Skocz do zawartości
Nerwica.com

błagam chłopaka, żeby mnie nie zostawiał


Rekomendowane odpowiedzi

Ciężko mi o tym pisać. Jestem z chłopakiem 7 lat, planowalismy wspólne zycie, ślub, rodzina i on teraz chce mnie zostawić. Nie układało się między nami od jakiegoś czasu, ale ja ciagle wierzyłam, żyjąc jednocześnie w nerwach i spięciu. Teraz on chce mnie zostawić, nie chce już ślubu ani rodziny a ja odchodze od zmysłów. Nie radzę sobie. Ponadto obraża mnie, upokarza, a ja błagam zeby mnie nie zostawiał...

 

-- 27 maja 2012, 00:49 --

 

nie znam jeszcze tego forum, przepraszam i dziękuję za podpowiedź.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Misia86,

 

witaj na forum.

 

Hm, współczuję Ci i bardzo przykro mi, jak czytam Twoją wypowiedź, ale co to za facet, który Cię obraza i upokarza? Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Rozmawialiście na spokojnie o powodach jego decyzji? Umiał to wytłumaczyć?

 

Po 7 latach, należą Ci się wyjaśnienia, ale pozytywem jest to, że okazał się dupkiem po tych 7, a nie np. 17stu.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta, Pan Szukający Wymówek.

To jakiś palant musi być, sorry. Nie chce się angażowac, prawdopodobnie bylaś "kryzysową narzeczoną", był z Tobą z braku laku, teraz kiedy czas podjąć konkretne kroki [pewnie rodzina naciska], to daje w długą. Albo ma upatrzoną kolejną wybrankę.

 

Kopnij go w odbyt, nie jest warty Twoich nerwów.

Pocierpisz, któregoś dnia zakochasz się powownie, taka kolej rzeczy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta, Pan Szukający Wymówek.

To jakiś palant musi być, sorry. Nie chce się angażowac, prawdopodobnie bylaś "kryzysową narzeczoną", był z Tobą z braku laku, teraz kiedy czas podjąć konkretne kroki [pewnie rodzina naciska], to daje w długą. Albo ma upatrzoną kolejną wybrankę.

 

Kopnij go w odbyt, nie jest warty Twoich nerwów.

Pocierpisz, któregoś dnia zakochasz się powownie, taka kolej rzeczy.

 

 

7 lat z braku laku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mieszkacie razem? masz możliwość wyprowadzić się lub wystawić go za drzwi?

w takich syt. trzeba krótko, widać z tego co piszesz, że i tak wchodzi Ci na głowę.

 

mieszkamy razem, wynajmujemy mieszkanie. Wyprowadzić się mogę, ale muszę znaleźć nowe mieszkanie (pokój). Eh, całe zycie się wywraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem wtym, że ja to wszystko wiem, że to dupek, że nie zasługuje na mnie, że ja jestem świetną dziewczyną, która nie narzeka na brak zainteresowania innymi facetami, ale jest jakaś siła, która ciągnie mnie do niego. A ja coraz bardziej smutna bez chęci do zycia i spięta w sobie. Ludzie już widzą, że coś ze mną nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mieszkamy razem, wynajmujemy mieszkanie. Wyprowadzić się mogę, ale muszę znaleźć nowe mieszkanie (pokój). Eh, całe zycie się wywraca.

wierzę, piszesz 7 lat, czyli od 1 roku studiów, było fajnie, chłopak się fajnie bawił, a teraz się znudził jak się zaczeły zobowiązania.

ciężko Ci będzie przetrwać z nim w 1 mieszkaniu, najlepiej jakbyś mogla choć na 3-4 dni się zatrzymać u znajomych czy rodziny. Moze oni pomogą szybko Ci coś wynająć?

Nie mogłabym mijac takiego kogoś w drzwiach łazienki/kuchni. Zwykły prosiak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyjechałam na weekend, zobaczę co przyniesie jutrzejszy dzień. Być może w tygodniu będę szukała mieszkania. Jest jeszcze jedna kwestia. Rodzice, rodzina, aż boje się pomyśleć co będą mówić jak sie rozstaniemy.....Rodzice chyba coś podejrzewają, widzieli dziś że cos nie gra

 

-- 27 maja 2012, 01:31 --

 

Ok. załóżmy ze sie rozstajemy, ja się wyprowadzam i jak sobie poradzić z samą sobą z tym bólem, żeby nie wpaść jeszcze w gorszy dół?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, współczuję Ci i bardzo przykro mi, jak czytam Twoją wypowiedź, ale co to za facet, który Cię obraza i upokarza?

Przypuszczam że robi to po to żeby od niej odejść. Nie ma jaj albo nie chce/nie może z jakiegoś powodu zrobić tego raz a dobrze, więc próbuje popsuć relacje między nimi żeby samo się jakoś rozleciało. Taka moja teoria przynajmniej.

 

Bo przypomniał sobie, że miałam kogoś wczesniej....

 

Przecież to ściema musi być, zasłona dymna.

 

Ten facet to jakiś kompletny debil...zostaw Go i zacznij nowe życie,z nowym facetem.Btw. Pinda bardzo fajnie napisała: dobrze,że okazał się dupkiem po 7 latach a nie po 17stu...(btw fajny nick ;) )

No no, spokojnie. Znamy tylko jej wersję nie?

 

-- 27 maja 2012, 10:30 --

 

Rodzice, rodzina, aż boje się pomyśleć co będą mówić jak sie rozstaniemy.....

Boisz się że nie staną po Twojej stronie tylko jego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozsądny facet. Nie ma co się męczyć w związku.

 

Widzę, że masz całkiem zbliżone poczucie rozsądku jak omawiany tu chlop.

Rozsądne wg Ciebie jest ubliżanie, poniżanie i szukanie wymówek kobiecie, z którą się było bitych 7 lat?

 

Pasman pozdrów wybrankę serca, szczęściara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×