Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jesienna derealizacja i pseudo-depresja


Peter_HS

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam dziwny problem - otóż mam od 2009 roku cykliczną zmianę w moim umyśle, zawsze gdy jest zimniej - czyli przez całą jesień i zimę (choć nie zawsze, mam przejaśnienia długie) - wpadam w lekką realizację, czuję się mrocznie, jakby jakiś duch, i jestem hyper wrażliwy na muzykę w tym stylu:

Podczas tej wrażliwości osiągam największą derealizację połączoną z silnymi emocjami wzruszenia, i czuję się nie z tego świata.

Podczas tego jestem też przymulony, spowolniony, bardziej leniwy, słucham dużo depresyjnej muzyki, i jestem w dziwnym stanie emocjonalnym. Co to jest ? Zacząłem to miewać po nieszczęśliwym zakochaniu się i ogromnego żalu po tym. Mam też nerwicę lękową, jetem bardzo zamkniętą osobą i przez wiele lat miałem problemy społeczne. Potrafię też w tym stanie miewać jakby sny (o spotkaniach z mrocznymi postaciami w dalekiej zimnej krainie najczęściej, występują przy tym też emocje). Jestem Werter, czy zbliża się jakieś schorzenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz nerwicę lękową, leczysz się na nią jakoś?

 

Potrafię też w tym stanie miewać jakby sny (o spotkaniach z mrocznymi postaciami w dalekiej zimnej krainie najczęściej, występują przy tym też emocje)

 

Albo to jest czasowa utrata świadomości albo po prostu omamy i halucynacje. To drugie może być spowodowane setką innych czynników, nie koniecznie chorobą. Podobne akcje mieli moi znajomi po lekach przeciwdepresyjnych dlatego zapytałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz nerwicę lękową, leczysz się na nią jakoś?

Mam, ale się nie leczę, bo nie mam czasu, szkoła mi zajmuje cały czas.

 

Potrafię też w tym stanie miewać jakby sny (o spotkaniach z mrocznymi postaciami w dalekiej zimnej krainie najczęściej, występują przy tym też emocje)

 

Albo to jest czasowa utrata świadomości albo po prostu omamy i halucynacje. To drugie może być spowodowane setką innych czynników, nie koniecznie chorobą. Podobne akcje mieli moi znajomi po lekach przeciwdepresyjnych dlatego zapytałem ;)

Utrata świadomości może nie, ale wpadam po prostu w taki stan, że mogę sobie "stworzyć" sen na jawie - wystarczy, że zamknę oczy i jest odpowiednio mroczna muzyka w tle, i potrafię w to wchodzić, z własnej woli. Wiem, że nie powinien to robić, ale nie mogę się oprzeć, jest tak, jakbym był na jakimś haju w tym stanie.

 

Leków antydepresyjnych nie brałem, ale wielokrotnie stosowałem nagrania psychoterapeutki (nie mojej, ja nie mam), które miały na celu wprowadzenia mnie w pewnego rodzaju hipnozę, w której mogłem się "znaleźć" np. na plaży - są bardzo relaksujące, i po nich muszę trochę się ogarnąć, bo po nich mogę jeszcze bardzo dobrze tworzyć obrazy w mojej głowie - ale kilka minut pełnej świadomości, i z tego wychodzę :)

Ale wracając do moich "stanów" - ja je miałem przed rozpoczęciem tych nagrań, więc wątpię, czy to by miało na mnie jakiś wpływ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×