Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czym jest życie?


whisper

Rekomendowane odpowiedzi

Macie tak czasem, że zastaniawiacie się czy to wszystko dzieje się naprawdę? Ja dziś tak miałam, że zaczęłam sobie myśleć czy to nie jest jakaś mistyfikacja, czy to nie dzieje się tylko w mojej głowie. Może tego śwaiata tak naprawdę nie ma? Może wcale nie piszę tego posta? Możę jestem robotem albo kosmitą? Może żyjemy w matrixie?

Dlaczego jesteśmy tu i teraz i akurat przytrafiają nam się takie, a nie inne rzeczy? Myślicie czasem tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja czasami mysle ze jestem jakims pionkiem w grze i niestety zawsze jestem na straconej pozycji , ze to jest jakis spisek , ze takie juz jest moje przeznaczenie ze musze przegrywac , ja musze cierpiec aby inni mogli zyc ... :roll:

a wogole to po co to zycie ? rodzimy sie zyjemy i umieramy ...i nikt o nas nie pamieta , odgrywamy jakas role i przemijamy bezsensu ...

odtrzymujemy cierpienie , miłosc , dobro , zło itd ale po co skoro itak umrzemy i nie bedziemy tego pamietac , nie iwem jak to okreslic , ale w jakim celu zyjemy skoro itak umrzemy , wiec po co to wszystko? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, Aleks widzę Twoje rozumowanie bardzo podobne do mojego jest.

Ktoś musi cierpieć, żeby cieszyć mógł się ktoś...

No właśnie, przemijamy bez sensu, wszystkie szczytne idee, wszystkie dobre uczynki, kiedyś wszyscy o tym zapomną albo już nie będzie miał kto pamiętać, innymi słowy to nie ma znaczenia :roll:

Śmierć jest nieunikniona, czemu czekać do strości...?

wiec po co to wszystko? Rolling Eyes

...

myślę, myślę ale chyba dalej nie rozumiem tego Świata :/

Też nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko my zastanawiamy się nad istotą życia, słynny pisarz James Joyce w jego dziwacznej i mitologicznej, tak realnej że nierealnej powieści "Ulisses" (książka jest tak trudna, że nie przeczyta jej większość, moja pierwsza próba spalona :/ ) napisał coś takiego:

 

"Każde życie liczy wiele dni, dzień po dniu. Przechadzamy się wewnątrz siebie, spotykając zabójców, duchy, olbrzymów, starców, młodzieńców, żony, wdowy, szwagrobraci. Dramatopisarz, który napisał folio tego świata (...) jest bez wątpienia wszystkim we wszystkim we wszystkich nas (...)".

 

Jak to rozumieć?

 

Kiedyś myślałem tak:

 

W imię czego podróżujemy i przekształcamy Świat..?

Żyć po to by dowiedzieć się że nie ma celu?

By brnąć na oślep, bez prawdziwego życia, imienia?

Do końca w osamotnieniu ducha?

By w końcu narodzić się na nowo?!

Po co?!

 

Po to by brnąć bez celu, bez imienia, bez życia, by ujrzeć koniec dnia, by dojść za daleko, usnąć i obudzić o poranku?!

 

I tu pojawiło się pytanie i odpowiedź które później wyparłem: "Życie jest darem czy przekleństwem? Nie narodzić się nigdy."

 

Efektem tych przemyśleń był chyba jedyny pseudo-wiersz jaki w życiu napisałem :)

 

 

Nie czuje, nie widzi, nic nie słyszy..

Nic go nie obchodzi co się dzieje do dokoła,

 

Oczy ma zamknięte lub otwarte,

Lecz zamknięte nie oznaczają że śpi,

a w otwartych nie zobaczysz już łzy.

 

Pozostanie taki spokojny na zawsze?

Czy może wstanie i pójdzie na łąki skąpane kwiatem?

 

O nie, nie wstanie!

Koniec już wąchania kwiatów,

Koniec żalów i miłosnych uniesień.

 

Bez czasu i życia..

Podąża tylko za własnym cieniem.. :(

 

 

 

Kto zgadnie jak go zatytułowałem?

 

 

Teraz myślę że świadomość życia staje się z każdym dniem coraz większa aż w końcu pozostaje tylko świadomość.

 

Niegdysiejsze rozterki nabierają nowych znaczeń?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem mały to wyobrażałem sobie że świat jest stworzony dla mnie :)

 

Generalnie z pytaniami egzystencjonalnymi jest tak, że im więcej o tym myślimy tym mniej rozumiemy. Żyjemy bo żyjemy, i tyle... Ja tam myślę że żyjemy po to żeby być szczęśliwymi.

 

A kwestie przemijania to osobny temat, też mnie często bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytania, dobrze sie zastanawiać jeszcze lepiej jest wiedzieć kiedy jest nam dobrze i poprostu umieć to zauwarzyć.

Zdarzyło mi się odczuwać silny ból, wtedy bardzo chciałem że by przestało boleć. zrozumiałem, że jeśli jest ok to nie nie powinienem narzekać.

Dobrze jest się zastanawiać jeszcze lepiej wiedzieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trudno jest się cieszyć , raczej im trudniej się cieszyc tym, bardziej powinno się to robić. Dawno temu myślałem żew smutek jest taki "szlaschetny" dopiero moje doświadczenia i przejścia mnie zmieniły teraz CENIĘ RADOŚC,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życie każdego człowieka wpisane jest wiele kontrastów:

radość i szczęście,

ból i ulga,

śmierć i narodziny,

przyjaźń i nienawiść,

młodość i starość itp.

 

Najważniejsze jest to, by umieć docenić to, co się dostało od życia, bo niektórzy (jak np. pokolenie, ludzi. których najważniejsze momenty istnienia miały miejsce w czasie wojny) mają zatracone te podstawowe wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W realu rzadko (prawie nigdy) nie pozwalam sobie na wypowiadanie takich myśli, raczej trudno o słuchacza, jeszcze trudniej o dialog.

Z własnego doświadczenia wiem, że niestety masz rację. "Dzisiejszych" ludzi głównie interesuje (a może tylko sami chcą w to wierzyć?) to co widzialne i namacalne, a gdzie miejsce dla najważniejszego obrzaru człowieka? Duszy, psychiki, serca, jakkolwiek by tego nie nazwać wiecie o co mi chodzi ;) I ci ludzie prą do przodu, nie ważne gdzie, ważne, aby szybciej. Z kim się ścigają i po co? Chyba tylko z własnym Ja...

 

Najważniejsze jest to, by umieć docenić to, co się dostało od życia, bo niektórzy (jak np. pokolenie, ludzi. których najważniejsze momenty istnienia miały miejsce w czasie wojny) mają zatracone te podstawowe wartości.

Prawda, należy doceniać doświadczenia bólu i radości, każde jest nas w stanie nauczyć czegoś nowego, tak jak i inne które wymieniłaś. Nie rozumiem tylko co ma z tym wspólnego pokolenie ludzi z czasów wojny? To prawda zostali boleśnie dotknięci przez los i odarci z normalności, ale czy nie uznają podstawowych wartości? Wcale tak nie uważam, bo niby dlaczego? To ludzie z bolesną przeszłością, może nawet uznanie tych podstawowych wartości jest u nich bardziej widoczne niż u nas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytacie czym jest życie?

 

życie to podróż

życie to przygoda

życie to mgnienie

...nie ma Cię - JESTEŚ - nie ma Cię...

ja tak na to patrzę.

na życie warto patrzeć.

 

Rozwiajmy się. Rozwijamy się jako jednostki w swoim małym światku

oraz jako Ludzkość we Wszechświecie.

to co kiedyś było marzeniami, fikcją - dziś jest rzeczywistością

życie to rzeczywistość.

życie to marzenia

 

życie jest piękne

przyroda jest piękna

życie to przyroda :)

przyroda to życie

 

nauka,poezja,sztuka to wszystko to rózne sposoby opisania/zrozumienia świata, zrozumienia życia.

wszystkie zjawiska możemy opisać za pomocą np matematyki, zauważamy zależności, widzimy jak wszystko jest zgrane, a więc

życie to harmonia. 1+1=2, 2+2=4 to są przykłądy oczywiste i nie mamy podstaw żeby myśleć, że jest inaczej.

Mamy rozum, który się w nas wykształcił, dzięki temu możemy to stwierdzić. Jednak nawet gdyby nas nie było,

gdyby nie było żadnej istoty rozumnej, to fakt, że 2+2 jest 4 by ciągle istniał.

Bo Wszechświat tak się ukształtował. Życie to magia :)

 

bez życia nie byłoby niczego. NICZEGO! myśli, marzeń, wyobraźni, świadomości, podmuchu wiatru... niczego.

niby takie oczywiste... jednak ten fakt bardzo ciężko sobie uświadomić.

pomyślcie o tym czasami.

ja gdy pomyślę, ciarki mnie przechodzą.

ale staje sie zarazem bardziej świadomy tego, że żyję

 

główny cel życia?

mieć potomstwo i je wychować :)

dać swój wkład w życie, zostawić coś po sobie.

poczuć się spełnionym :)

cieszyć się z każdej chwili życia (oklepane, ale jakże prawdziwe :) )

 

---------

hmm, przyznam, że nigdy w życiu nie wypowiadałem się na życiowe tematy w ten sposób, w ogóle nie wyrażałem nigdy

swoich intymnych myśli na żadnym forum, w życiu normalnym też mi się to raczej nie zdarza.

Chciałem być szczery. pewnie nie do końca to mi sie udało. w nienajlepszym stylu opisałem skrawki swoich mysli.

Nigdy tego nie robiłem. Zrobiłem to dla siebie (dla innych również, a jakże! niezwykle mnie uraduje jesli ktoś mi powie, że podobała mu się moja wypowiedź, ale proszę o szczerość :) ). Może dzięki temu stanę się bardziej komunikatywny, bo to mój

główny problem.

problem. tak, mam problem, w sumie to niejeden. w innym wypadku nie odwiedzałbym tego forum :)

wiem ze to wszystko co piszę jest mega-chaotyczne i niespecjalnie ciekawe stylistycznie oraz zapewne miejscami bardzo nielogiczne :P ale udało mi sie - napisałem. Powiem wam też, że pisząc tego posta bardzo bardzo mi humor się poprawił :)

 

chyba będę częściej to robił :)

dziękuję osobie, która stworzyła ten temat - whisper - bardzo mi pomogłaś :)

nie jestem pewien ale mój post jest chyba troche 'nie w klimatach' tego forum. Ale co tam, wysle, zobaczymy cos sie stanie :)

Nie zgodzę się z jednym - życie to nie sen, żyjemy NAPRAWDĘ i musimy sobie o tym jak najczęściej uświadamiać :)

 

przed chwilą pozbawiłem życia komara, nie wiem co o tym myśleć.

 

ps.

spójrzcie na ten artykuł:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Klasyfikacja_cywilizacji_według_Kardaszewa

science fiction? nie da się ukryć.

ALE

nierealne? nieosiągalne? a to dlaczego? pomyślcie nad tym :)

 

trzeba mieć wyobraźnię.

 

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej google_ads, cieszę się że w jakimś małym stopniu mogłam Ci pomóc :) Gratuluje spójnego postrzegania świata i to w dodatku w tak kolorowych barwach - cóż mój obraz jest nielogiczny i niespójny :roll:. Życzę Ci abyś krok po kroku stawał się bardziej otwarty i pozbywał się swoich problemów :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×