Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek przeciwdepresyjny witamina PP


Bodzio72

Rekomendowane odpowiedzi

Admin nie wierzy że witaminy to leki ciekawe?

 

 

Okazuje się że braki witamin pododują choroby psychiczne:

 

" ....

Opis i funkcje: Nazwa pelagra użyta po raz pierwszy przez Frappoliego w 1771 pochodzi od słów pella i agra, które są źle użytymi włoskimi słowami pellis i aegra, oznaczającymi "chora skóra". Pierwsze badania nad pelagrą przeprowadził hiszpański lekarz Casal, który w 1735 opisał tę chorobę. Pelagra była uznana za jednostkę chorobową najpierw w Hiszpanii, Portugalii i Włoszech, a potem w kolejnych krajach europejskich. Związki te są znane od końca XIX w., lecz ustalenie zależności występowania choroby pelagry od ich niedoboru w diecie wymagało jeszcze żmudnych badań, które dały dopiero rezultat w naszym stuleciu. W okresie międzywojennym pelagra była schorzeniem rozpowszechnionym zarówno w Europie, jak i Ameryce Południowej. Objawiała się zmianami skórnymi (na języku, szyi, twarzy, rękach), a także zaburzeniami układu trawienia oraz zaburzeniami nerwowymi i psychicznymi. Niacyna, czyli witamina B3, zwana też witaminą PP obejmuje amid kwasu nikotynowego, kwas nikotynowy oraz pochodne wykazujące biologiczną aktywność nikotynoamidu. Witamina ta uczestniczy w regulacji poziomu cukru we krwi (produkcja związków energetycznych), regulacji poziomu cholesterolu, uczestniczy w procesach utleniania i redukcji w organizmie (jako składnik koenzymów), uczestniczy w utrzymaniu odpowiedniego stanu skóry, uczestniczy w regulacji przepływu krwi w naczyniach, współdziała w syntezie hormonów płciowych.

 

..."

 

Więcej:

 

http://witaminy.eu.interia.pl/witamina_b3.htm

 

i tu poczytajmy

 

http://www.naturell.pl/publikacje-naukowe/witaminy-jako-leki.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem sobie juz posty dot. skutecznosci witaminek w leczeniu chorob psychicznych - bylo o PP, D3, B, mineralach i wszelkich mikroelementach. Zapominasz Bodzio72, ze istnieja jeszcze witaminy A, C, K i pare innych - jakbys sie postaral moglbys je wlaczyc do "swojej" listy ;) Poza tym czosnek, cebula i mleko z miodem. Dobrze ze nie z krowim lajnem.. No i poszukaj jeszcze jakichs danych o tym, ze antydepresanty stosowane przez oficjalna medycyne sa toksyczne, rakotworcze itd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ktos w cos nie wierzy to tylko w to ze witaminy to recepta na wszystkie choroby psychiczne. Suplementacja bedzie skuteczna tylko wtedy kiedy przyczyna byl brak witamin, jednak wiekszosc przypadkow chorob psychicznym ma swoje zrodlo wrodzone i tu juz zadne dawki witamin nie wylecza, moga jedynie wspomoc proces zdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moga jedynie wspomoc proces zdrowienia.

a to jest też na pewno ważne!

 

Polecam też temat Anny R. o kwasie foliowym oraz tłuszczach omega 3. Ona się w ten sposób z depresji skutecznie leczyła. kwas-foliowy-zapobieganie-i-leczenie-depresji-t15835.html

 

Myślę że na forum przydałby się jeszcze dział "suplementacja" ponieważ witaminy nie mają nic wspólnego z medycyną alternatywną, a trudno je też nazwać lekami, są po prostu niezbędną częścią diety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytalem sobie juz posty dot. skutecznosci witaminek w leczeniu chorob psychicznych - bylo o PP, D3, B, mineralach i wszelkich mikroelementach. Zapominasz Bodzio72, ze istnieja jeszcze witaminy A, C, K i pare innych - jakbys sie postaral moglbys je wlaczyc do "swojej" listy ;) Poza tym czosnek, cebula i mleko z miodem. Dobrze ze nie z krowim lajnem.. No i poszukaj jeszcze jakichs danych o tym, ze antydepresanty stosowane przez oficjalna medycyne sa toksyczne, rakotworcze itd ;)

 

Majster specjalnie dla Ciebie za wiki :

 

"...

Of 74 studies registered with the United States FDA, 37 with positive results were published in academic journals, while 22 studies with negative results were not published and 11 with negative results were published in a way that conveyed a positive outcome (one positive study was not published and three negative studies were published with results that were portrayed as negative). Overall, 94% of studies actually published were positive outcomes; when published and unpublished studies were included for analysis, the percentage of positive outcomes was 51%.[82]

..."

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Selective_serotonin_reuptake_inhibitor

 

 

Umiesz czytać ze zrozumieniem po angielsku

 

A tu o tym że uzależniają:

 

Discontinuation syndromeMain article: SSRI discontinuation syndrome

Antidepressants such as SSRIs have some dependence producing effects, most notibly a withdrawal syndrome. Their dependence producing properties are not as significant as benzodiazepines, however, they may be quite severe and even debilitating. SSRIs have little to no abuse potential unlike benzodiazepines, but discontinuation can produce disturbing withdrawal symptoms that he or she may confuse with a reoccurance of the original symptoms.[36] SSRIs are addictive as discontinuing their use is known to produce both somatic and psychological withdrawal symptoms. Since physical dependence is a reality, discontinuation should be discussed with a medical practitioner before beginning treatment with this class of drugs.

 

http://en.wikipedia.org/wiki/SSRI_discontinuation_syndrome

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się zgadzam z Bodziem.

Ale nie żeby łykać pastylki z syntetycznymi witaminami, tylko żeby się zdrowo odżywiać, tj. warzywa, owoce, nasiona, orzechy, owoce morza itp., ograniczyć nabiał i mięso - a najlepiej z tychże zrezygnować całkiem :smile:

I pić dużo wody mineralnej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majster specjalnie dla Ciebie za wiki :

"...

Of 74 studies registered with the United States FDA, 37 with positive results were published in academic journals, while 22 studies with negative results were not published and 11 with negative results were published in a way that conveyed a positive outcome (one positive study was not published and three negative studies were published with results that were portrayed as negative). Overall, 94% of studies actually published were positive outcomes; when published and unpublished studies were included for analysis, the percentage of positive outcomes was 51%.[82]

..."

http://en.wikipedia.org/wiki/Selective_serotonin_reuptake_inhibitor

Umiesz czytać ze zrozumieniem po angielsku

Owszem, umiem. W tym co zacytowales tutaj z en.wiki nie ma ani slowa o toksycznosci psychotropow ani tym bardziej o tym, ze są rakotworcze. Nie ma rowniez ani slowa o witaminach, mleku z miodem (wzglednie z lajnem) ani o czosnku. Chyba, ze znamy jakies rozne wersje angielskiego. Przytocz moze wlasciwy fragment tego artykulu, ktory o tym traktuje. Ja od siebie dodam, ze warunkiem dopuszczenia leku do obrotu jest potwierdzenie braku toksycznosci substancji czynnej i innych skladnikow preparatu.

Natomiast tego, ze niektore z psychotropow uzalezniaja nie komentuje, gdyz jest to faktem powszechnie znanym, ktorego wczesniej nie negowalem. Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działanie witaminy PP w stanach nerwicowych jest potwierdzone przez ludzi np na forum amerykanskim znalazlam na ten temat wypowiedzi. Sama ja wyprobowalam i dziala dosc dobrze, mniej wiecej jak tabletka diazepamu, przedluza tez sen. jesli chodzi o szkodliwosc antydepresantów, ich rakotwórczosc domniemaną cos moze w tym byc poniewaz niektore z nich dzialaja lekko immunosupresyjnie chociazby, podnosza poziom tnf alfa co sprzyja wzrostowi guzów nowotworowych, w dodatku zatoksyczniają organizm co tez jest nie bez znaczenia jesli chodzi o mozliwosci zwalczania przez organizm stanów zapalnych które jak wiadomo sprzyjaja rozwojowi nowotworów. nikt mi nie wmowi, ze osoba ktora lyka leki antydepresyjne+jakies anksjolityki+troche lekow przeciwbolowych(załozmy ze to by bylo na tyle ale rzeczywistosc jest troche inna bo lekow dzis bierze sie duzo) bedzie zdrowsza niz ta ktora ma czysty wolny od chemii z lekow organizm i dbajaca choc troche o czystosc wewnetrzna, w sensie detoksykacyjnym.

w dodatku niektore z nich maja dzialania uboczne np w postaci zaparć, przewlekle zaparcia jak wiadomo moga sprzyjac rozwojowi raka jelita grubego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się zgadzam z Bodziem.

Ale nie żeby łykać pastylki z syntetycznymi witaminami, tylko żeby się zdrowo odżywiać,

 

Ja bym tak chciała, ale niestety mam alergię i w ogóle mało co mogę jeść :( Muszę być na diecie aż mój organizm się oczyści i może alergia sama minie, a na razie pozostają mi witaminowe pastylki.

 

Zgadzam się żeby zrobić dział o suplementacji/zdrowym odżywianiu! Bardzo dobry pomysł polakita :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak chciała, ale niestety mam alergię i w ogóle mało co mogę jeść :( Muszę być na diecie aż mój organizm się oczyści i może alergia sama minie, a na razie pozostają mi witaminowe pastylki.

 

Zgadzam się żeby zrobić dział o suplementacji/zdrowym odżywianiu! Bardzo dobry pomysł polakita :)

 

A na co masz alergię, na jakie pokarmy? I co to za dieta? Syntetyczne witaminy są niestety przeważnie słabo przyswajalne, w każdym razie nie tak jak te zawarte w pożywieniu. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem uczulona na nikiel, a on jest niestety w większości warzyw, np w szpinaku, marchewce, strączkowych, śledziach, pomidorach. na razie mało wiem o tej alergii, może wystarczy jak pozaszywam od środka albo wymienię na plastikowe wszystkie guziki od dżinsów i nie będę jadła kilku najbardziej uczulających warzyw - pomidorów i marchewki. na razie trochę się gubię w tym wszystkim. właściwie powinnam jeść tylko ryż, jabłka i ziemniaki przez tydzień żeby pozbyć się alergenu i po jednym wprowadzać inne jedzonko i jeszcze wszystko notować w zeszycie i w ten sposób mogłabym się dowiedzieć co mnie uczula najbardziej... tylko, że na razie nie mam do tego głowy.

 

sprawa jest o tyle skomplikowana, że mam podejrzenia że alergia się nasila kiedy mam trudniejszy, stresujący moment w życiu - zdarzało mi się wtedy dostawać wysypki na całym ciele, gorączki i dreszczy, ale nie wiem na ile to wszystko jest ze sobą powiązane... niedługo będę musiała na tydzień odstawić leki antydepresyjne żeby zrobić ostatni test na alergię, niby jest to test miejscowy na skórze i nie powinno to mieć żadnego wpływu, ale wolę przestać żeby mieć pewność. odkąd biorę leki dalej zdarza mi się wysypka ale mniejsza, ale nie wiem czy to od leków czy dlatego, że dowiedziałam się wreszcie na co mam uczulenie i staram się unikać niklu.

 

ale nawet jak nie wiedziałam, że to nikiel, miewałam okresy zupełnie bez żadnej wysypki, np. dłuższe wakacje w wysokich górach. cięgle nie jestem pewna jak działa mój organizm, wiem tylko, że czynniki psychologiczne mogą mieć wpływ na podatność na alergię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem uczulona na nikiel, a on jest niestety w większości warzyw, np w szpinaku, marchewce, strączkowych, śledziach, pomidorach. na razie mało wiem o tej alergii, może wystarczy jak pozaszywam albo poodpruwam wszystkie guziki od dżinsów...
A jak tolerujesz kontakt z pieniedzmi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na szczęście z pieniędzmi nie mam za wiele kontaktu :D

 

a tak na serio to nie mam problemu dotykaniem monet, nie robią mi się od tego żadne kropki na palcach. za od tanich kolczyków, jeśli noszę je długo, puchną mi uszy i swędzą, więc to by się zgadzało, ostatnio nie noszę żadnej biżuterii, nawet srebrnej, bo też mnie trochę uczula.

 

myślę że u mnie alergia działa bardziej od środka, czyli od jedzenia, bo wysypkę miewam w różnych dziwnych miejscach, na nogach, ramionach. od alergologa dostałam ulotkę i tam pisze że alergia na nikiel może być miejscowa lub pokarmowa, a z tego co czytałam w internecie (na forum wizaz.pl jest o tym sporo) to alergia na nikiel ma sporo odmian i u każdego prawie przebiega inaczej. test na nikiel zrobiłam po wzięciu 20 mg citalopramu a wynik był maksymalnie dodatni, więc nie wydaje mi się żeby mogła być mowa o pomyłce.

 

tak czy inaczej, ja sama nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie dość skomplikowana sprawa. :roll: Stosuj tą dietę konsekwentnie przez jakiś czas i zobaczysz czy będzie poprawa. Pisałaś, że w górach czułaś się świetnie. Klimat, środowisko też ma duże znaczenie przy alergii, bo np. w zanieczyszczonym środowisku objawy alergii są silniejsze i bardziej dokuczliwe. Ja w dużym mieście czuję się źle, właściwie wegetuję, a w małych miejscowościach bądź nad morzem czy w górach dużo dużo lepiej i praktycznie nie dokuczają mi tam moje nietolerancje i alergie, w każdym razie o wiele mniej niż np. gdy przebywam w Wawie :P .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, no właśnie, najlepiej by było się zaszyć gdzieś na wsi i hodować kury metodą ściółkową :mrgreen: Albo w Bieszczadach żubry. Tylko najpierw muszę skończyć chociaż licencjat :mrgreen: tylko momentami się zastanawiam po co - może po to żeby się zastanowić czy lepsze kury czy żubry :mrgreen:

 

W ogóle to myślę że związki alergii z psychiką to sprawa dla dr. House'a. Powinnam wejść do telewizora i z nim porozmawiać.

 

(wybaczcie mój zryty humor)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He heh, no humor masz nietuzinkowy :P Ale tak całkiem na serio to ja się musiałam przeprowadzić czasowo naprawdę na wieś, bo już nie wyrabiałam w Wawie, ciągłe duszności i różne reakcje wziewne od spalin, kurzu, różnych zanieczyszczeń, jakaś masakra. :( Kuruję się, trochę lepiej się czuję z miesiąca na miesiąc i planuję wkrótce wrócić do miasta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, to rzeczywiście niefajnie. Współczuję Joasiu. Pewnie najlepiej dla Ciebie byłoby zostać na wsi, ale rozumiem że miasto ma pewne zalety bez których ciężko żyć. Nie wiem czy sama bym się zdecydowała wyprowadzić z miasta na zawsze. Może jakbym miała męża-farmera :)

 

Podobno kiedy jesteśmy bardziej zadowoleni z życia mamy też lepszą odporność i lepiej wszystko znosimy. Tego wszystkiego Ci życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, to rzeczywiście niefajnie. Współczuję Joasiu. Pewnie najlepiej dla Ciebie byłoby zostać na wsi, ale rozumiem że miasto ma pewne zalety bez których ciężko żyć. Nie wiem czy sama bym się zdecydowała wyprowadzić z miasta na zawsze. Może jakbym miała męża-farmera :)

 

Podobno kiedy jesteśmy bardziej zadowoleni z życia mamy też lepszą odporność i lepiej wszystko znosimy. Tego wszystkiego Ci życzę :)

 

Dokładnie, najlepiej dla mojego zdrowia byłoby zostać na wsi (świeże powietrze, spokój, swoje jedzonko, natura), ale w mieście wiadomo - są lepsze perspektywy, choćby w związku z pracą... Heh, dobre z tym farmerem :mrgreen:

Masz rację, gdy jesteśmy zadowoleni z życia to i bardziej odporni, ja niestety od zawze mam problemy, ciężkie dzieciństwo, okres nastoletni i przez to pokrzywiona osobowość, trudne bliższe relacje z ludźmi, wszystkim się przejmuję i w ogóle, szkoda słów. :(

Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa, ja Tobie również życzę, żeby wszystko Ci się jakoś ułożyło i było lepiej. Pozdrawiam serdecznie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie

 

Równoważniki (ekwiwalenty) odnoszą ilość danego związku do

formy wykazującej największą aktywność danej witaminy

 

1 ug RE (Retinol Equivalent) = 1 ug retinolu = 6 ug beta-karotenu = 12 ug innych karotenoidów

 

1 mg TE (Tocopherol Equivalent) = 1 mg alfa-tokoferolu = 2 mg beta-tokoferolu = 4 mg gamma-tokoferolu = 5 mg alfatokotrienolu = 25 mg beta lub gamma-tokotrienolu

 

1 równoważnik niacyny (wit. PP) = 1 mg niacyny = 1 mg kwasu nikotynowego = 60 mg tryptofanu

 

http://www.e-nujag.cm-uj....aly/zp_SUM2.pdf

 

Dla myślących pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×