Skocz do zawartości
Nerwica.com

W jaki sposób zmusić się do szczerości?


MalaMi1001

Rekomendowane odpowiedzi

W jaki sposób zmusić się do szczerości wobec terapeuty? Nie chcę chodzić do tego człowieka, w ogóle mi to nie pomaga. Ostatnie 2 terapię (2 godzinne!) graliśmy w jengę i rozmawialiśmy o dupie Maryni, zamiast o mnie. Zero poruszania moich problemów, spotkanie czysto towarzyskie. Od samego początku czułam blokadę w rozmowach z nim ponieważ jest facetem, a ja uważam swoje podejście do pewnych spraw za infantylne i dziecinne. Ogólnie wstydzę się z kimkolwiek rozmawiać na wiele tematów, ale ten człowiek jako terapeuta blokuje 90% moich chęci na zwierzenia. Opowiada mi, że próbował z innymi pacjentkami też grać, ale to nie to samo, co ze mną. Przekłada wizyty innych pacjentów żebyśmy mogli 2 godziny pod rząd grać, pisze mi smsy o 21:30, ze w poniedziałek też są możliwe 2 godziny. Nie interesuje mnie taka terapia. Ja chcę wreszcie pomóc SOBIE, mam dość tego co się ze mną dzieje i chcę zmienić terapeutę. Ale żaden inny mnie nie przejmie dopóki nie podam powodu dlaczego nie chcę pracować z obecnym, a nie mogę skłamać, ponieważ tam wszyscy się znają. Muszę więc otwarcie powiedzieć szanownemu panu, że towarzysko to ja się mogę spotykać ze znajomymi, a tutaj jestem po to żeby się leczyć. Tylko wszystko fajnie dopóki nie jestem w gabinecie, bo wtedy i to, że nie chce do niego chodzić wydaje mi się "moim wyolbrzymianiem", i moje problemy wydają mi się błahe. Więc jak się pozbyć tej blokady i powiedzieć wprost, że mam dość takiej "terapii"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, terapeuta nie jest od tego żeby Cię ciągnąć za język i zmuszać do rozmowy o Twoich sprawach. Idziesz tam to zaczynaj rozmowę na temat który chcesz poruszyć. Przyjmujesz zbyt bierną postawę - też tak miałem na początku mojej terapii indywidualnej i nie było zmiłuj się, terapeutka mi powiedziała że to ode mnie zależy jak będą wyglądały spotkania. I tak samo jest u Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, witaj. Przyznam że sie zdziwiłam że grasz z nim w gry i że pisze do ciebie późno smsy proponując dodatkowe godziny. Wygląda na to że jest nieprofesjonalny i to bardzo. Ja jak miałam problem z wyduszeniem słowa to terapeuta powoli ale działał tak żebym się otwarła i się stało. Ja tez bym się nie zmusiła do szczerości z panem co gra ze mną 2h w jengę. Dziwne :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę wreszcie pomóc SOBIE, mam dość tego co się ze mną dzieje i chcę zmienić terapeutę. Ale żaden inny mnie nie przejmie dopóki nie podam powodu dlaczego nie chcę pracować z obecnym, a nie mogę skłamać, ponieważ tam wszyscy się znają.

A powód, że obecny próbuje Cię wyrwać nie starczy? :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie dziwnie. ale może terapeuta z powołania i tak sie stara przełamać lody? albo jakis konował co woli sobie pograć, bo pracować nie potrafi?

 

Ale żaden inny mnie nie przejmie dopóki nie podam powodu dlaczego nie chcę pracować z obecnym, a nie mogę skłamać, ponieważ tam wszyscy się znają.

każdy normalny terapeuta wie że trzeba się dobrać, i że czasami cięzko złapac kontakt. terapeuci cierpia na to samo, nie z każdym pacjentem znajdują wspólny język.wiec żaden cie za język nie powinnien ciagnąc, a odpowiedż- nie zgraliśmy sie jest wystarczająca.

 

tyle tylko ze jak nie będziesz nic mówiła to nikt ci nie pomoże.

 

Więc jak się pozbyć tej blokady i powiedzieć wprost, że mam dość takiej "terapii"?

jesli chcesz swojemu dac jeszcze szansę, to zwyczajnie. tak samo jak tutaj.

a najlepiej chyba poprostu znaleźć innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę wreszcie pomóc SOBIE, mam dość tego co się ze mną dzieje i chcę zmienić terapeutę. Ale żaden inny mnie nie przejmie dopóki nie podam powodu dlaczego nie chcę pracować z obecnym, a nie mogę skłamać, ponieważ tam wszyscy się znają.

A powód, że obecny próbuje Cię wyrwać nie starczy? :]

hm tez odniosłam takie wrażenie, w końcu jaki terapeuta pisze o 21 wieczorem,ze w poniedziałek dodatkowe 2 godziny, ja bym powiedziała to co napisałaś tutaj,normalnie po prostu powiedziała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerość, otwartość na terapii pojawia się zupełnie niespodziewanie. Człowiek przy dobrym terapeucie otwiera się sam...ja zupełnie nie miałam z tym problemu, to wszystko działo się jakby samo. Tęsknię trochę za rozmowami z moją Panią Psychoterapeutką... :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyrywać to on sobie może pietruszkę w ogródku. Nie wiem, może to ma jakiś cel, może chce mnie sprawdzić jak sługo wytrzymam w "olewaniu" moich potrzeb, z jakimi przyszłam. W każdym razie minęły 3 chyba miesiące, a ja dalej stoję w tym samym miejscu. Nie wiem czy odważę się cokolwiek powiedzieć, że mi coś nie pasuje, ja po prostu chyba nie potrafię mówić o tym co mnie boli, czuję przed tym strach. Nawet wiem skąd się to wzięło, ale już chyba nie da się tego naprawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, kiepsko przeprowadzona terapia potrafi łatwo zniechęcić do tej formy terapii. Ja co nieco zyskałem na swoich terapiach, nadal jednak nie jestem do końca zadowolony. Terapia może pomóc, ale nie ma co stawiać jej na pierwszym miejscu w życiu. Chodziłem do psychologa jak do jakiejś wyroczni delfickiej czy do namiotu z Arką Przymierza za czasów Mojżesza i się zawiodłem. Zawiodłem, bo musiałem. Nikt za nas nie poniesie trudów walki z cierpieniem.

 

Poszukaj może jakiegoś innego terapeuty, problem z tym, że kolejny nie musi trafić się lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000 masz rację, jednak moja poprzednia terapeutka karmiła mnie tylko książkowymi terminami, w niczym nie pomogło mi zrozumienie mechanizmów rządzących moim sposobem myślenia, ponieważ ta kobieta nie pokazała mi, że można temu zaradzić. Teraz znowu terapeuta, który lubi sobie pograć. Na początku nawet próbowałam o czymś rozmawiać, ale nadal ani razu nie usłyszałam sposobu w jaki mogłabym sobie poradzić z problemem, żadnych podpowiedzi, więc skoro terapia ma nie pomagać rozwiązywać problemy to po co jest? Żeby sobie iść pogadać? To ja to mogę robić na forum, nie muszę ekstra chodzić do człowieka z dyplomem psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprzedniej terapeutki nie pytałam o to, ponieważ nie interesowałam się wtedy ani psychologią, ani psychiatrią więc nawet nie znałam żadnych pojęć. Dopiero później zaczęłam czytać i w sumie nie potrafię jej sposobu terapii przyporządkować do żadnego ze znanych nurtów. Tego terapeutę pytałam, odpowiedział, ze on dostosowuje sposób terapii do danego momentu i danego pacjenta i że jest to coś z pogranicza terapii ericksononowskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem moze probuje Cie poznac jaka jestes w normalnych sytuacjach, moze zasyp go pytaniami, np. w jaki sposob terapia ma wpływnąć na Twoje problemy i czy Janga ma jakieś właściwości terapeutyczne?

 

tylko zdaj relacje bo jesli ma, to sam sobie te klocki bym chetnie kupil - przyjemne z pozytecznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×