Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ciąża niechciana


niewiemcozrobic100

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem , że to dziwne , że tutaj pisze , ale kochani ja nie wiem co mam zrobić ja nie mam do kogo sie z tym zwrócić. Od wczoraj nie mam do niczego siły, chętnie bym zasneła i juz nie budziła sie .. Mam 16 lat za nie długo będę mieć 17 lat , jestem w ciąży .. Pewnie was to szokuje , ale mój chłopak jest straszy ode mnie o 8 lat i moja mama go nie akceptuje nikt w rodzinie i u niego tez za mna nie przepadaja.. ae to nie jest wazne. Razem z moim chłopakiem postanowilismy ze pokazemy im wszystkim ze sie kochamy i zrobimy sobie dziecko mamy pienbiadze to damy rade. To dopiero 1 miesiac bylam u niego wczoraj a on kazał mi jechac do domu bo jestem beznadziejna. wiec wyszłam a on pisze mi dzisiaj ze nie chce mnie widziec nawet 5 minut ze do mnie nie przyjedzie zebym nie przyjezdzała do niego i ze jest ze mna tylko z powodu dziecka a ja sie nie licze ze nie dorasta wszystkim wokół do piet.. Co mam robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrobienie sobie dziecka było super odpowiedzialną decyzją, ale to już pewnie wiesz.

co masz robić? przede wszystkim nie panikuj. dasz sobie radę. jest tyle możliwości. zostaw dziada, bo nie zasługuje na Ciebie. nie pozwalaj mu się poniżać i dołować. jesteś jeszcze młoda i on jako starszy powinien mieć więcej rozumu w głowie. a skoro nie ma, kopnij do w dupę.

rodzice pewnie pomogą z dzieckiem. może trochę się poboczą ale w końcu zaakceptują. jeśli nie - możesz oddać do adopcji jeśli nie czujesz się na siłach, są też domy samotnej matki ale to chyba ostateczność, próbuj dogadać się z rodziną.

no i możesz także się zwyczajnie cieszyć, choćby nie wiem jak beznadziejna była sytuacja, za kilka lat spojrzysz na to inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj podejrzewam, że w tym temacie zawrze. Trzeba było zajrzeć tu na forum zanim wpadłaś na ten jakże cudowny plan.

 

Niestety, ale teraz musisz się przeprosić z rodziną i schować dumę w kieszeń, bo tu już nie chodzi tylko o twoją przyszłość, ale tego dziecka, które skrzywdziłaś już na starcie - bycie stworzonym tylko na złość komuś uważam za skrzywdzenie. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale to sobie zrobiłaś na złość. Życie jest trudne i zdaj sobie z tego sprawę, zwłaszcza w tym chorym państwie gdzie wsparcie dla dziewczyn w Twojej sytuacji jest na zerowym poziomie.

 

Wiem jakie wsiu-bździu się ma w wieku 16 lat, ale jestem dla Ciebie surowa, ponieważ wiem jak może się czuć takie dziecko. Moi rodzice też byli ewidentnie przerośnięci sytuacją. Jesteś nieodpowiedzialna i musisz ponieść tego konsekwencje. Co do faceta to nie mam słów, zwykły burak, stary a tak samo nieodpowiedzialny jak 16-latka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszka, ludzie mają prawdo do błędów. Młodzi rodzice nie są gorsi od patologicznych alkoholików, nie takie tragedie ludzie mają.

Myślę, że rodzice jej pomogą, dziecko będzie miało rodzinę, mamę i dziadków. Za błędy się ponosi odpowiedzialność i ona z pewnością się o tym przekona, więc nie musisz jej dodatkowo gnoić.

Każda dziewczyna, która miała słaby kontakt z ojcem szuka pocieszenia u starszych facetów, nie jej wina że trafiła na takiego dupka. To on powinien myśleć. Głodna uczucia nastolatka popełniła błąd no i co z tego, życie toczy się dalej. Dziewczyna przyznaje się co zrobiła i szuka wsparcia, nie musisz jej oceniać. Pewnie za parę lat dziecko będzie jej oczkiem w głowie, dziadkowie pokochają, jak możesz pisać że skrzywdziła je na starcie, skoro wszystko jeszcze się może zmienić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ale wytłumaczyłam jak ja to widzę z mojej perspektywy. Ja też miałam kiepski kontakt z ojcem i też jestem ze starszym facetem, ale mamy już nieco inną dojrzałość, a on jest przeciwieństwem mojego ojca. Może źle się wyraziłam z tym skrzywdzeniem, nie twierdzę że nie będzie dobrą mamą, ale jako ddd jestem nadwrażliwa jeśli chodzi o takie sytuacje i wiem że to od niej teraz zależy los tego dziecka. Boje się, że uzależni się psychicznie i materialnie od toksycznego faceta tak jak moja mama i to mnie tak irytuje.

 

Nie chciałam nikogo zgnoić, ale nie wiem co innego można powiedzieć w takiej sytuacji. Klasyczne "będzie dobrze" jest mało motywujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach ta dzisiejsza młodzież....w dziwnym świecie żyjemy,mimo że sam do tej grupy społecznej się zaliczam...

 

Myślę że czynienie wykładów nie będzie potrzebne,sama wiesz co napieroniłaś, i teraz musisz ponieść tego konsekwencje,najważniejszą rzeczą będzie porozmawiać z rodziną,dogadać się co do dziecka,bo sama sobie nie poradzisz.

Drugą będzie powiedzenie chłopakowi (24 lata i nadal nasrane we łbie,zamoczył i spier*olił,a niby z wiekiem się mądrzeje..)

by spieprzał,szkoda życia na niego...

Trzecia,to będziesz musiała ustalić z rodzicami...dziecko do adopcji,czy spróbujesz wychować...?

Niestety,naważyło się piwa, i trzeba z goryczą je wypić..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dopiero 1 miesiac bylam u niego wczoraj a on kazał mi jechac do domu bo jestem beznadziejna. wiec wyszłam a on pisze mi dzisiaj ze nie chce mnie widziec nawet 5 minut ze do mnie nie przyjedzie zebym nie przyjezdzała do niego i ze jest ze mna tylko z powodu dziecka a ja sie nie licze ze nie dorasta wszystkim wokół do piet.. Co mam robić?

 

Wychodzi,ze mama miała racje a wy jestescie obydwoje niedojrzałymi dzieciakami a on jest cha,chamski na dodatek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to współczuję Tobie. Ale muszę spytać (wybacz złośliwość) - ta ciąża to w końcu chciana (bo pisałaś przecież, że chcieliście "zrobić" sobie dziecko) czy niechciana(jak w tytule)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie! Wy tu nie jesteście po to, by oceniać i krytykować, tylko po to, by dać dobrą radę. Stało się, czasu się nie cofnie i trzeba się zastanowić, co z tym zrobić.

 

Ktoś dobrze poradził, przede wszystkim rozmowa z rodzicami, najlepiej szczera, z przyznaniem się do błędu i z przyznaniem im racji włącznie. Najważniejsza w tym momencie jesteś dla siebie Ty sama - musisz zadbać o siebie, zastanowić się jak pogodzić ciążę z nauką i tym podobne rzeczy. Wszyscy piszecie, że chłopaka trzeba zostawić, jako partnera oczywiście, ale ogólnie nie pozwoliłabym mu się z tego tak łatwo wywinąć, jest współodpowiedzialny i powinien ponieść konsekwencje. Po rozmowie z rodzicami, porozmawiałabym z jego rodzicami, jak nie sama to przez swoich rodziców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemcozrobic100, dobrze,że tutaj napisałaś!

 

Ja osobiście radziłabym ci bardziej pogodzić się z rodziną,a olać chłopaka. Od niego jedyne czego możesz rządać to alimentów niestety. Jak na swój wiek ( 24 lata) to bardzo nieodpowiedzialnie się zachował.

Rodzina napewno Ci pomoże choć początkowo może zareagować gniewem. A wogóle powiedziałaś już rodzicom?

Dziecko to dar od Boga pamiętaj o tym i mimo wszystko nie poddawaj się. Jak urodzisz już to jeżeli nie dasz rady go wychować możesz oddać do adopcji.

Mam nadzieje,że wszystko się u ciebie jakoś poukłada.

Słów chłopaka,a raczej chłoptasia nie bierz do siebie.Mówi tak,żeby wpędzić cię w poczucie winy,które sam w sobie pórbuje zagłuszyć

Trzymaj się i daj znać co dalej z Tobą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze by zadbać teraz o dzieciaka i swoją naukę (nie powinnaś przerywać kształcenia)

prawdopodobnie będzie się wychowywał bez ojca nie jest to regułą, że dzieci z niepełnych rodzin

chorują na zaburzenia ale jest to prawdopodobne zadbaj by dzieciak w dorosłym życiu nie czuł tego co my tu na forum pamiętaj on będzie miał połowę twoich genów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka była w takiej samej sytuacji, tyle, że jest od Ciebie starsza i nie ma problemu z godzeniem wychowywania dziecka z nauką. Z facetem też nie ma dobrych kontaktów, ale jakieś tam pieniądze jej przelewa na to dziecko i z tego co wiem to to jest obowiązkowe. A jeżeli nie będziesz miała z nim kontaktu to może pomoże złożenie wniosku o zasiłek. Musisz się zorientować w tych sprawach, w internecie powinno być dużo informacji na ten temat. W szkole może uda Ci się załatwić sobie nauczanie indywidualne? Spróbować zawsze warto. Nie wiem, jaki masz kontakt z rodzicami, możesz liczyć na ich pomoc?

 

-- 05 maja 2013, 22:45 --

 

I jeszcze jedno - widzę po tej koleżance, że sytuację, która wydaje się być beznadziejna można na prawdę obrócić w coś dobrego. Po prostu nie załamuj się, skup się na tym żeby ogarnąć ten cały burdel i odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemcozrobic100, Witaj na forum.

 

Przede wszystkim porozmawiaj z rodzicami. Nie ukrywaj faktów i powiedz Im jak było.

Podejrzewam, że skoro zdecydowałaś się na dziecko, to mógł być to też taki nieświadomy wybór ucieczki od rodziców, z domu. Mylę się?

Teraz musisz zmierzyć się z rzeczywistością. Dbać o sobie, skończyć szkołę.

Myślę, że rodzice pomogą Tobie. Nie będzie łatwo, ale pomogą.

Ojciec dziecka z tego co piszesz podkulił ogon i uciekł. Nie możesz na niego liczyć.

 

A co Ty masz zamiar zrobić będąc w takiej sytuacji? Masz jakiś pomysł?

Chcesz urodzić to dziecko tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemcozrobic100, Pogadaj z ojcem tego dziecka. Zapytaj się czy w ogóle wie co zrobił? Chcieliście mieć dziecko, a jak zaszłaś w ciążę to cię odrzuca. Niech odpowie czy on cię w ogóle kochał. Miłość to nie są tylko uczucia.

Odwagi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiemcozrobic100, zdaję sobie sprawę, jak bardzo się boisz i być może przeraża Cię wizja samotnego rodzicielstwa. Zdecydowałaś się jednak na dziecko z chłopakiem i teraz trzeba zastanowić się, co dalej. Według mnie, decyzja o rodzicielstwie "na pokaz", żeby przekonać kogoś o tym, jak bardzo się kochacie/kochaliście z parterem, była bardzo niedojrzała. Moja opinia jednak nie ma nic do rzeczy. Nie zamierzam Cię oceniać. Lepiej zastanowić się, co dalej. Tak jak pisali poprzednicy - na pewno warto byłoby o wszystkim powiedzieć rodzicom, tym bardziej, że jesteś niepełnoletnia. Sądzę, że nie będą zadowoleni z Twojej ciąży, tym bardziej, jeśli nie akceptowali Twojego związku z chłopakiem. Mogą być źli, mogą paść przykre słowa, ale być może będziesz mogła liczyć na ich wsparcie. W związek z chłopakiem nie inwestowałabym sił i uczuć, bo raczej nie warto. Dorosły facet, który zachował się po szczeniacku. Sorry za dosadność. Wystaraj się jednak o pieniądze na dziecko. Skoro jest ojcem, musi płacić. Jeżeli nie masz sił ani możliwości, by wychować dziecko, pamiętaj, że możesz oddać je do adopcji lub zostawić w oknie życia. W dzisiejszych czasach nastoletnia ciąża nie jest jakimś tabu, ale musisz być przygotowana na ciężkie momenty. W końcu nie jest łatwo być rodzicem w pojedynkę. Wierzę jednak, że bliscy Ci pomogą. Dbaj o siebie i nie rezygnuj ze szkoły. Jeśli nie nauczanie indywidualne, to może jakaś szkoła wieczorowa? Teraz jest wiele możliwości kształcenia. Zachęcam Cię do przeczytania artykułów: parenting.pl/portal/ciaza-nastolatek i parenting.pl/portal/nastoletnia-mama. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić?.... zastanowić się czy jest sens sprowadzać na świat dziecko, jeszcze nie jest za późno.

 

 

COOO???!!! :shock:

Nie jest zapóźno na co?

Mam nadzieje,że nie mówisz o tym co mam na myśli.....

Takie to wstrząsające jest? :roll: mówię o usunięciu ciąży .....

 

Co zrobić?.... zastanowić się czy jest sens sprowadzać na świat dziecko, jeszcze nie jest za późno.

Unikać odpowiedzialności za własne czyny? :silence:

Pewnie lepiej skazać dziecko na "odpowiedzialnych i ynteligentnych" rodziców lub dom dziecka....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić?.... zastanowić się czy jest sens sprowadzać na świat dziecko, jeszcze nie jest za późno.

 

 

COOO???!!! :shock:

Nie jest zapóźno na co?

Mam nadzieje,że nie mówisz o tym co mam na myśli.....

Takie to wstrząsające jest? :roll: mówię o usunięciu ciąży .....

 

Co zrobić?.... zastanowić się czy jest sens sprowadzać na świat dziecko, jeszcze nie jest za późno.

Unikać odpowiedzialności za własne czyny? :silence:

Pewnie lepiej skazać dziecko na "odpowiedzialnych i ynteligentnych" rodziców lub dom dziecka....

Jak ktoś zachowuje się nieodpowiedzialnie to niech teraz stanie na głowie a zapewni dzieciakowi co trzeba.

nie wiem jak ty ale żywa istota jak ma wybór nawet w takich warunkach wybrałaby życie

(niestety zanim mózg się, rozwinie jeśli się rozwinie to już nie będzie płód)

więc nie podejmie decyzji niestety

wisi mi czy uważasz czy to już człowiek czy nie nawet jednokomórkowce starają się przetrwać

gdy coś dużego je dotknie próbują "uciekać" przy pomocy nibynóżek a co dopiero człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×