Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poczucie winy - nieustajace, jak sobie poradzic :(?


smutna_kobieta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Pewnie wiele osob boryka sie z tym problemem, a moze uda mi sie kochani od Was uzyskac pomoc. Nakresle w kilku slowach moja historie.

 

Jestem straszym dzieckiem rodzicow, mam mlodsza o rok siostre - bardzo zdolna, piekna, wyksztalcona, ja niestety pelnilam w rodzine role "czarnej owcy" ktora mimo staran zawsze byla gorsza.

Kazde moje niepowodzenie bylo mocno akcentowane przez cala rodzine, po pewnym czasie stracilam motywacje do czegokolwiek, budzilam sie i zasypialam z poczuciem winy - nie bylam zbyt dobra, za malo sie staralm, nic nie osiagnelam... Mimo to jakos funkcjonowalam...

 

Sytuacja poglebila sie, kiedy moj obecny partner odkryl maile , z osoba z ktora bylam zmuszona pisac ( tak , dalam sie szantazowac), mimo ze laczy nas uczucie szczere, postanowilam na nowo walczyc o zaufanie moje milosci. Nie potrafie poradzic sobie z poczuciem winy, jego milczeniem, obojetnoscia, mimo ze jestemy razem, to jakby obok siebie.. po jednej z ostrzejszych wymianie zdan- nie mialam juz celu, bo tak naprawde tylko on wierzyl we mnie mimo ze ja sama w siebie nie wierzylam.. polknelam garsc tabletek... mialo przyniesc ulge i wyzbycie sie tych ochydnych emocji ... spanikowalam pomyslalam o mamie, zostawiajac ja samą - skazalabym ja na cierpienie.. sprowokowalam wymioty woda z sola..

 

Nie potrafie dalej funkcjonowac, nie zdradzilam, kochalam i kocham tylko Jego, odpisywalam bezmyslnie zeby miec z glowy i cokolwiek odpisac... zasypiam i budze sie z tym wstretnym uczuciem, chce bys idealna dla niego, chce byc cierpliwa i poczekac az uwierzy ze mozna mi ufc i na nowo pokocha.. jednak juz mi sil brak.. pewnego dnia chyba zrezygnuje, juz ze wszystkiego...

 

skad wzias sily? udaje, ze jest ok.. jednak prawda jest taka, ze nie wstaje z lozka nie mam po co , nie mam celu, nie spie, stracilam apetyt, schudlam 7 kg. Powinnam dbac o zdrowie, jestem potencjalnym dawca szpilku, niedlugo prawdopodobnnie zabieg, moge komus uratowac zycie... a jak uratowac swoje :(((?????

 

smutna_kobieta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna_kobieta, witaj.Nie musisz być idealna żeby zasłużyć sobie na miłość.Nie ma ludzi idealnych,na szczęście.

Polecam terapię ;)

 

Ps. też jestem potencjalnym dawcą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×