Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z uspołecznieniem


Lutece

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli nie jest to odpowiednie forum na taki temat to bardzo przepraszam, ale kompletnie nie wiem gdzie mógłbym o tym napisać.

Zacznijmy od początku. Za czasów podstawówki normalnie dogadywałem się z rówieśnikami, miałem kolegów itd. Przyszedł okres gimnazjum i się całkiem odmieniło.

Po prostu uważałem, że to co robią ludzie z mojej klasy jest głupie, ich rozrywki są "przyziemne" i tak dalej. I tym sposobem zamiast spotykać się z nimi poza lekcjami - siedziałem w domu. Na początku mi się to podobało, w końcu sam tak chciałem. Ale gdy nadszedł okres zakończenia gimnazjum spostrzegłem się, że zwyczajnie w świecie nie mam znajomych. Ani jednego.

Ludzie już po prostu utrwalili sobie taki obraz, że ja siedzę w domu, nie wychodzę - więc i nie mają powodu, żeby próbować mnie gdzieś wyciągnąć itd.

 

Już od jakiegoś czasu moje nastawienie zupełnie się zmieniło. Był taki moment, że pojechałem na koncert, właściwie do innego kraju, sam z ludźmi z internetu - powiem szczerze, że po części zrobiłem to po to, żeby jakoś otworzyć się na wyjścia, ludzi itd. No i zaczęło się. Zaznałem życia społecznego i zwyczajnie zaczęło mi się to podobać.

Chciałbym mieć teraz ludzi, z którymi pójdę na przysłowiowe piwo, zaproszę ich do siebie, oni mnie itp. Ale nie mam.

 

To teraz może z czym się do Was tak właściwie zwracam, oprócz tej ściany tekstu.

Otóż zwyczajnie - jak mógłbym zawrzeć jakieś nowe znajomości, ewentualnie "przypomnieć" o sobie ludziom... To jest trudniejsze niż się wydaje, bo nie jestem w stanie zagadać do ludzi, z którymi nie zamieniłem słowa przez parę lat i teraz nagle się budzę... wtedy będzie tylko "wtf? czego on ode mnie chce" brr... A pomysłu jak znaleźć nowych znajomych też za bardzo nie mam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o stare znajomości to proponuje portal : Nasza klasa - Myślę , że coś w rodzaju : Hej ! Co u Ciebie ? ............. Bo u mnie ............. ble ble itd itp.

Myślę , że ludzie będą zadowoleni , że akurat Ty ten , który się z nikim się nie przyjaźnił odezwał się właśnie do nich .Pomyślą sobie : "Kurde - chyba mnie trochę lubił , że akurat do mnie sie odezwał .

Ja bym tak pomyślał i czuł bym się z tym wyśmienicie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, kolega artinen dobrze mówi. Teraz internet stwarza fajną możliwość odezwania się do kogoś, przypomnienia o sobie znajomym. I pewnie znajdzie się jakaś okazja żeby razem gdzieś wyjść a potem to już poleci. Daj znać, Lutece jak Ci poszło :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie pracuję nad odbudowywaniem znajomości ze szkoły.

 

możesz napisać, że w latach gdy byliście razem w klasie/szkole, miałeś problem z relacjami, nie potrafiłeś odnaleźć się w towarzystwie ale teraz stwierdziłeś że fajnie będzie dowiedzieć się co u kogo słychać. może uda się czasem spotkać. ktoś Cię oleje a inny odpisze. życie. nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz.

 

mam taką myśl na temat twojego podejścia do rówieśników z tych szkolnych lat. to taka pozycja twoja lekko wygórowana. jakbyś był lepszy bo poważniejszy, ogarnięty a nie mleko pod nosem. może to obrona. bałeś się odrzucenia więc wyrobiłeś sobie myślenie że przecież wcale Ci na tych ludziach nie zależy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×