Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie lubie seksu... co robic..!


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc :smile:

jak w tytule nie lubie seksu moglby dla mnie nie istniec. Niby czuje jakas przyjemnosc podczas gry wstepnej itp. Ale i tak zazwyczaj mysle o tym zeby to sie juz skonczylo.

Pewnie domyslacie sie ze w zwiazku sa zgrzyty przez to bo coraz rzadziej mam ochote.

Chyba nie jestem aseksualna bo wiem jakie to uczucie podniecenie albo przyjemnosc z pieszczot. Kiedys ogladalam filmy pornograficzne itp...

Chlopak mowi zebym udala sie do specjalisty ale nie wiem czy on pomoze mi polubic cos czego nie lubie...

 

Myslicie ze seksuolog cos pomoze? Nie wiem jak sie do tego nastawic... Chcialabym to zmienic ale nie wiem czy to nie graniczy z cudem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, coś się z narodem dzieje niedobrego... Może to ten Czarnobyl czy coś? ;) A może przestałaś kochać swojego partnera, który, z pełnym uczucia oddaniem, sugeruje Ci udanie się do specjalisty?

 

Albo popróbujcie czegoś nowego... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest takie proste jak się może wydawać, że tylko "nie kręci" Cię seks... moze warto pójść do seksuologa...ale po jednej wizycie niewiele się zmieni. Czasem trzeba wejść w głąb siebie i zaakceptować to co nam nasze ciało podpowiada.... Niechęć do seksu może mieć podłoże psychiczne nie związane z naszym temperamentem.

 

Może nie tędy droga do Ciebie? Może potrzebujesz czegoś innego by osiągnąć szczyt?

Jak oglądałaś firmy porno to o czym były? co się na nich działo? Czułaś wtedy podniecenie? Masturbujesz się i osiągasz przez to orgazm?

 

Twój partner zaspokajał Cię na początku związku? Wtedy było dobrze a teraz się zmieniło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden Czarnobyl :nono: Bez jaj ! Społeczeństwo nareszcie powoli mądrzeje :mrgreen:

 

A tak serio, to przede wszystkim najważniejsze to być w zgodzie ze sobą. Zmuszanie się do czegoś, co nie sprawia nam przyjemności, tylko po to, żeby nie urazić drugiej osoby lub nie wyjść na ostatniego egoistę jest bezsensowne. Oczywiście, domyślam się, że dla Ciebie jest to też problem, skoro rozważasz różne ewentualności. Tylko pytanie, czy jedyną motywacją jest dla Ciebie dobro Twojego obecnego związku. Follow_ ma rację ... przeczytaj uważnie, co Ci napisała ! Faktycznie kluczowe może być pytanie, czy jest to stan tymczasowy, czy już wcześniej podobne były Twoje odczucia i nastawienie do współżycia. I druga kwestia - jak układa się między Wami na co dzień. Co do niego odczuwasz ? Czy jest to nadal silne uczucie, czy może bardziej przyzwyczajenie ? Wizyta u seksuologa czy po prostu psychoterapeuty może być pomocna, ale przede wszystkim sama musisz sobie odpowiedzieć, czego oczekujesz od obecnego partnera i związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie jestem zwolenniczką seksu i nie pałam do niego jakimś hurra optymizmem, ale to nie powód, żebym w związku z tym proponowała w zamian obrzucanie przechodniów kapustą kiszoną

Hmm... Nie uprawiałaś nigdy seksu ale nie jesteś jego zwolenniczką? Żeby być czegoś zwolennikiem, bądź nie zwolennikiem, chyba wypadałoby mieć w danej kwestii jakiekolwiek doświadczenie .

:roll:

 

Wracając do tematu, myślę, że warto udać się do psychologa/seksuologa, pogadać z partnerem. Od kiedy problemy się pojawiają? Możesz jakoś przybliżyć jak to było? Co mogło być powodem tego, że zaczęło się psuć? Trochę za mało szczegółów podałaś.

 

Nie ma sytuacji bez wyjścia! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mousike, nie piszesz jaka jest Twoja relacja z partnerem poza seksem. Bo to chyba też ma znaczenie. Co jest dla Ciebie ważne w związku?

A swoją drogą czułbym się upokorzony, gdyby moja partnerka czekała, żebym jak najszybciej skończył... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, :D, i tak trzymaj, trzeba się szanować. :smile:

 

Nie za bardzo rozumiem, jak można nie lubić seksu, więc trudno brać mi udział w tej poważnej dyskusji, a tak bardzo bym chciał!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to problem z libido? No facet może lubić seks, ale nie zawsze jest w stanie stanąć na wysokości zadania; kobieta może raczej zawsze, ale nie zawsze ma ochotę. Brak tej ochoty może wynikać z marnego zadowolenia w czasie seksu (to jako żywo wina partnera, który słabo się stara), ale może być też spowodowana jakimiś problemami hormonalnymi czy lekami chyba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem, jak można nie lubić seksu, więc trudno brać mi udział w tej poważnej dyskusji, a tak bardzo bym chciał!
Można i niekoniecznie musi być to związane z brakiem popędu.

 

Możesz mieć uraz po tym czego doświadczyłeś i czego się doświadczyć nie udało. To się przeradza w zwyczajną odrazę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz mieć uraz po tym czego doświadczyłeś i czego się doświadczyć nie udało. To się przeradza w zwyczajną odrazę.

Ale to jest ekstremalny przypadek - trauma. Autorka wątku o niczym takim nie pisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, seks jest aktem zespołowym przecież. Silne uczucie, zaangażowanie obu stron bardzo często niweluje niedostatki "techniczne", które można korygować w kolejnych etapach wtajemniczenia. Nic nie zastąpi miłości partnerów, bez niej, wszystkie te śmieszne ruchy są tylko czystą fizyką (tarciem o mniej lub bardziej suche wnętrze).

 

inbvo, no tak, ale trauma może dotyczyć wszystkiego. Czasem nie chce się nawet oddychać, gdy człowieka życie przygniecie. Autorka wątku nie wspominała jednak o mocno negatywnych doświadczeniach z przeszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, wytłumacz mi dlaczego osoby takie jak mar123, ja czy nieboszczyk nie mogą się wypowiadać w takim temacie ?

Zresztą to, że ktoś nie ma doświadczenia w jakiejś sprawie nie oznacza automatycznie, że nie ma swojego zdania na ten temat. Ponad połowa postów w tym wątku to spam, ale jak zawsze wszyscy się przyczepią do mnie :bezradny: Kurczę, forum jest przecież miejsce dyskusji ... przynajmniej w teorii takim powinno być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co... niesamowite jest to ze zakladalam na tym forum pare watkow ale zaden nie uzyskal tyle postow w tak krotkim czasie jak ten o tematyce erotycznej...

 

Szkoda tylko ze czesc osob robi sobie krotko mowiac jaja z tego watku i mojego osobistego problemu. Nie wspominam juz o schodzeniu na inne tematy nie dotyczace watku i wasze sprzeczki ktore tez nie sa odpowiedzia na mojego posta...

 

Zakladajac watki o depresji i nerwicy moglam na was liczyc a w tym watku cos sie z wami dzieje nie wiem czy to seks jest tak burzliwym tematem dla was? To chyba nie swiadczy o dojrzalosci wiec prosze jesli nie macie nic madrego do powiedzenia w tym temacie dajcie sobie spokoj i w ogole sie nie udzielajcie.

 

Co do osob ktore szanuja to te dziele sie z nimi swoim bardzo intymnym problemem - dobrze ze jestescie i wielkie dzieki ;)

Chetnie powiedzialabym cos wiecej na ten temat ale patrzac na niektorych wypowiedzi nie wiem czy to ma jakis sens... nie jest mile czytanie niektorych komentarzy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mousike, a zawsze tak było,czy dopiero od jakiegoś czasu?czytałam o tym że oglądanie porno przez singli źle wpływa na psychikę,i nawet było tam jakieś konkretne uzasadnienie ale co dokładnie to sobie nie przypomnę bo mam wodę zamiast mózgu.Myślę,że warto by się przejść do tego seksuologa co masz do stracenia,a możesz zyskać.

samotny_wilk, hmn ciekawe to co mówisz,ja czytałam że predyspozycje typu homoseksualizm/hetero uwarunkowują się już w okresie prenatalnym.Ale w sumie istnieje cała masa chorób zaburzeń(nie piję tu do homoseksualizmu zeby nie było) która uaktywnia się dopiero po jakimś wieku lub czasie wiec jest możlwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze niektore posty zostaly usuniete za co bardzo dziekuje ;)

 

Tzn to bylo tak ze od dosyc wczesnych lat zaczelam sie interesowac erotyka ludzi doroslych i wiadomo im bylam starsza tym potrzeby obcowania z ta czescia ludzkiej natury zwiekszaly sie. Musze tez powiedziec ze doszlam do etapu oczywiscie jak juz bylam starsza gdzie ogladalam juz taki mocny hardcorowy seks ktory wiadomo byl aranzowany na potrzeby filmu i nie wystepowaly w nim tylko dwie osoby o przeciwnych plciach ale czasem wiecej osob.I jak wiadomo kiedys tez czesciej zajmowalam sie soba teraz tego nie robie praktycznie wogole.

 

A czy to co teraz napisalam nie wyklucza aseksualizmu?

Chcialabym zeby seks byl dla mnie wazna zacisniajaca wiez z partnerem czescia zycia i zeby dostarczal mi przyjemnosc nie tylko fizyczna ale i psychiczna a chodzi mi tu o poglebienie milosci oczywiscie...

 

-- 10 lut 2015, 13:44 --

 

Haha o kurcze przepraszam za to ciagle "i jak wiadomo" rozpedzilam sie za bardzo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to spore zainteresowanie seksem, oglądanie różnych hardcorowych filmów itd. mogło wywołać odczucia postrzegania seksu jako czynność, odruch w pewien sposób zwierzęcy i gdzieś to zostało w psychice. Chcesz postrzegać seks jako miłość, uczucie do partnera jednak ta "wiedza" mniej lub bardziej nie pozwala Ci się wczuć w takie odbieranie seksu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z dar

 

Myślę, że to nie aseksualizm..."trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego wobec innych osób. "

 

Może masz wyżej położoną poprzeczkę do osiągnięcia przyjemności w doświadczeniach sekusalnych.

Próbowaliście takiego hardkorowego seksu? Bardziej w kierunku BDSM? Spełniania Twoich fantazji?

 

Może seks nie wiąże Ci się z uczuciami ale to nie znaczy, ze uczucie nie jest prawdziwe?

Nie dla każdego tak jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mousike, nie jestem znawcą tematu, ale wyrażę swoje skromne zdanie. Pisałaś coś o tym że udzielałaś się na wątkach dotyczących nerwicy i depresji. Jeżeli nadal cierpisz z powodu tych chorób to brak zainteresowania seksem może własnie z tego wynikać. Ja mam nerwicę natręctw i niestety od kilku lat prawie zerowe zapotrzebowanie na seks, co oczywiście negatywnie wpływa na relacje małżeńskie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to spore zainteresowanie seksem, oglądanie różnych hardcorowych filmów itd. mogło wywołać odczucia postrzegania seksu jako czynność, odruch w pewien sposób zwierzęcy i gdzieś to zostało w psychice. Chcesz postrzegać seks jako miłość, uczucie do partnera jednak ta "wiedza" mniej lub bardziej nie pozwala Ci się wczuć w takie odbieranie seksu.

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×