Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak pozbyc sie emocji, milosci


samotny_wilk

Rekomendowane odpowiedzi

Może i coś w tym jest... Zawsze to jednak wchodzenie na bardzo śliski grunt z tymi głębokimi emocjami...

Z drugiej jednak strony, życie bez nich jest tak beznadziejnie puste, że już ochoty na nic innego nie starcza...

Może więc i można się zamknąć w sobie. Wyłączyć na świat. Na ludzi...

Ale czy naprawdę warto?

Ja chyba wolę jednak ryzykować. Choć często już sam lęk przed tym, że coś się zawali nim jeszcze zacznie być naprawdę źle potrafi obezwładnić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten ból jest wpisany w nasze życie, niestety. Ale lepszy ból niż pozbycie się wszelkich emocji (jak bywa po niektórych lekach), czyli tzw. uroślinnienie się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś tylko potrafi...

Jeśli jest z tego w stanie czerpać przyjemność...

Ale sam chyba czujesz, że przecież nie o to tak naprawdę chodzi?

Inaczej nie przezywałbyś tak dogłębnie...

Pisałeś w innym wątku o przyjaciołach...

Że to jednak nie wszytko...

Ja sobie kiedyś powiedziałem, że skoro nie KTOŚ, nie chcę nikogo innego...

Odsunąłem się od ludzi niemal zupełnie...

I do dziś właśnie takie przelotne relacje pogłębiają we mnie jedynie poczucie pustki...

Na siłę szukam czegoś głębszego...

Co pobudzi do życia...

Choć z drugiej strony też tak cholernie się boję, że już angażuję się za bardzo...

Że co jeśli nagle historia się powtórzy...

A życie uczy, że jednak się powtarza...

Smutne to wszystko ogólnie...

Z jednej strony brak wiary i nadziei, a z drugiej potrzeba, przed którą nie sposób uciec...

Nie sposób się już dłużej oszukiwać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emocje, milosc, przywiazanie, te emocje powoduja ze jestesmy slabsi. ...

Albo odwrotnie.

Albo odwrotnie - zgadza się, Moja partnerka jest dla mnie teraz stabilizatorem nastroju i daje mi siłę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem wolny od emocji typu miłość, przywiązanie i dobrze mi z tym. Ale recepty na pozbycie się tych emocji chyba nie ma, człowiek rodzi się albo ze zdolnością do odczuwania tych emocji i wtedy będzie je odczuwał albo bez i tylko wtedy będzie od nich wolny.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emocje, milosc, przywiazanie, te emocje powoduja ze jestesmy slabsi. Podatni na zranienie. Jak sie ich pozbyc? jak preprać sobie mózg żeby być zimny jak lód? czy ktos moze poradzic jakas metode?
Nie da się tylko w jakimś tam małym stopniu i mimo że cierpimy przez nie życie dzięki nim chyba ma jakiś sens?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki? że sie uzależniasz od ludzi, a oni potem cie zostawią?
Nie uzależniam się w emocje wpisane jest ryzyko dystans trzeba zachować chociaż to trudne też cierpie przez emocje ale bez nich byłoby gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki? że sie uzależniasz od ludzi, a oni potem cie zostawią?
Nie uzależniam się w emocje wpisane jest ryzyko dystans trzeba zachować chociaż to trudne też cierpie przez emocje ale bez nich byłoby gorzej.

Byłoby gorzej. Bez emocji człowiek byłby maszyną. Wolę cierpieć niż zupełnie nic nie odczuwać. Zresztą są złe i dobre emocje. Bez tych negatywnych nie byłoby też dobrych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki? że sie uzależniasz od ludzi, a oni potem cie zostawią?
Nie uzależniam się w emocje wpisane jest ryzyko dystans trzeba zachować chociaż to trudne też cierpie przez emocje ale bez nich byłoby gorzej.

Byłoby gorzej. Bez emocji człowiek byłby maszyną. Wolę cierpieć niż zupełnie nic nie odczuwać. Zresztą są złe i dobre emocje. Bez tych negatywnych nie byłoby też dobrych.

Dokładnie tak !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie radzę wyzbywac się uczuć.

 

Wypranie emocjonalne i pustka są jeszcze gorsze

 

Totalnie się zgadzam.

Ciekawe, czy jest podobny temat, tylko ze słowem nabyć zamiast pozbyć...

 

Nie za bardzo pamiętam, jak to jest posiadać umiejętność odczuwania większości emocji. Chyba za szybko, jak na mój skromny wiek, doszłam do wniosku, że emocje nas osłabiają, że czucie jest beznadziejne, bo łatwiej zostać zranionym, doznać krzywdy, a przecież chodzi o to, żeby siebie chronić. Takie postępowanie (plus oczywiście inne czynniki) zaprowadziły mnie do psychiatry i na terapię. Okazało się, że to podobno jest bardzo niezdrowe i prowadzi tylko do większej destrukcji w życiu.

 

Dzisiaj chciałabym czuć, nie być obojętną na wszystko. Być może zwiększyłam swoją odporność na zawód i cierpienie, z reguły olewam i porażki i całką resztę, jak tylko coś idzie nie tak jakbym chciała (a bardzo rzadko czegokolwiek chcę) to od razu mi się odechciewa i wyzbyłam się wszystkiego, marzeń, pragnień, celów, większości uczuć, ale tak samo ubyła mi umiejętność odczuwania przyjemności i radości, cieszenia się, zachwytów itd. Mam problem z okazaniem uczuć mamie, co wiem, że bardzo ją boli. Ciężko mi powiedzieć, że podoba mi się jakiś prezent czy miejsce, bo szczerze...nie podoba mi się, nic nie robi na mnie wrażenia i czasem myślę, że nie mam serca, do niczego ani nikogo, nawet do samej siebie.

Cóż...nie polecam tego stanu.

Taka pustka chyba tylko pogłębia depresję i ogólnie stan zdrowia psychicznego.

 

P.S. Jak ktoś wie, jak nabyć umiejętność kochania i odczuwania emocji, to dajcie znać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×