Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwny głos w mojej głowie -BŁAGAM O ODPOWIEDZI!


bellakrk

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądnęłam sporo postów na forum i nigdzie nie znalazłam czegoś, co bardzo mnie nurtuje. Znaczy, to co miałam znaleźć, znalazłam...To może od początku.

Nie byłam jeszcze u żadnego lekarza -odkładałam to już od ponad roku. No wiecie, wszystko się ułoży, będzie dobrze, twarda byłaś całe życie to i teraz sobie poradzisz...

Mam 18 lat a już przeżyłam dość wiele. Dziś przeczytałam forum w poszukiwaniu odpowiedzi i okazuje się że mam każdy objaw depresji, może z odjęciem trzech czy czterech.

Ponad rok temu miałam chłopaka który się nade mną znęcał. Zawsze to ja górowałam nad nim. W pewnym momencie to on przejął kontrolę, bo ja zaczęłam mieć problemy -tata jest alkoholikiem, uprawiał hazard, narobił długów i mama chciała rozwodu. Mimo tego że bardzo kocham tatę to wcale się nie dziwię. W każdym razie chłopak połapał się że jestem słaba i zaczęło się piekło. Dostawałam w twarz za każdy sprzeciw, nie uznawał sprzeciwu nawet w sprawach seksu co kończyło się dla mnie naprawdę boleśnie. W pewnym momencie zostawił mnie na kilka tygodni samą z twierdzeniem , że jestem 'poje****' i żebym 'zadzwoniła jak mi przejdzie' a tymczasem on poszedł jarać maryśkę z kumplami. Przez te 2 tygodnie schudłam 8 kilo, nie jadłam, łykałam byle tabletki, popadłam w taki jakby stan nie stwierdzonej lekarsko depresji.

Gdy wszystko się ułożyło i chłopaka 'kopnęłam', myślałam że sobie poradzę. Po jakimś czasie poznałam kolejnego, z którym jestem do dziś i jestem z nim bardzo szczęśliwa. Tya...oczywiście na tyle na ile może być szczęśliwa osoba z jeszcze nie stwierdzoną depresją, myślami samobójczymi itp. Szczęście to pojęcie bardzo względne, a bycie szczęśliwym już szczególnie.

 

Ponad rok wmawiałam sobie że wszystko jest w porządku, a byle kłótnia, wspominka czy drobnostka wytrącała mnie z równowagi, i to do tego stopnia że się samookaleczałam -i nadal to robię.

 

I tutaj nadchodzi moje pytanie, na które nie znam odpowiedzi.

Każdy z was ma napewno myśli w których obwinia siebie za wszystko. 'Ja' coś zrobiłam, 'Ja' czegoś nie zrobiłam, 'JA' jestem taka i owaka. U mnie jest trochę gorzej. Gdy wpadam w ten stan, jestem totalnie osłupiała. Gapie się w jeden punkt i słyszę tak jakby osoba trzecia gadała do mnie w kółko i w kółko. Słyszę od tego czegoś cały czas jaka jestem beznadziejna, głupia, i że przecież wystarczyłoby sobie wbić ten widelec co leży przede mną chociażby w brzuch i ból by ustał, że nie byłoby już problemu. Jedynym ratunkiem dlatego żeby to się zamknęło jest zrobienie sobie krzywdy -wtedy automatycznie sobie idzie. A ja wpadam w totalną histerię, zaczynam płakać, dławić się, krzyczeć...mniej więcej wygląda to tak, że najpierw przez 10-15 minut siedzę bez ruchu i słucham tego czegoś, potem jest histeria, a potem spokój. Taki totalny. Czuję, że to nie ja.

 

Nie wiem co to jest, ale zaczyna mnie to przerażać. Wiem, że to coś niedobrego. Czy ktoś miał coś podobnego? Czy może wiecie co to jest? Czy to określić może już tylko psychiatra?

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bellakrk, kocham udałabym się jak najszybciej do lekarza. Z drugiej strony, znajdujesz się w toksycznym związku, za niepowodzenia obwiniasz siebie. Być może słyszysz coś w rodzaju wyrzutów sumienia, niepotrzebnie obwiniając siebie - "halucynacje" słuchowe, które pochodzą z Twojej głowy, zaczynają Cię męczyć, bo rozpamiętujesz wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w toksycznym związku tylko byłam, a gdyby były to wyrzuty sumienia to bym to czuła, przecież też je czasem mam, jak każdy normalny człowiek. Problem w tym, że nie obwiniam się za to co się działo ten rok temu, bo ja sobie niczym na to nie zasłużyłam i wiem, że tylko on jest temu winny. A głos w mojej głowie nie mówi o tym co było tylko o tym co będzie, a raczej o tym czego i kogo nie powinno być...zobaczymy co lekarz na to powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×