Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mam zrobić?


Xevoc

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem uzależniony od internetu i gier komputerowych,muzyki,masturbacji i pornografii,nikotyny i od czasu do czasu popalam marihuanę.

 

Mój dzień wygląda następująco :

Budzę się,włączam komputer,a następnie wchodzę na strony pornograficzne i się masturbuje.Gdy już to zrobię włączam sobie piosenkę,która leci mi aktualnie w głowie,włączam grę i gram kilka lub kilkanaście godzin,przy grze spalę kilka papierosów,idę na dwór pojeździć trochę rowerem(ale niedługo).Przez moje uzależnienie straciłem kontakty ze znajomymi,a w każdym razie zanikły.I tak mija dzień za dniem.Fajki odstawiłem póki co dałem radę tydzień i próbuje dłużej,ale mam ciśnienie mocne,marihuanę też odstawiłem,ale śni mi się po nocach.Co mam zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u specjalisty.Dowiedziałem się,że jest to brak pewności siebie.Te sny co tam wypisywałem,te o trumnach oznacza mój strach podświadomie co będzie jak nie będzie przyjaciół,rodziny i sam zostanę na tym świecie.Muszę pracować nad asertywnością.Z myślą o śmierci po woli się oswajam,a te problemy co miałem,mam w mniejszym stopniu nasiliły uzależnienia.Stałem się bardziej zamknięty na świat i stałem się bardziej zrzędliwy.Paliłem fajki wcześniej,ale teraz to się znacznie nasiliło no i zacząłem palić marihuanę,a w zasadzie sciągać całe "wiadra".Nie palę już około tygodnia,zobaczymy ile wytrzymam,a co do marihuany to przez palenie jej przez dwa tygodnie dzień w dzień stałem się innym człowiekiem,ale wtedy poprawiało to moje samopoczucie.Teraz już jej nie palę,tylko mi się śni(rzadko).Jeśli chodzi o moje uzależnienie z internetem i grami to będzie ciężko bo kształcę się w kierunku informatycznym.Pornografia i to drugie to już od 12 roku życia mam i trochę źle się z tym czuje...

 

Wiersz Jacka Kaczmarskiego dobrze opowiada moją historię.

 

Jacek Kaczmarski - Pijak

 

 

Napełnij szklankę mi

Ostatni nalej raz,

Napełnij szklankę mi

I pójdę, bo już czas.

Nie płaczę - pozwól pić,

Bo wstyd mi sobą być -

Napełnij szklankę mi,

Napełnij szklankę mi. x2

 

Wypijmy zdrowie twe,

Bo łatwo mówić, że

Ułoży wszystko się,

że już nie będzie źle.

Tym lepiej, jeśli te

Proroctwa kłamstwem są -

Upiję wkrótce się

I zgubię rozpacz swą.

 

Wypijmy zdrowie tych,

Co dziś weseli są,

Przyjaciół, krewnych złych,

Co z mego życia drwią.

Tym lepiej, jeśli mnie

Rozdrażnią drwiną swą -

Upiję wkrótce się,

Nienawiść zgubię swą.

 

Napełnij szklankę mi

Ostatni nalej raz,

Napełnij szklankę mi

I pójdę, bo już czas.

Nie płaczę - pozwól pić,

Bo wstyd mi sobą być -

Napełnij szklankę mi,

Napełnij szklankę mi.

Za moje zdrowie pij,

Pijemy z winem je,

I jeśli chcesz, to bij,

A jeśli nie, to nie.

Tym lepiej, jeśli mnie

Cios dosięgnie twój -

Upiję wkrótce się

I żal zgubię swój.

 

Tu jest mowa o alkoholu,ale wystarczy zastąpić to moimi uzależnieniami i będzie autentyk.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xevoc, Napewno Twoje trudnosci wzięły się już z wcześniejszych lat. Domyślam się, że "winowajcami" mogli być rodzice. Bo wiele zależy od relacji z nimi, niestety, czy stety.

Wszystko to przepracujesz na psychoterapii, dowiesz się też skąd wynika Twój brak pewności siebie.

Nie chcę snuć domysłów. ;)

Życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec taty i on nie lubi mojej mamy,bo mój tata miał żonę i z nią dwójkę dzieci(moje przyrodnie rodzeństwo),ale mojego ojca była żona go zdradzała i wyjechała do niemiec z dziećmi i moi dziadkowie nie mogą mu tego wybaczyć.Mój tata uratował moją matkę i mojego przyrodniego brata bo ona miała takiego męża co ich bił.Mój tata nie przypłacił tego prawie życiem bo tamten rozbił mu szklaną butelkę na klatce piersiowej i gdyby nie szybka akcja karetki to by się wykrwawił.A mój dziadek zaczął pić po tym jak mojego taty była żona wyjechała do niemiec.Załamał się.Teraz jestem z mamą i z dziadkami tylko i ojca mam na Skype.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xevoc, Oj, no to trochę zawiła historia, ale bardzo ważna, tłumaczy wiele jak dla mnie.

Twój tato uciekł przed dziadkiem-swoim tatą? Dlaczego Twoja mama nie wyjechała z Nim, zabierając Ciebie?

Jak często tata Was odwiedza? Przyjeżdża?

Czy dziadek Ciebie traktuje z poważaniem, miłością, akceptacją?

Jakie masz stosunki z przyrodnim rodzeństwem? Ile masz lat?

 

Dużo tych pytań, wiem, ale chciałabym się po swojemu odnieść do Twojej sytuacji.

Nie musisz odpowiadać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to uciekł przed dziadkami,ale nawet jak był w Polsce to wszystko było na głowie mamy.On po pracy wracał włączał telewizor,wypił kilka piw i szedł spać,a teraz ma chociaż cel bo chce zarobić na własny dom bo my mieszkamy z dziadkami.Teraz są wakacje to pewnie polecę do niego samolotem,ale przyjeżdża do nas tak co 3-4 miesiące.

Akceptować to mnie jakoś tam akceptuje choć nie raz po pijaku mówił,że wyrzuci mnie z domu,tak zrobił z moim przyrodnim,którego z resztą bardzo lubię bo zawsze mi pomaga.Mój przyrodni brat jak skończył tylko 18 lat wyrzucił go z domu i mieszkał z kolegą,potem z dziewczyną,aż znalazł pracę i zarobił sobie na kawalerkę.Wtedy jeszcze się uczył jak go wyrzucił.Jeśli chodzi o miłość to czasami ma przejawy miłości,ale picie wódki przed 32 lata robi swoje.

Z bratem co jest w polsce mam bardzo dobry on jest moim zastępczym ojcem tak jakby teraz.On ma 32 lata w wrześniu kończy 33 lata.Z drugim bratem,który mieszka na stałe w Niemczech też mam dobre stosunki,ale niedługo zostanie ojcem więc teraz raczej nie przyjedzie,a co do siostry no to ona zawsze taka dziwna była i coś czuję,że ona się nie może pogodzić,że jej rodzice się rozeszli.Porozmawia ze mną jak to siostra,ale nie mogę znaleźć z nią wspólnego języka,a z resztą rodzeństwa mi się to udaje.Mam 17 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xevoc, No, trochę zawiłe te Twoje stosunki z członkami rodziny. Ale stwierdzam,że jesteś raczej otwartym chłopakiem narelacje z rodzeństwem.

No i bardzo brakuje Tobie ojcowskiej opieki i wsparcia.

Szkoda, ze rodzice często mówią nam takie przykre rzeczy. To boli.

Wracając do Twoich uzależnień...jeśli rujnują Ci życie i normalne funkcjonowanie, to spróbuj może małymi kroczkami zmieniać swój dzień.

Może rower, piłka, basen, spacery? Zamiast siedzenie przy kompie, dozuj sobie trochę innych czynności, zajęć. Zwłaszcza,że są wakacje. Obejrz jakiś film, pomóż mamie w zakupach.

Nie wiem na ile te Twoje uzależnienia są silne, ciężko cokolwiek powiedzieć.

Pewnie mama nie wie, ze masz tyle nałogów.

Wiesz, z czasem może być Tobie ciężko,żeby z nimi się uporać.

Masz 17 lat, czy te Twoje uzależnienia wpływają na naukę? Uczysz się? Jak odnajdujesz się w szkole? I jakie relacje masz z kolegami i koleżankami?

Może warto popracować nad kontaktami towarzyskimi.

Byłbyś sam w stanie zmienić pewne nawyki? Te powyższe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle trochę opisałem,dziadek chciał mnie wyrzucić z domu,różne głupoty gada po pijaku,bo nie ma alko + antybiotyki.Mój najstarszy brat mi pomaga,ten co go dziadek z domu wyrzucił.Uczę się,chodzę do technikum.Odnajduje się w szkole.Co do kolegów to obecnie zawęziłem ich grono.Chcieli się dowartościować moim kosztem i dowiedziałem się że bardzo mała jest granica między przyjacielem,a wrogiem.Mówią mi w twarz prawdę,a za plecami obrabiają.Patrzę ludziom w oczy,dopóki cierpliwości mi starczy.Próbowali tworzyć moją biografię.Mam teraz w kuzynie,który w wieku 5 lat stracił ojca.Co do mnie to miałem dziecięce porażenie mózgowe jak się urodziłem,ale nie obiło się to na moim rozumie tylko na moich nogach,ale przeszedłem operację i cały czas ćwiczę i idę cały czas do przodu.Przeszedłem śmierć kliniczną w wieku 7 lat kilka minut na bezdechu,a podawali mi leki,ale bez skutku i jakoś serce znowu zaczęło mi bić.Ogólnie to jestem też wcześniakiem i jak się urodziłem nie miałem dobrze rozwiniętych i masz szczęście,że żyje.Lekarze mówią mi,że jest we mnie wola życia.Podaje te informacje jakby to miało znaczenie co do mojej psychiki i uzależnień.Po operacjach nic nie widać,że coś miałem z nogami.Na rowerze jeżdżę.Zmienię Palenie marihuany i palenie fajek,a co do reszty zobaczę czy się uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też za często korzystam ostatnio z pornografii i masturbacji. Zauważyłem, że to co w miarę dobrze działa na ograniczenie tego to zajęcie się jakimiś konstruktywnymi działaniami. Pamiętam, że zawsze gdy byłem czymś pochłonięty, miałem aktywny dzień wypełniony jakimiś działaniami, to nie przychodziła chęć na porno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tabletki są marne na rzucanie fajek, polecam elektroniczne papierosy. Zakupiłam sobie takie przed wizytą w szpitalu i nie palę ponad pół roku, chociaż wcale nie planowałam rzucać palenia, jakoś tak samo wyszło (mogę palić gdzie chcę, nie śmierdzi, mam komfort psychiczny, że nie niszczę sobie zdrowia).

 

PS.

No i wszystkie odruchy palacza są zaspokojone - podnoszenie papierosa do ust, wypuszczanie dymu; elektroniki nie smakują jak prawdziwe papierosy, ale dymią znacznie fajniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@maciek.kosterski

Co do kontaktów ze znajomymi,to wszystkich nie zerwałem tylko zawęziłem je.A kontakt musiałem zawęzić bo oni wciągali fetę,chlali,jarali zioło.Co do tabletek to one niszczą wątrobę i dają słaby efekt,a wątroba jeszcze mi się przyda.

 

 

 

 

@Vian

Na jakiej zasadzie działa taki elektroniczny papieros?

Miałeś takie coś,że po dużym okresie nie palenia,wypaliłeś całą paczkę,odpalając jedną za drugą i robiąc to w bardzo krótkim okresie czasowym.Mi po takim maratonie,aż zakręciło się w głowie i miałem nogi jak z waty i miałem taki ucisk w klatce piersiowej.Chciało dalej mi się palić,ale po tym przystopowałem i poszedłem do domu.Bałem się,że będę miał lub mam rozedmę płuc i skończę tak jak Amy Winehouse,której płuca były zdatne zaledwie w 70%,ale ona paliła fajki i crack.Z resztą mój wujek świętej pamięci zmarł na raka krtani,palił 2 paczki dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jakiej zasadzie działa taki elektroniczny papieros?

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/E-papieros

 

Miałeś takie coś,że po dużym okresie nie palenia,wypaliłeś całą paczkę,odpalając jedną za drugą i robiąc to w bardzo krótkim okresie czasowym

Jestem kobietą. ;-)

Nie, nie miałam, ale ja paliłam od 13 roku życia (teraz mam 27), a od mniej więcej 15 roku życia do grudnia zeszłego roku, kiedy kupiłam pierwszy zestaw elektronicznych fajek, nie miałam ani jednego dnia bez papierosa, okresowo (zwykle kiedy mieszkałam sama albo z palaczami i nie musiałam wychodzić na papierosa) wypalałam nawet 3 paczki dziennie. Wytrzymanie bez papierosa 2h w kinie czy w samolocie było dla mnie niesamowitym wyczynem.

 

Nie zamierzałam rzucać palenia, zwyczajnie kupiłam elektroniczne fajki, bo szłam do szpitala, a nie miałam ochoty ani zdrowia bawić się w chowanego z pielęgniarkami i ochroną za każdym razem jak chcę zapalić. Od razu po wyjściu zamówiłam dodatkowy sprzęt. W sumie od początku grudnia do chwili obecnej wypaliłam może z 2-3 paczki zwykłych papierosów, nie przymuszona głodem, tylko ot tak, bo miałam ochotę, przy piwku albo na imprezie głównie. Na co dzień nie palę ani nie czuję potrzeby palić tytoniu, po pewnym czasie (różnym, u mnie po chyba miesiącu) zwykłe papierosy przestają smakować i bardzo trudno jest je palić, bo się odzwyczajamy. Trochę tak, jakbyś miał wyjąć pety z popielniczki i zacząć je żuć. Nie żartuję.

 

Na start warto mieć ok 300 zł (miesięczny koszt przeciętnego palenia, 30x10 zł), bo dobry sprzęt i kilka różnych płynów to podstawa, żeby określić, co nam pasuje.

 

-- 29 lip 2011, 04:03 --

 

PS.

W tym artykule z wikipedii jest jeden błąd - nie ma płynów imitujących smak papierosów (chociaż jest masa o nazwach znanych marek - Marlboro, Camel, Pall Mall, Davidoff - to smaki tych płynów nie mają nic wspólnego ze smakiem palonego papierosa); nie da się tego efektu osiągnąć, bo w e-paleniu nie zachodzi proces spalania a jedynie zamieniania płynu na parę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×