Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie lubie ludzi


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

Od kiedy pamiętam do stroniłam od innych.

Pochodzę z rodziny biednej. Jak byłam mała to nikt nie chciał się ze mną bawić. Dokuczali mi. I nadal tak jest.

Zastanawia mnie co było tego przyczyną. Teraz jestem osoba bardzo wyizolowaną.

Czy jest coś we mnie złego czy w innych.

Proszę pomóżcie???

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu na forum ogólnie raczej ludzie stronią od innych, Więckowo nawet ma stwierdzoną fobie społeczną, więc raczej w tej kwestii trudno będzie coś doradzić. Sam również jestem aspołeczną jednostką, najchętniej te mordy, co widuje na co dzień, w marketach, w szkole, w tracie, to bym powystrzelał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A za co niby mamy lubić innych ... 90% ludzi których znam zasługuje na natychmiastowy odstrzał dla dobra ludzkości albo za to, że są cholernie nudni. Nie martw się tym tak bardzo, da się żyć będąc mizantropem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że gdyby ludzie z tego forum rzeczywiście nie lubili innych ludzi to jednak by ich tu nie było. Raczej bym tu widział lęk, zranienia itd. Oczywiście niektórzy są bardziej introwertyczni, ale to co innego niż lęk przed oceną czy poczucie niedopasowania do innych, czy poczucie bycia kimś gorszym. Nie wiem jak jest u Ciebie.

Masz jakiś przyjaciół (chociaż jednego)?

Pewnie masz inne przeżycia niż większość osób z twojego otoczenia, które nie doświadczyły tego co ty i siłą rzeczy inaczej reagujesz na różne sytuacje. Nie znaczy to że jesteś lepsza czy gorsza. Niestety dzieci (i dorośli...) potrafią być okrutne i nawet nie zdawać sobie sprawy jaką krzywdę wyrządzają innym.

Nie powinnaś czuć się gorsza. Jeśli chcesz możesz popracować nad pewnością siebie, pójść do psychologa, zmienić otoczenie, nauczyć się jakoś radzić z wyśmiewaniem przez innych. Jeśli chcesz możesz podjąć taką decyzję, ale nie dlatego że będziesz lepsza czy gorsza, po prostu jesteś wolna i wartościowa nawet kiedy nie ma aprobaty ze strony otoczenia.

Nie jestem psychologiem, ale chyba izolacja jest jedną z reakcji na wyśmianie/zranienie przez innych ludzi. Mi jest ciężko wrócić do normalnych kontaktów jak gdybym był normalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że gdyby ludzie z tego forum rzeczywiście nie lubili innych ludzi to jednak by ich tu nie było. Raczej bym tu widział lęk, zranienia itd. Oczywiście niektórzy są bardziej introwertyczni, ale to co innego niż lęk przed oceną czy poczucie niedopasowania do innych, czy poczucie bycia kimś gorszym. Nie wiem jak jest u Ciebie.

(...)

Nie jestem psychologiem, ale chyba izolacja jest jedną z reakcji na wyśmianie/zranienie przez innych ludzi. Mi jest ciężko wrócić do normalnych kontaktów jak gdybym był normalny.

Myślę podobnie... Też tak mam, że nie potrafię tak normalnie otworzyć się przed ludźmi - chyba przez niezbyt miłe doświadczenia, chociażby z dzieciństwa. Kiedyś w szkole jedna nauczycielka powiedziała mi, żebym jak najszybciej uciekła z tej klasy, bo oni mnie niszczą. Nie posłuchałam jej, byłam tylko dzieckiem, dla mnie znajome zło było lepsze niż jakiekolwiek zmiany... Ale coś w tym jest - na pewno wpływa na kontakty z ludźmi w dorosłym życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że gdyby ludzie z tego forum rzeczywiście nie lubili innych ludzi to jednak by ich tu nie było.

 

To jest coś zupełnie innego. Tutaj prawie każdy ma jakieś problemy, więc zrozumienie jest większe. Druga sprawa jest taka, że to świat wirtualny, nie ma stresu, no i na forum panuje wysoka kultura z tego co zauważyłem.

 

Kiedyś w szkole jedna nauczycielka powiedziała mi, żebym jak najszybciej uciekła z tej klasy, bo oni mnie niszczą. Nie posłuchałam jej, byłam tylko dzieckiem, dla mnie znajome zło było lepsze niż jakiekolwiek zmiany...

 

Gdyby był więcej takich nauczycieli... Niestety większość woli udawać, że nie widzą lub po prostu się boją interweniować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie cy ty sie sama izolujesz i nie odbierasz telefonów a jak chcesz to możesz chwycić za telefon i masz z kim porozmawiać czy wyskoczyć na piwo :?:

Czy Ty byś chciała mieć jednak znajomych ,ale nie potrafisz nawiązywać relacji z ludźmi i czujesz się wśród nich wyobcowana a jednocześnie tęsknisz za nimi :?:

Jeśli to drugie to jednak psycholog potrzebny.

Ja się skłaniam ,ze dokucza Ci to drugie chcesz a jednocześnie nie potrafisz i dlatego trafiłaś na to forum, może nieśmiałość , może fobia społeczna, może zaburzenie osobowości?

Na pewno nie pieniądze są tacy co maj i twierdza,ze ludzie ich nie lubią bo inni im zazdroszczą, są tacy co nie mają pieniędzy i twierdzą, że ludzie ich nie lubią, inni twierdzą ze są grubi, mali, brzydcy,krzywi,za wysocy a to wszystko nie w tym leży.

Czasem piękni i bogaci tez nie mają przyjaciół i wtedy mówia ze inni im zazdroszczą i dlatego ich nie lubią a to nie tak wszystko, nie w tym rzecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy pamiętam do stroniłam od innych.

Pochodzę z rodziny biednej. Jak byłam mała to nikt nie chciał się ze mną bawić. Dokuczali mi. I nadal tak jest.

Zastanawia mnie co było tego przyczyną. Teraz jestem osoba bardzo wyizolowaną.

Czy jest coś we mnie złego czy w innych.

Proszę pomóżcie???

Trochę strzelając, bo właściwie nic o sobie nie napisałaś - perpetuum mobile?

 

Ludzie (w tym wypadku rówieśnicy z dzieciństwa) Cię odrzucali, więc otoczyłaś się ochronną skorupką i nawet nieświadomie odpychasz ich, a raczej niewiele osób będzie sie starało celowo do Ciebie dotrzeć, mimo, że poczują dystans. Raczej w momencie, kiedy stwierdzą, że jesteś "zamknięta" zwyczajnie odejdą i poszukają kogoś bardziej otwartego na znajomość z nimi.

 

Słowem tu nie chodzi tylko o konkretne działania - fizyczne wyjście do ludzi, dzwonienie do nich, zagadywanie, ale też o to wszystko, co przekazujesz "podprogowo", o fluidy, energię, sygnały niewerbalne, jakie im wysyłasz. Jeśli jesteś zamknięta w sobie, sprawiasz wrażenie nieprzystępnej, oschłej, nieufnej itp, to ludzie nawet nie do końca świadomie będą Cię omijać szerokim łukiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie boją się biedy, a jak się czegoś boją to nie akceptują tego jednocześnie, stąd wyszydzanie Ciebie.

 

Słowem tu nie chodzi tylko o konkretne działania - fizyczne wyjście do ludzi, dzwonienie do nich, zagadywanie, ale też o to wszystko, co przekazujesz "podprogowo", o fluidy, energię, sygnały niewerbalne, jakie im wysyłasz. Jeśli jesteś zamknięta w sobie, sprawiasz wrażenie nieprzystępnej, oschłej, nieufnej itp, to ludzie nawet nie do końca świadomie będą Cię omijać szerokim łukiem.
tak jest :!: po sobie wiem, że bardzo ciężko jest nad tym pracować :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, witaj. Mam podobnie jak Ty. Nie lubię ludzi, nudzę się przy nich, męczą mnie. Lubię, uwielbiam, fizyczną samotność (oczywiście - nic w nadmiarze nie jest przyjemne).

 

Co do kontaktów na forum, to coś zupełnie innego niż real. Nawet nie dlatego, że jest więcej zrozumienia. Dla mnie zawsze kontakty wirtualne były łatwiejsze. Można na spokojnie napisać co się myśli, nikt nie przerywa, nie przegada... Nawet z koleżanką z ławki wymieniałyśmy się listami...

 

Też pochodzę z biednej rodziny. Nikt mi z tego powodu nie dokuczał, ale jak tak o tym myślę - najpewniej nawet nie wiedzieli. Mieszkałam daleko za miastem, skąd mieli wiedzieć? Owszem, widać po mnie było, że jestem zaniedbana, rzadko chodziłam do sklepiku szkolnego, ale w klasie znalazły się większe "kozły ofiarne".

 

Jednak szukanie odpowiedzi w dzieciństwie nie zawsze musi się sprawdzać. Nigdy nie lubiłam ludzi jako ogółu, ale przez pierwszych 20 lat życia uwielbiałam jednostki, interesowali mnie ludzi z klasy, cieszyłam się podczas (nielicznych) spotkań ze znajomymi. Teraz męczy mnie niemal każdy kontakt w realu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o.k. przeczytałam wszystkie posty.

Nie mam zbyt szerokiego grona znajomych. Wolę z kimś rozmawiać w 4 oczka. Tak mi jest łatwiej.

Nadal mam w sobie takie głupie myślenie że inni są lepsi gdzieś to jest zakodowane.

Pamiętam jak moja babcia porównywała mnie z kuzynką.

zobacz a ona ma oceny z ''czerwonym paskiem'' a ty nie. Myślę że to jest złe.

Ludzie ogólnie źle patrzą na ''odludka'' a mi kiedyś tak było dobrze.

A później np. zw pracy to wychodzi.- Otwieraj się itp.

Osobiście traktuje owe otwieranie jako przymus. Na siłę się uśmiechać, być fajna dla innych.

Taki naprawdę to ja lubię ludzi, ale boję się ich.

Jak jest się na boku to duże prawdopodobieństwo, ze zacznie mnie ktoś atakować. Bo resztę to nie obchodzi.

Nie mam zaufania do ludzi którzy mają wianuszek znajomych.

a co z tymi na boku. Te osoby chociaż odpychane mogą być prawdziwymi przyjaciółmi.

Puki co modlę się o odpowiednie osoby w moim życiu które nie zrobią mi z mózgu wody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o.k. przeczytałam wszystkie posty.

Nie mam zbyt szerokiego grona znajomych. Wolę z kimś rozmawiać w 4 oczka. Tak mi jest łatwiej.

Nadal mam w sobie takie głupie myślenie że inni są lepsi gdzieś to jest zakodowane.

Pamiętam jak moja babcia porównywała mnie z kuzynką.

zobacz a ona ma oceny z ''czerwonym paskiem'' a ty nie. Myślę że to jest złe.

Ludzie ogólnie źle patrzą na ''odludka'' a mi kiedyś tak było dobrze.

A później np. zw pracy to wychodzi.- Otwieraj się itp.

Osobiście traktuje owe otwieranie jako przymus. Na siłę się uśmiechać, być fajna dla innych.

Taki naprawdę to ja lubię ludzi, ale boję się ich.

Jak jest się na boku to duże prawdopodobieństwo, ze zacznie mnie ktoś atakować. Bo resztę to nie obchodzi.

Nie mam zaufania do ludzi którzy mają wianuszek znajomych.

a co z tymi na boku. Te osoby chociaż odpychane mogą być prawdziwymi przyjaciółmi.

Puki co modlę się o odpowiednie osoby w moim życiu które nie zrobią mi z mózgu wody.

Rafko, ludzi nie trzeba lubić ;)

Dopóki Twoja alienacja wynika z niechęci - jest spok, ale - gdy stanowi sumę Twoich wcześniejszych doświadczeń, "każących" Ci obecnie nie lubić ludzi (a, z tego co piszesz wynika, iż ich nie nie lubisz, a po prostu - obawiasz się), to masz już bazę pod możność pracowania nad swoimi relacjami.

To prawda, porównywanie i deprecjonowanie spycha w dół i silnie nadweręża pewność i wartość siebie... Nie masz jednak, sądzę, podstaw ku temu, by traktować innych jako swoje potencjalne zagrożenie - czekanie na atak, który może nie nastąpić nadszarpuje. W tym przypadku strach wydaje się być zniekształceniem postrzegania "obcych" i wynika, właśnie, z osamotnienia.

Ludzie, owszem, bywają podli, ale mogą być też najlepszą rzeczą, która może Ci się przytrafić.

Warto spróbować zawalczyć o siebie...

Modlenie się o odpowiednie osoby niczego nie zmieni. Ludzi trzeba próbować, nie stanie przed Tobą ktoś, kto uzna się za Twojego potencjalnego, idealnego przyjaciela mówiąc, iż nigdy nie skrzywdzi etc.

Małymi krokami...

Twoja siła tkwi właśnie w kontaktach silnie personalnych, nastawionych na obcowanie z jedną osobą, to spory profit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolę z kimś pogadać tak ''face to face'' jeśli chodzi o szerze grono to niestety budzi we mnie lęk.

Najważniejsze aby ktoś był.

Chce aby ktoś był, ale zastanawiam się czy czasem komuś aż za bardzo się nie narzucam.

Wicie to jest tak.

Mam już taką naturę. nie umiem pięknie opowiadać, nie lubię kogoś obgadywać chyba że ktoś mi zalezie za skórę.

głównie kontakty z innymi opierają się na czymś takim: - piękna dzisiaj pogoda. A kończy się na OBMOWIE.

 

I pogadaj z takim człowiekiem który ma cie za przygłupa.

A tu ci powiedzą: - otwieraj się itp.

Trzeba wiedzieć z kim można pogadać a z kim nie.

to chyba nie o to chodzi.

Ludzie człowieka nie znają a takie rzeczy potrafią gadać że mała głowa.

Przykro mi ale takie osoby odstraszają.

Np. taka dama siedzi z papierosem w ręku i wielce opowiada co kto jakie problemy ma. Zgroza!

 

Chyba że ktoś lubi takie toksyczne towarzystwo które wszystko wie i na wszystkim się zna

Czy was to przyciąga czy odpycha?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka, przede wszystkim to chyba nie bardzo lubisz siebie co? Dlatego oceniasz innych rownie bezlitosnie jak oceniano Ciebie.

Mam już taką naturę. nie umiem pięknie opowiadać, nie lubię kogoś obgadywać chyba że ktoś mi zalezie za skórę.

głównie kontakty z innymi opierają się na czymś takim: - piękna dzisiaj pogoda. A kończy się na OBMOWIE.

Kontakty z ludzmi absolutnie sie na tym nie opieraja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, zdania nie rozpoczyna sie od ja, ale nie mam wyboru.

Ja w ludziach cenie poczucie taktu, poszanowanie prywatnosci w zadawaniu pytan. Jesli stwierdze, ze osoba, z ktora rozmawiam tego nie posiada chowam sie w sobie i uciekam. Dlatego ja rowniez stronie od ludzi aczkolwiek nie moge powiedziec, abym ich nie lubila. Bardzo lubie ludzi obserwowac, jak w autentyczny sposob ciesza sie chwila. Bardzo lubie obserwowac rozne kultury. Dla mnie osobiscie ludzie z Afryki maja w sobie te naturalnosc, ktorej poszukuje i szacunek do drugiego czlowieka. Czasami dobrze jest wyjechac gdzies dalej, aby pooddychac swiezym spojrzeniem i odciac sie od pewnych chorych zachowan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja tez bym gdzieś pojechała. tutaj jest za dużo hałasu.

Candy14 chcesz mi powiedzieć, że inni są super a coś ze mną jest nie tak. Albo odwrócić moja uwagę od tego wszystkiego co się wokół mnie dzieje.

To tak jakbyś mi mówiła:- rafko zmień się życie jest piękne.

I tak można siebie oszukiwać i innych.

 

Dlaczego nikt mi nie powie albo nie napisze w ten sposób!!!

''słuchaj, żyjemy w takich czasach w takim społeczeństwie. Nie ma ludzi idealnych. Nie każdy jest taki sam. Nie każdy jest zły ale to nie znaczy że ludzie są dobrzy. Jeśli masz taką psychikę to lepiej abyś uważała na niektóre osoby. Są osoby które wykorzystują, ale i tacy którzy są całkiem w porządku.

 

To jest do osobistego rozeznania.

 

A wciskanie komuś, że z tobą jest coś nie tak a my to jesteśmy tacy wspaniali. TO JEST KŁAMSTWO!!!

To tak jak dziecko przychodzi do matki z płaczem. A matka na to: - bo się dajesz. I kolejne wciśnięcie w dziecko poczucie winy.

 

Niestety każdy z nas jest ''zbójem'' ale i też ''w porządku człowiekiem'' jak chce.

 

Niestety ludzie nie potrafią się przyznać do popełnionych czynów. Nie potrafią powiedzieć ''przepraszam''.

A wiecie dlaczego bo tak jest łatwiej. Trzymać kogoś w poczuciu winy. Często przerzucają odpowiedzialność na innych zamiast w sobie zauważyć braki.

 

Taki stan ''zamknięcia'' paradoksalnie ale jest ''ochroną''.

Dlatego, że taka osoba nie wpada w złe towarzystwo. A to wspaniałe towarzystwo wcale nie jest takie wspaniałe.

Czemu nigdy nie mieliście odwagi podejść do osoby na boku tylko trzymaliście z tymi nadętymi bufonami???

 

Nie okłamujcie swoich dzieci tylko je chrońcie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie alienacja jest powodem lęku przed bliskością i odrzuceniem. Dużą rolę w tym odgrywa to, że zatraciłam swoją tożsamość, nie mam poczucia wartości i będąc w towarzystwie nie mam pojęcia jako kto tam mogę być. Dodatkowo wiecznie uważam na to co kto o mnie pomyśli , jestem zestresowana i udaję kogoś innego bo uważam, ze ja sama nie jestem nikim kogo zaakceptować warto.

 

Często świat mój nie zgadza się ze światem innych i po prostu stronię od takich osób. W swoim życiu spotkałam jedną osobę, z którą się rozumiem. Ale relacja z nią trwa dopiero od roku. I nie jest to mój chłopak.

rafka, niby żyjemy w społeczeństwie wolnym gdzie przyzwolenie jest na bardzo wiele rzeczy, ale jeśli chodzi o 'nietowarzyskość' to od razu ludzie patrzą na tę osobę inaczej. Przestają ją szanować, zaczynają w niej coś podejrzewać. Spotykam się z tym na co dzień. Ale czasem trafia się na te odpowiednie osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie lubię ludzi którzy wpierniczają się w moje życie. Tak jakby lepiej wiedzieli. Wkurzają mnie stare baby które siedzą na ''tłustych dupach'' i pierniczą 3 po 3.

 

Każdy ma prawo do prywatności.

Wiem jak to jest.

Jak widzą, że ktoś jest ''zdolny'' że potrafi to by ''zniszczyli'', ''utopili w łyżce wody''.

Zgnilizna, zazdrość, zawiść

Normalnie ludzie są bardziej chorzy niż myślą a szczególnie Ci co uważają się za takich w porządku. Co muszą się pokazać innym. Masakra.

Ludzie prawdziwie wartościowi nie mają nic do gadania bo nadmuchane wypieszczone bufony wszystko zabiorą.

Ci ludzie co nie ma pieniędzy to są ''śmieciami dla społeczeństwa''.

 

Dlaczego nie powiecie że ''ten człowiek który puszki zbiera jest wartościowy''. Kto wie może nawet bardziej inteligentniejszy.

 

Łatwo jest się od kogoś się odwrócić. Bo kolega nie ma czym się ''pochwalić''.

Przykre ale prawdziwe.

 

Żyjemy w społecznej schizofrenii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14 chcesz mi powiedzieć, że inni są super a coś ze mną jest nie tak.

Nie.. chce powiedziec, ze ludzie ktorzy nie lubia siebie oceniaja innych przez swoj pryzmat

Albo odwrócić moja uwagę od tego wszystkiego co się wokół mnie dzieje.

Nie mam pojecia co sie dzieje wokol Ciebie. Jezeli uwazasz ze WSZYSTKIE osoby jakie znasz Cie obgaduja - zmien towarzystwo

To tak jakbyś mi mówiła:- rafko zmień się życie jest piękne.

Zycie jest chuj*owe. Ale czy przezyjemy je rownie chu*jowo zalezy od nas.

Ja lubie byc sama. Lubie swoje towarzystwo i nigdy sie ze soba nie nudze. Ale lubie tez ludzi. Znam roznych.. milych, mrukow, szczerych, falszywych, wesolych, smutnych, zaburzonych, zdrowych w miare itd. Staram sie przebywac z tymi ktorzy mi odpowiadaja ..do reszty mam stosunek neutralny.

A wciskanie komuś, że z tobą jest coś nie tak a my to jesteśmy tacy wspaniali. TO JEST KŁAMSTWO!!!

Znasz tylko skrajnosci i dwa obozy? Ty i reszta swiata. Poki co zarzucilas temat wiec dyskutujemy a ilu ludzi tyle opinii i spojrzen na temat. Warto zamiast wystawiac kolce na spokojnie przemyslec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahaha piszesz aby ''zmienić towarzystwo''. Mam takie jakie mam.

Kobieto nie masz pojęcia w jakim człowiek środowisku żyje.

Są rzeczy których tak łatwo nie da się zmienić.

Mnie osobiście rozwalają takie osoby które chciałyby pięknie radzić innym a sobie nie potrafią.

Dobra rada, ale nie dla każdego.

Z tego co zauważam,że rady które stosujemy dla innych są tak naprawdę radami na nasze osobiste problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam ,że rozumiecie w ten sposób to wyrzucam z siebie złość.

 

Kiedyś było tak, że słuchałam rad innych.

Później stwierdziłam,że jednak ulegam ''manipulacji''.

Jestem słabsza psychicznie więc czasem wyskakuję jak zająć z kapusty.

Nikt nie jest w stanie prześwietlić ''mojego wnętrza''.

Sama teraz się zastanawiam nad moimi celami w życiu i robić coś z sobą.

Nikt tego za mnie nie zrobi.

 

Trzeba być miłym, rzecznym, uprzejmym.

 

Więc dla Kingi trzeba być miłym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście rozwalają takie osoby które chciałyby pięknie radzić innym a sobie nie potrafią.

sobie rowniez potrafie :) Dlatego wciaz sie zmieniam

Kobieto nie masz pojęcia w jakim człowiek środowisku żyje.

nie mam...nie napisalas. Wiem natomiast ze prawie niemozliwe jest trafic TYLKO na malowartosciowych ludzi. Dopoki bedziesz patrzec na ludzi ze zloscia nie zauwazysz tych w porzadku

 

Sama teraz się zastanawiam nad moimi celami w życiu i robić coś z sobą.

Nikt tego za mnie nie zrobi.

No jasne! Nikt nie zrobi nic za Ciebie . A Ty nie musisz robic tego co inni mowia. Po prostu przemysl sobie to co czytasz. Co z tym zrobisz to juz tylko Twoja sprawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×