiącu nikt tu nie wchodzi i nikogo moj problem ...dziekuje za dobre słowa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×