23 lata i wieczny katar - to uczulenie na bród tego świata

Mam 23 lata.

Jestem dosyć przystojny.

Nie jestem jednych z tych nerdów, którzy na "internetach" znajdują drugie życie.

W zasadzie jakbym był troszki bardziej pewny siebie to było by, pod względem seksualnym nieźle.

Ale nie jest. Nie jestem pewny siebie. Ostatnio zobaczyłem jakąś dziewuszkę co mój stary znajomy wyrwał, który ani piękny, ani kasiasty nie jest, to mi oczy jeśli nie w dąb to w topolę poszły.

Acz ja i tak jestem strasznie wymagający. Historyjki miłosne miałem, ale zawzsze to była "nie ta".

Teraz aż mi takiej czy innej brakuje.

Acz to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest, że czuje się jak typowy średniak, który myślał pół życia, że coś osiągnie a skończył w pracy, której nienawidzi. Której ma dość. Ma dość wstawania z rana. Ma dość kurwa całego tego zamętu. A najchętniej to poczułby "zimny dotyk stali na skroni, bez modlitw".

Kurwa no, nie mam już siły, zresztą - siła siłą - już mnie to nie bawi przede wszystkim. Szkoda, że to nie Teksas jakiś czy coś, wtedy nawet bym się tu nie zwierzał, bo cyngiel by swoje zrobił.

Witam,

Po pierwsze, może powinieneś trochę zmienić podejście co do dziewczyn, bo jeżeli potrzebna Ci jest ona TYLKO do zaspokojenia swojego popędu seksualnego to może na nią jeszcze poprostu niezasługujesz.

Chyba trochę za dużo myślisz o swoim losie - taka widać Twoja natura, też potrafię czasem godzinami o tym co zrobiłem, gdzie jestem, i co zrobić mogłem , i gdzie mogłem być. Te myślenie blokuje działania bo daje poczucie beznadziejności. Nie ważne jak zaczynasz - ważne jak kończysz. Nic, absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie byś dalej spełniał swe marzenia i osiągał to, co zawsze chciałeś osiągnąć, mimo, że POZORNIE teraźniejszość nie daje Ci na to żadnych perspektyw. Ludzie o swoje cele walczą długimi latami, nie wolno nigdy tracić nadzieji. Pamiętaj, że pierwszy krok czasem trzeba zrobić mimo woli, nawet jeżeli logiczne myślenie nie znajduję wówczas w tym podstaw - logiką nie osiągniesz wiele.

Pozdrawiam.

Ostatnio zobaczyłem jakąś dziewuszkę co mój stary znajomy wyrwał, który ani piękny, ani kasiasty nie jest, to mi oczy jeśli nie w dąb to w topolę poszły.

 

 

Zmień podejście, bo daleko nie zajdziesz z takim traktowaniem ludzi.

No fakt trzeba się pogodzić z tym gdzie się znajdujemy..

Niestety taki jest XXI wiek i tyle.

Twoje życie, sam sobie jesteś sterem.

Jakie ono będzie w większej mierze zależy od Ciebie. :)

I nie patrz na innych, martw się o siebie..

Bo "inni" o Ciebie by się nie zamartwili..

nazwij swoją rękę np Beata i 'pod względem seksualnym będzie nieźle'

nazwij swoją rękę np Beata i 'pod względem seksualnym będzie nieźle'

Dobre, dobre, że też wcześniej na to nie wpadłem. Drugą nazwę Kasia i będę miał trójkącik. Dzięki.