Mizantropia ? jak mogę pomóc synowi

Witam szanowne grono.

Jest to mój pierwszy post na tym forum, dlatego proszę o wyrozumiałość jeżeli jest to zły dział.

Piszę ponieważ nie wiem jak mam pomóc synowi. Od wielu lat syn uczęszczał do poradni psychologiczno-pedagogicznej gdyż kiedyś stwierdzono u niego mutyzm wybiórczy. W momencie gdy osiągnął pełnoletność przeszedł do poradni zdrowia psychicznego, jego wizyty kończą się na wypisaniu recepty i tyle..., a mnie problem wydaje się być poważniejszy. Rozmawiam z synem i chyba tak na prawdę tylko mnie mówi co go męczy, jednak ja nie do końca wiem jak sobie z tym poradzić, dzisiaj po raz kolejny zwolnił się z praktyk zawodowych i przyznał mi się, że przeszkadzają mu ludzie, że nawidzi wszystkich ludzi, najchętniej by ich pozabijał...

Synowi zdarzają się też samookaleczenia.

Nie wiem co robić, w środę znowu idzie do psychiatry.

Może ktoś z Was spotkał się z czymś takim i podpowie mi jak mam z nim rozmawiać, jak przedstawić mu też zalety innych ludzi, jak mu pomóc.

Pozdrawiam,

Rafał

A chodzi tylko do psychiatry zamiast również na terapię? Bo samymi lekami za dużo sie nie zrobi.

Nikt go nie skierował na terapię, a właśnie wydaje mi się, że to by mu bardziej pomogło niż leki

Na pewno trzeba zapisac na terapie, szkoda ze jakby wczesniej nie chodził, tylko na te zajecia do poradni.

Farmakoterapia potrzebuje wsparcia psychoterapii. Psychoterapia jest skuteczna, ale zbyt rzadko się ją stosuje. Terapia oddziałuje zmieniając dotychczasowe negatywne wzorce myślenia, uczy nowych zachowań i umiejętności społecznych oraz radzić sobie z emocjami. Kluczowe jest znalezienie odpowiedniego specjalisty. Jeżeli masz taką możliwość to zachęcam, żebyś również skorzystał ze wsparcia psychologicznego, jeżeli czujesz, że ta nietypowa sytuacja jest dla Ciebie obciążająca. Rodzice w takich sytuacjach często zapominają o sobie.