Depresja a wpływ na pamięć.

Cześć.

W internecie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, a przynajmniej po parominutowym szukaniu nic, co potwierdziłoby to lub zaprzeczyło (a przeszukiwanie materiałów naukowych nieco mnie przerasta - mimo wszystko nie moja dziedzina). Mianowicie - od pewnego czasu, może paru tygodniu zauważyłem, że szwankuje mi nieco pamięć. Oczywiście wiadomo, że rutyna dnia codziennego czasem powoduje takie objawy, ale czuję, że to nie do końca to. Generalnie ciężko mi coś zapamiętać, ulatują mi rzeczy jaki dzień tygodnia czasem, co miałem zrobić, co jadłem wczoraj itd. Generalnie zgodnie z objawami depresji mam trudności w zapamiętywaniu - nowy numer telefonu ciężko mi zapamiętać, muszę po prostu go gdzieś zapisać bo powtarzam go lub coś innego, ale i tak nie zapamiętuje. Mam po prostu problemy z tym co nazywa się chyba pamięcią krótkotrwałą i nie wiem czy to "normalne" w depresji, a może po prosu efekty uboczne leków... Zauważyłem u siebie zwyczajnie niepokojące mnie momentami dziury tyczące się ostatnich wydarzeń. Może tylko wmawiam to sobie, lecz i tak wydaje mi się to niepokojące.

To jest normalne przy depresji. Tez tak mam. Kiedyś miałam świetną pamięć, teraz muszę się długo nad czymś zastanowić. To tego dochodzi zaczynanie i robienie kilku rzeczy naraz. Patrzenie i nie myślenie o niczym. Mówiąc wprost zawieszanie się. Szukam czegoś, a po chwili nie pamiętam czego szukałam itd. W zależności od tego jak długo bierzesz leki z czasem mózg zacznie prawidłowo funkcjonować. Pozdrawiam.

Też miałam takie problemy, zdażało mi się nawet stać pod blokiem bo kodu do domofonu zapomniałam, albo nie mogłam się zalogować na Allegro bo hasełko mi umknęło. Gorzej było jak zapomniałam hasła do służbowego lapka i skończyło się na interwencji informatyka bo po trzech próbach go po prostu zablokowałam . Teraz już nie jest ze mną tak źle ale na wszelki wypadek zapisuję sobie tego typu rzeczy .

To jest standard w depresji, przynajmniej u mnie. U mnie problem urosl do tego poziomu, ze wmawialem sobie jakies choroby, robilem duzo badan, tomografie itp. Nie moglem uwierzyc ze depresja powoduje u mnie az takie problemy z pamiecia i ogolnie z funkcjami poznawczymi. Nie pamietalem czy wzialem danego dnia prysznic, co jadlem, o czym rozmawialem... w internecie tez nie moglem znalesc jasnej odpowiedzi czy te problemy moga byc skutkiem depresji, co mnie jeszcze bardziej dobijalo, nie widzialem nadziei w tym calym syfie.

Pociesze Cie, ze to z czasem mija... grunt to znalesc dobry lek, u mnie wenlafaksyna dala efekty. Teraz normalnie zapameituje rozmowy itp. Nie jest jeszcze idealnie ale w koncu czuje, ze ide do przodu i pokonuje problem. W porownaniu do tego co bylo to czuje jakbym dostal drugie zycie Dam Ci jedna rade, jesli sie leczysz nie pij alkoholu i zrezygnuj z uzywek, specjalnie sprobuj ograniczyc. U mnie alkohol znacznie pogarszal pamiec, dopiero gdy ograniczylem i dalem szanse dzialac leka, zaczela poprawiac sie pamiec.

Fajne w tym wszystkim jest to, ze kurde podczas najgorszego epizodu tej choroby myslalem ze nie mam wspomniec itp., jednak jak wychodzisz na prosta wszystko zdaje sie powracac, w kazdym razie nie mozna sie poddawac.

Cześć.

Dziękuję za odpowiedzi - przynajmniej wiem, że można traktować to jako "standard" w depresji - dziwne, że nie miałem tych objawów wcześniej (depresja liczona w latach), choć może były - ale nie tak dosłowne jak teraz. Natrafiłem jakiś czas po założeniu tematu na dokument, w którym te kwestie są dobrze wyjaśnione i tyczą się funkcji poznawczych. Jeśli ktoś będzie szukał odpowiedzi na pytanie jak ja, warto przeczytać: http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_1_2009/Talarowska%20s31_Psychiatria%20Polska%201_2009.pdf

Może faktycznie ograniczę alkohol - nie abym pił nie wiadomo ile, lecz nie ograniczam tej kwestii bo leki. Nie wiem niestety jak wenlafaksyna zadziałałby na mnie - wałkuję trazodon i mirtazapinę, ostatnio zwiększenie mirtazapiny, ale rewelacji prawdę mówiąc po niej nie ma, jest lepiej - ale do ideału daleko, za to jedyne co mi dała to zwiększenie masy ciała w 3 miesiące o sporo kg, zbyt sporo.

-- 04 sty 2013, 19:53 --

Witam.Od dwóch miesięcy lecze sie na depresje,nie miałam juz ochoty na dalsze życie ,wszystko mi przeszkadzało i przerastało-lezałam i płakałam że obrzydła mi codziennośc -sprzątanie gotowanie i zajmowanie sie dziećmi .Po wizycie u psychiatry -lekarz stwierdził ze mam silną depresję i że to od dawna,złe samopoczucie zganiałam na pogodę lub coś innego .Dostałam niby najnowszej generacji lek Depralin.I tu chciałam zadać pytanie czy ktoś brał ten lek?bo straszne się pocę i nie wiem na co zgonić czy to lek ?czy też objaw depresji?Pamięć też mi szwankuje -Syn do mnie mówi ze zaczynam zdanie nie konczę i mówię coś innego .Lek niby zadziałał na początku już po tyg brania teraz po dwóch miesiąca dalej mnie łapią doły ,a najgorsze że mąż mnie nie wspiera tylko mówi że wmawiam sobie choroby i mnie nie rozumie .Pozdrawiam i życze zdrówka

Dlaczego pomimo brania leków z moją pamięcią krótkotrwałą jest tak kiepsko. To frustrujące, kiedy ślęczę nad notatkami godzinami i nie jestem w stanie później tego odtworzyć, a jak czytam wielokrotnie, to tak jakbym cały czas czytała poraz pierwszy potrzebuję tez więcej czasu żeby coś przyswoić niż przeciętny człowiek. Chodze na wykłady na studiach, robię notatki na nich i co z tego jak po prostu nic nie pamiętam, ściana w głowie...