Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matka mówi, że jestem pasożytem


Rekomendowane odpowiedzi

I to non stop ciągle mi to wypomina jak na razie ciągle się uczę mam 20 lat jestem w ostatniej klasie Technikum ciągle słyszę od nich, że jestem pasożytem żadnego ze mnie pożytku bo nic nie robię to samo zresztą słyszę od ojca ciągle się na mnie drze i często mnie wyzywa od "pojebanych" i "pasożytów" i tym podobne. Wypominają mi to, że nie przynoszę do domu pieniędzy a oni muszą wydawać na bilety ciągle są o to pretensje. Nie mam już nawet siły kłócić w zasadzie nie odpowiadam im nic tylko idę do pokoju i zamykam się na klucz przez to wszystko zacząłem się ciąć żyletką na początku były to powierzchniowe rany a teraz są to głębokie duże sznyty. Tnę się na rękach, klatce piersiowej, udach, brzuchu wszędzie tam mam blizny.

 

Do tego mam przewlekłą depresję i jestem dystymikiem to się wzajemnie przeplata brak siły do czego kolwiek a ciągłe pretensję od rodziców "weź się w garść" jeszcze bardziej mnie niszczą. Do tego mam problemy z prawem 2 sprawy w sądzie miałem nalot policji w swoim domu za coś bardzo poważnego. I przez to rodzice dowiedzieli się o tym, że chciałem popełnić samobójstwo pisałem tak jak by pamiętnik i wyszła prawda na jaw. Wcześniej chodziłem do psychologa potem rodzice skierowali mnie do Psychiatry niby tam chodziłem brałem leki ale to nie ma większego sensu nie ma po co to nic nie daje a w domu sytuacja beznadziejna i nie mam nawet zamiaru nic zmieniać. Coraz częściej myślę aby ze sobą skończyć bo psychicznie oni mnie wykańczają. Jak sobie z tym poradzić?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamil19, W Twoim wypadku pomocna byłaby psychoterapia. Same leki od psychiatry to kropla w morzu.

Psychoterapia pomocna byłaby, aby poprawić Twój stan psychiczny, po to na przykład, aby po skończeniu technikum znaleźć pracę.

Jak znajdziesz pracę możesz się wyprowadzić od rodziców.

 

Cięcie się...jest niepokojące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kamil 19 Twoi rodzice są psychiczni 95% osób w Twoim wieku żyje na koszt rodziców zwłaszcza że jeszcze chodzisz do szkoły średniej.

I mówienie ich że jesteś pasożytem świadczy o tym że oni są psychiczni i też powinni się leczyć.

 

Dokładnie. Moi rodzice też mi tak mówią, nie jest to może naładowane bardzo negatywnymi emocjami, ale uważają, że jezeli robiłabym więcej i własnie "wzięła się w garść" to byłoby ok. Dla nich dosłownie "praca czyni wolnym" i mam wyrzuty sumienia, ze ile bym nie zrobiła zawsze będzie zbyt mało i żyję tylko dzięki ich łaskawości.

Ale staram się sobie powatarzać: ja się na świat nie pchałam, nie można być winnym z tego powodu, ze się żyje. Człowiek musi jeść, pic, spełniać wszystkie swoje podstawy fizjologiczne i to normalne, ze chce się skonczyć szkołę. Wiem, że to cieżkie, ale musisz odciąc się od tego co mówią, to wierutne bzdury!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kamil19, zachowanie Twoich rodziców to klasyczny przykład toksycznych rodziców, którzy wpędzają dziecko w niskie poczucie własnej wartości i każą wierzyć, że do niczego się nie nadaje, co oczywiście nie jest prawdą. Masz prawo do szacunku, do nauki, do wyrażania swojego zdania... Zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie proste, bo rodzice zawsze mogą wytoczyć argument w stylu: "Jesteś na naszym utrzymaniu, to musisz robić, co my uważamy za słuszne". Szantaż emocjonalny. Wiem, że sytuacja jest skomplikowana - dystymia, depresja, kłopoty z prawem, autoagresja... Zgadzam się ze zdaniem poprzedników - psychoterapia, np. w ramach NFZ, mogłaby Ci bardzo pomóc. Trzymam kciuki, by udało Ci się ukończyć technikum i znaleźć zawód, by jak najszybciej uniezależnić się od rodziców. Więcej o toksycznych rodzicach możesz przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/toksyczni-rodzice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczysz się, a rodzice maja obowiązek utrzymywać Cię. Nawet gdybyś miał lat 23 i studiował to również ich pomoc materialna jest obowiązkiem.

Przykre jest to, że od najbliższych doświadczasz poniżeń. Najlepiej byłoby wyrwać się z domu chociażby na jakiś czas. Są w Polsce różne ośrodki leczenia nerwic i zaburzeń osobowości. Poczytaj o tym. Tak jak pisały osoby wcześniej terapia może Cię wzmocnić. Słowa bolą, życie boli....

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki kamil19,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kamil 19 Twoi rodzice są psychiczni 95% osób w Twoim wieku żyje na koszt rodziców zwłaszcza że jeszcze chodzisz do szkoły średniej.

I mówienie ich że jesteś pasożytem świadczy o tym że oni są psychiczni i też powinni się leczyć.

 

Dokładnie. Moi rodzice też mi tak mówią, nie jest to może naładowane bardzo negatywnymi emocjami, ale uważają, że jezeli robiłabym więcej i własnie "wzięła się w garść" to byłoby ok. Dla nich dosłownie "praca czyni wolnym" i mam wyrzuty sumienia, ze ile bym nie zrobiła zawsze będzie zbyt mało i żyję tylko dzięki ich łaskawości.

Ale staram się sobie powatarzać: ja się na świat nie pchałam, nie można być winnym z tego powodu, ze się żyje. Człowiek musi jeść, pic, spełniać wszystkie swoje podstawy fizjologiczne i to normalne, ze chce się skonczyć szkołę. Wiem, że to cieżkie, ale musisz odciąc się od tego co mówią, to wierutne bzdury!!!

 

Ja mam problem odwrotny mam 32 lata żyje na garnuszku rodziców i jestem pasożytem na prawdę ale rodzice nic mi nie powiedzą. Przegięcie w żadną stronę nie jest dobre codziennie wstydzę się tego kim jestem ale nie chce mi się tego zmieniać wole pasożytować mimo fatalnej samooceny z tym związanej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam prawie 28 lat i też na utrzymaniu rodziców. Skończyłem studia, w międzyczasie różne kursy, staże, jakieś bardzo krótkie dorywcze prace, teraz kolejny kurs, ale póki co niewiele z tego wynika.

 

Moi rodzice czasem też bywają toksyczni, aczkolwiek z biegiem czasu widzę jakby poprawę z ich strony ;) Ale pretensje do potomka który kończy szkołę średnią że nie pracuje są chore i zupełnie nielogiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam prawie 28 lat i też na utrzymaniu rodziców. Skończyłem studia, w międzyczasie różne kursy, staże, jakieś bardzo krótkie dorywcze prace, teraz kolejny kurs, ale póki co niewiele z tego wynika.

 

Moi rodzice czasem też bywają toksyczni, aczkolwiek z biegiem czasu widzę jakby poprawę z ich strony ;) Ale pretensje do potomka który kończy szkołę średnią że nie pracuje są chore i zupełnie nielogiczne.

W Polsce coraz powszechniejszy staje się model włoski gdzie 30- latkowie żyją całkowicie lub częściowo na utrzymaniu rodziców częściowo z wygody częściowo dlatego że mieszkania ich wynajem są drogie. W Polsce to ma związek z niskimi zarobkami choć też nie zawsze. We Włoszech jest to sprawa tak poważna że zajmuję się tym rząd owi ludzie są zwani dużymi bobasami są poważnym problemem społecznym i uważa się ich za inwalidów społecznych którzy nie będą w stanie założyć normalnej rodziny czy nawet funkcjonować bez rodziców. Czyli jednak nie jestem sam no ale nie ma się czym chwalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×