Skocz do zawartości
Nerwica.com

Od ponad 2 lat nie mam spokoju


TańczącyZwilkami

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

postanowiłem napisać na forum z nadzieją, że dowiem się czegoś więcej o powodach mojego złego samopoczucia. Nie chcę się wyżalać tlyko opisać jak zmieniło się moje samopoczucie ok. 2 lata temu. Z góry przepraszam jeżeli post będzie trochę chaotyczny.

 

Mam 35 lat, dobrze wyglądam jak na swój wiek, mam pracę w sektorze IT. Mam dobrego przyjaciela, dobrą przyjaciółkę i kilku znajomych z którymi mimo posiadania przez nich żon czasami spotykamy się we wspólnym gronie i jest bardzo fajnie. Zawsze byłem typem samotnika który nigdy za bardzo nie czuł się szczęśliwy, miałem momenty, w których czułem się naprawdę źle i miałem myśli samobójcze ale to z wiekiem ustało i żyłem sobie spokojnie przez jakiś czas.

 

Otóż od ok 2 lat, w prawie każdej wolnej chwili (oprócz momentów siedzenia przed kompem, intensywnego skupienia w pracy, spotkań z przyjaciółmi itp) nie mogę się odpędzić od myśli typu:

 

"Nadal jesteś sam, nikogo nie poznajesz, za chwilę skończysz jako stary dziad, który ma tlyko pracę i pornosy"

"Skoro nigdzie nie wychodzisz to przynajmniej zdałbyś egzaminy potrzebne do pracy bo inaczej nigdy nie dostaniesz podwyżki/lepszej roboty a ty co? Pracę masz lekką a marnujesz czas na pierdoły."

"Siedzisz przy biurku od 15 lat i twoja kondycja sexualna jest w tragicznym stanie. Nie masz ochoty nikogo poznawać bo wiesz że nie stanie ci i kobieta będzie zawiedziona, pożegna się co najwyżej SMS'em tak jak ostatnio"

"Poza grami, filmami i technicznymi pierdołami z pracy nie masz żadnych innych zainteresowań, o czym ty chcesz z ludźmi gadać"

 

i nie mam już siły znosić to. Męczy mnie to niesamowicie. Zaprzeczyć temu nie mogę bo to wszystko prawda. Nawet jak idę do łazienki odlać się to momentalnie włączają mi się takie narzekania aż głowa mnie od tego boli. Wracam więc do kompa/pracy/obowiązków aby mieć spokój na chwilę. A potem oczywiście znów to samo. Zdecydowanie kiedyś było zupełnie inaczej tz całkiem ok, praca dawała mi satysfakcję, brakowało mi bliskości, czułości i sexu ale nie miałem tego kociołka w głowie jak teraz.

 

Mam nadzieję że jasno i konkretnie opisałem to jak się czuję i proszę aby ktoś się wypowiedział na ten temat. Chciałbym się tego pozbyć jestem przekonany, że nie jest to dobre dla mojego zdrowia. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TańczącyZwilkami, Witaj.

Myśli manifestują Twoje pragnienia, a Ty je wypierasz.

Nie prościej byłoby je zmaterializować?

Bardzo pomocna w Twoim przypadku będzie psychoterapia. Nie wierzę, że przez resztę życia chcesz być sam. Powodów Twojego lęku przed bliskością może być wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×