Skocz do zawartości
Nerwica.com

powrót..mam dosc


bladaja6

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nie wiem jaki ma sens moje pisanie,moze chociaz tyle ze mi ulzy bo nikomu o tym nie mowie..albo by sie smiali albo udawali ze nie slysza.męczyłam się długo z depresja, miałam swoje dobre lata bez niej, ale ona znów powróciła a być może była wtedy po prostu stłumiona bo pracowalam, ze nie miałam czasu dla siebie a smutek rekompensowalam sobie obzarstwem, a ona jest dalej, depresja. Teraz nic nie robię jestem zdolowana, na nic nie mam ochoty to co kiedyś dawało mi radość jest teraz kompletnie bez znaczenia. Nie bawią mnie wypady ze znajomymi, imprezy przestalam i unikam ich bo wiem ze to nic nie daje, niedawno nawet wybieglam z baru rzuciła m piwem i plakalam w krzakach jakiś policjant mnie zauwazyl zaczal sprawdzać i przegonił,porażka Haha. Dzisiaj cały dzień lezalam, nic nie robilam kompletnie myslalam ze się przekrece, co chwilę czytalam jakieś brednie na internecie patrzę tylko która godzina żeby kolejny dzień zlecial, bo nie chce żyć, a czas na szczęście leci mi bardzo szybko i mam nadzieje ze umrę kiedyś wreszcie a samobójcze myśli a raczej powiedziała bym fantazje nie dają mi spokoju, np potrafię wyobrażać sobie pol dnia ja bym to zrobiła albo co bym wzięła , ale raczej nic z tego nie będzie bo gdybym byla pewna ze po śmierci nie poniose za to konsekwencji dawno juz bym się zabiła, w dupie bym miała cala rodzinę i znajomych przyjaciół a tak to mi zostało egzystować w tym syfie[co[/color] do końca i chyba juz się z tym poogodzilam każdy dzień to męka nieznosny bol sama nie wiem co z sobą robić nie widzę w niczym sensu kiedyś malowalam spiewalam teraz to nawet mnie nie bawi bo po co? Nic mi z tego nie wyszło, do tego miałam przez cały rok ciągle napady obzarstwa, udało mi się wagę mimo wszystko szczupła utrzymać ale albo się glodzilam potem obzeralam i pełno wyrzutów sumienia. Nie chce juz mieć przyjaciół, tym bardziej facetów każdy chciał tylko jednego, wszystko kończy się źle, tylko co mi zostało przemeczyc to życie może umrę w końcu. Dzięki za czytanie tych bredni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj bladaja6!

 

Napisałaś, że wcześniej chorowałaś na depresję. Czy leczyłaś się wówczas, czy raczej miałaś nadzieję, że samo przejdzie? Niewykluczone, że depresja powróciła, bo masz wiele objawów o tym świadczących - smutek, przygnębienie, utrata zainteresowań, brak zadowolenia, unikanie towarzystwa, fantazje samobójcze, pesymizm, zaburzenia apetytu itp. Powinnaś skonsultować się z lekarzem psychiatrą i rozpocząć leczenie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie brałaś nawet leków to o czym tu gadać, tak przyjść popierdolić smuty na oczyszczenie czy ot tak skoro i tak siedzie w necie... może za 2 tyg w ogóle zapomnisz, że tu pisałaś, idź do lekarz po ssri albo snri skoro brak napędu odczuwasz jako dość istotny czynnik, może pomogą czy tam połączysz je z jakąś sensowną psychoterapią i zaczniesz coś zmieniać na lepsze w swoim życiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bladaja6, ja tez miałam depresje (i mam) leczyłam sie ustabilizowało sie. Jak odstawiłam leki było ok, w sumie wtedy nie mialam tez wiekszysch stresow, jakos szło do przodu. Pozniej niestety włączyli mi leczenie, gdzie depresja wrocila, od paru dni lecze sie znowu, zwiekszam dawke i chociaz jest ciezko to sie troszke ciesze. Bo wole zyc z lekami ale mniej wiecej normalnie niz bez lekow i cierpiec dla samej idei cierpienia. Mysle, ze ogolnie ludzie ktorzy choruja na depresje/nerwice maja problem z tym ze sa nadwrazliwi, bo sie zazwyczaj wszystkim przejmuja, przezywaja, mysla, gdzies to tam jest. A inni to oleja, pojda dalej sie nie obroca. Z dwojga zlego lepiej miec jakies uczucia, sympatie dla drugiego czlowieka niz byc calkiem z tego wyzutym, ale dobre tez jest wyposrodkowanie czyli np stresujesz sie ale do "Zdrowego" poziomu tyle ze to latwo powiedziec, trudniej zrobic. I taka rola lekow ze to wycisza, bo inaczej depresja rozwija sie i zzera czlowieka od srodka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×