Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwny problem z dziewczynami....


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Mam pewien problem, a mianowicie chodzi o to że wszystkie dziewczyny oceniam jak potencialne "dziw*ki" ;/

 

Nie potrafię być z dziewczyną dłużej niż tydzień. Nie wiem czemu, ale mam takie poczucie, że wszystkie dziewczyny są zdradliwe, złośliwe i ogólnie mają wszystkie negatywne cechy ;/

 

Boję się, że jak zwiąże się z jakąś to ona prędzej czy później mnie zdradzi ;/

 

Czasami mam takie myśli żeby się nie żenić, ani nie zakładać rodziny ;/

 

Da się z tym jakoś walczyć/leczyć ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice są względem siebie wierni.

 

Zdradzony jako tako nie byłem, ponieważ raczej nie wiązałem się z dziewczynami na jakiś dłuższy okres czasu. To uczucie o dziewczynach mam praktycznie od dawna...właściwie to nie pamiętam odkąd....poprostu to było i jest.

 

Być może duży wpływ na to miała moja koleżanka (proszę się nie śmiać -.-). Dziewczyna ewidentnie mnie podrywała, często do mnie zagadywała i uśmiechała się do mnie - oczywiście mi się to podobało, ale robiła też inne rzeczy które mnie poprostu tak denerwowało, że ledwo wytrzymywałem np. w mojej obecności mówiła teksty typu: ,,A ja mam powodzenie u starszych kolegów" po czym jakaś tak dziwnie uśmiechała się jakby chciała, abym był o nią zazdrosny...a ja wcale nie miałem takiego zamiaru. Takie zachowania mnie bardziej odpychały niż np. ,,Odczep się ode mnie" :)

 

Dziewczyna ładna...praktycznie najładniejsza w klasie, więc i miała powodzenie...i że tak powiem "korzystała z niego". Na imprezach kleiła się również do innych. Praktycznie obmacywał ją kto chciał. Pewnie myślicie że to zwykła dziw*ka, ale to była naprawdę super dziewczyna, dobrze się uczyła, miła no i fajnie mi się z nią rozmawiało, ale po takich zachowaniach można śmiała oszacować, że to nie jest dobry materiał na dziewczyne/żonę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Wiesz tak czytam to co napisałeś i pierwsze co mi mi przyszło do głowy to starch przed odrzuceniem.Może boisz się zaangażować,zebyś potem nie cierpiał,ale wiedz,że nie wszystkie dziewczyny takie są.Ja również mam problem typu''każdy facet to świnia'',ale pracuje nad sobą i staram się nie oceniać poznanej osoby odrazu tylko dać jej troszkę czasu na pokzanie do jakiego"typu"(brzydko powiedziane)ją zakwalifikować.Wiedz,że mozesz sie przejechać,ale nie warto każdego wrzucać do jednego wora.Życze powodzenia i obyś spotkał dziewczynę o ktorej będziesz myślał bardziej czule niż dotychczas;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to nie boję się odrzucenia, tylko zdrady. Poprostu nie wiem co bym zrobił jakbym się dowidział że bliska mi osóba mnie zdradza. Gdyby to było małżeństwo to chyba bym się zabił, bo nie potrafiłbym wybaczyć zdrady...nie móglbym dalej żyć z tą osobą, a mimo tego bym ją kochał skoro się z nią związałem.

 

Nie mogę zrozumieć jak niektórzy potrafią takie coś wybaczyć....Skoro, że tak powiem "puściła się" to znaczy, że kochała tego innego, więc dalszy związek z tamta osóbą nie ma sensu ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uwazasz ze wszystkie laski są takie same>?

Najwidoczniej jeszcze nie poznales dziewczyn ktore sa naprawde szczere,dobre i wierne, lub moze wcale nie chcesz znać..

 

A wiedz że miłośc to piekne uczucie i nie w każdym związku jest zdrada..

Ty musisz probowac bo inaczej naprawde do konca zycia zostaniesz sam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dlaczego uwazasz ze wszystkie laski są takie same>?"

 

Wydaje mi się, że w ciągu 20-30 sek. popatrzenia na jakąkolwiek dziewczyne i wiem już on niej praktycznie wszystko...czy się uczy, czy jest miła, czy ma wyjeb*ane na wszystko. Wiem, że to troche dziwne oceniac tak ludzi ale to jak na razie się sprawdza np. w pierwszym dniu nowej szkoły zobaczyłem jaka jakaś dziewczyna z klasy żuje gume na lekcji i jakoś tak sprawia wrażenie jakby ją nic nie obchodziło no i już wiedziałem, że nie jest fajna.

 

Myślę również, że duży wpływ mają na to media. Pornografia np. reklamy, bannery itp. itd. rozbierają się dla pieniędzy, bo w inny sposób nie umieją zarobić na życie. Albo np. modelki...młoda dziewczyna rozbiera się przed obiektywem, a tuż po sesji mówi, że myśli że jej chłopak to zrozumie....paranoja...Praktycznie rzecz ujmując modelka = prostututka i dziw*ka, bo w każdym przykładzie to jest sprzedawanie swojego ciała i z taką dziewczyną nie można o niczym pozormawiać, bo jest pusta jak wydmuszka ;/

 

Tak naprawdę każda dziewczyna zrobi wszystko dla pieniędzy i to mnie właśnie niepokoi. W dzisiejszych czasach praktycznie 20-sto letnia dziewica to wyjątek ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że jak dowiesz się idąc przez życie,trochę więcej o sobie w tym sensie,że pochlapiesz się też trochę błotkiem i spokorniejesz(oby!),to w naturalny sposób obniżysz próg wymagań.

My w swoim wnętrzu naprawdę nie jesteśmy doskonali,warto to odkryć,choć to boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zwrot "pochlapiesz się też trochę błotkiem" ozncza mniej więcej to samo co "troche poruchasz" to niestety nie masz racji.

 

Nie chce puszcać się z byle jaką dziewczyną na dyskotekach czy innych imprezach ;/

 

Chciałbym być z jedną dziewczyną do końca życia i z nią zrobić ten pierwszy raz ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie wartości moralne opisują cały charakter danej osoby. Dziewczyna puszczająca się na prawo i lewo nie szanuje siebie i swojego ciała.

 

Albo chcą przeżyć swój pierwszy raz z byle kim, tylko dlatego że koleżanki mają to już za sobą i się śmieją ;/

 

Denerwujące też jest, że dziewczyny lubią jak chłopak jest o nie zazdronsy i dlatego flirtują z innymi przy jego obecność, sam doświadczyłem tego i nie polecam nikomu ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O wiele bardziej wartościowa jest dziewczyna,która może i dała się wpuścić w te maliny,narobiła głupstw,ale przekonała się,że to jest złe a nawet niebezpieczne i trzyma się juz z własnego wyboru drogi czystości,niż taka świętojebliwa co to żadnemu chłopakowi nawet kolana nie pokazała.

Jak na taką w końcu trafisz,bo na świecie spotkasz wszystko,to sobie zbudujecie za życia całkiem,myślę ładny sarkofag.Taki ogromny,ze złoconymi napisami:PORZĄDNOŚĆ,MORALNOŚĆ,DOSKONAŁOŚĆ...

Czyli po prostu grób za życia.

A czy dziewczyny,które żują gumę na lekcji nie są fajne...Hm,mi się wydaje,że te,które żują gumę ORBIT,to jednak są mimo wszystko całkiem dobre kandydatki na żonę :D

Nie no dobra,z tymi obserwacjami,to już lepiej może zajmowałbyś się np. znakami zodiaku :D ,lub horoskopami,bo to też uznane techniki oszukiwania się że "coś wiem" i jestem spokojniejszy.

Żadnego człowieka nie możesz być pewny...Dlaczego? Bo to ludzie,nie bogowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,spokojnie,ja też w pewnym stopniu miałem podobny problem,no może nie tak mocno jak Ty.Też trzymałem kobiety na dystans,wiele też dziewczyn zraniłem tym,że nie potwierdziłem ich niemego pytania:"Hej,czy jestem ładna?".Dopiero teraz,jak widzę jak lubią się stroić moje córeczki i biegną do tatusia po potwierdzenie,zaczynam to rozumieć.To jest w genach u kobiety,a kiedyś myślałem,że to wynik ich próżności.

Napiszę Ci jak było u mnie a Ty sobie porównasz.Dominująca matka,uważana(uważająca się) za doskonałą moralnie,ojciec bardzo mały przy niej,cynik,uważający się za przenikliwego i świetnego obserwatora,a tak naprawdę bardzo słaby i uzależniony całkowicie od niej.

Jeśli,tak jak u mnie,to matka narzucała cały ten system wartości,to czeka Cię tylko krew,pot i łzy,aby to wszystko zrzucić z siebie.

Ja nie twierdzę że mi się to już udało,ale pracuję nad tym wykrzywionym w mej głowie obrazem Boga,świata i samego siebie.

To przeszkadza,ale już chyba wolę to,niż to co się tu dzieje na pewnym innym wątku,gdzie ludzie naiwnie się przekonują:"Usuńmy pojęcie grzechu,pozwalajmy sobie bez zahamowań na wszystko,a wreszcie przestaniemy cierpieć!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze...no nie potrafię się przełamać ;/

 

Nie potrafię być z dziewczyną która miała chłopaka...nawet jeżeli z nim juz dawno zerwała ;/

 

Około 1.5 roku temu byłem z dziewczyną ale dość krótko ok. 2-3 miesięcy więc nie można tego nazwać związkiem. Rozmawiało nam się świetnie, podobne zainteresowania i wgl, czułem że jestem zakochany, ale potem dowiedziałem się że miała 2 chłopaków i "czar prysł". Nie chciało mi się z nią dalej rozmawiać, poprostu jakoś nie miałem ochoty ani na rozmowę ani na spotykanie się z nią i to było koniec tej "miłości".

 

W szkole też lubię porozmawiać z dziewczynami, ale koniec końców nie mogę się zakochać mimo tego że podoba mi się z charakteru i fizycznie, ale no poprostu nie mogę...;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczy Panie może problem twój wynika z niskiej wartości samego siebie. Skoro napisałeś że przestałeś żywić uczucia do Panny bo miała innych chłopaków przed Tobą. Może podświadomie boisz się że defakto ona będzie cie oceniać w porównaniu do swoich "EX" i wypadniesz przy nich gorzej.

Nie można negować twojego toku rozumowania, jeśli chodzi o próżność lasek a ich zadatki na żony czy dziewczyny do stałegho zwiazku, durzo racji masz w tym co napisałeś, ale też popadasz w skrajności ziom.

Bo to że atrakcyjna dziewczyna w wieku 17_18 lat na imprezach jest adorowana przez kolegów to nie wynik jej próżności tylko powodzenie u płci przeciwnej. Sam gdybyś był amantem do którego lgną dziewczyny pewnie nie widzial byś nic złego w tym że z nimi flirtujesz i zmienil byś punkt widzenia, więc postaw się w sytuacji tych atrakcyjnych dziewczyn. No i najleprzą radą jest to żebyś się nie wczówał tak bardzo bo to że zaczniesz z jakąś panną chodzic nie oznacza że zostanie twoją żoną. Najpierw zdobądź serce Kobiety a wtedy będzie Ci wierna niczym św Magdalena ;)

A jeśli upierasz sie przy dziewicch, to nie prawda ze takich nie ma. Są dziewczyny które z wląsnego wyboru zachowują dziewictwo bo sa np bardzo wierzące, nie mówie że jest ich cała masa, ale jednak są.

Gdzie je można znaleźć np. w jakichś grupach katolickich oazach itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Sam gdybyś był amantem do którego lgną dziewczyny pewnie nie widzial byś nic złego w tym że z nimi flirtujesz i zmienil byś punkt widzenia..."

 

Właśnie, że nie...gdybym był z jakąś dziewczyną to na inne nie zwracałbym nawet uwagi chodź same by mnie zaczepiały, bo wiem, że to nie podobało by się partnerce tak samo nie podobało by mi się gdyby ona zaczepiały innych facetów.

 

Gdybym zdradził ją i jakimś cudem by mi wybaczyła to i tak bym z nią nie mógł być, ponieważ wiem że ją bardzo skrzywdziłem i nie zasługuje na nią ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony,tak ogólnie mówiąc,ten drugi człowiek to nie jest żadna moja zabawka,taka laleczka wyjęta z pudełka,odpakowana dopiero co z celofanu,nie tknięta ręką ludzką i MOJA,MOJA,TYLKO MOJA!

Trzeba szanować integralność wewnętrzną drugiej osoby,jej świat,przeszłość itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli, że co ?

 

Nic sobie z tego nie robić, że dziewczyna rżneła się z 2-3 chłopakami ?

A gdybyś jednak zdecydował się pójść z tą dziewczyną do łóżka, to również powiedziałbyś, że ją właśnie zerżnąłeś :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoim problemem jest po prostu zazdrość.Nie stworzysz nic satysfakcjonującego w tej sytuacji.Albo jest miłość,albo zazdrość,miłość doskonała wyklucza to drugie.Tak więc nic nie tracisz,bo to nie byłby związek oparty na miłości.

Moja żona czytała na jakimś forum,że jakiś facet był zazdrosny o żonę i się z tego wyleczył.

A dziewczyn z zasadami nie szukaj na imprezach i dyskotekach,tylko np. we wspólnocie w kościele. jak dla mnie,to tam są często prawdziwe perełki:

http://www.ufo.art.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×