Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem gdzie, nie wiem jak...


Enoona

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie, nie wiedziałam gdzie to umieścić...

Tak samo jak nie wiem co zrobić, gdzie się podziać i jak coś zrobić.

Nie wiem czy chciałabym się brać za zawiele rzeczy na raz, czy może brak mi ambicji by robić cokolwiek.

Nie potrafię się zdecydować co jest dobre dla mnie, a co złe.

 

Nawet już chwilami nie wiem czy się śmiać czy płakać.

 

Wiem, że ogarnia mnie wieczorami (ale nie tylko) taka pustka i powątpiewanie, czy napewno idę dobrą drogą i czy w ogóle idę...

Czy czasami nie stoję w miejscu?

Często mówię sobie - mogłabym to zrobić - ale idę spać i rano nie pamiętam o tym, a jak znów zobaczę coś co mnie zainspiruje do tej samej rzeczy to ogarnia mnie taki smutek... bo widzę jak małe ambicje mam, że tyle sobie nawmawiam, a potem nic z tym nie robie.

Coś mnie zabija od wewnątrz - mam wrażenie.

Najwięcej czasu w życiu poświęcam na planowanie rzeczy, których potem i tak nie robię... Rozrysowywuje sobie wieczorem grafik, a rano go olewam, nie mam siły i jaki w tym sens?

 

Heh, w sumie nie wiem, po co ja tu piszę, mam wrażenie, że i tak średnio ktoś to czyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agasaya, nie wiem? heh, przecież mówię, że nic nie wiem, jakiegoś pocieszenia, rady, a może kopa w dupe?

a może jest to trochę też hm próba zadania pytań samej sobie :) co dalej zrobić... a może liczę na to, że ktoś powie mi coś co mnie na to naprowadzi, a może... a może...

 

 

*Wiola*, ta, ja kolejny raz obiecałam sobie, że będę się uczyć, zamiast tego obejrzałam YCD i stwierdziłam, że co oglądam to obiecuję sobie, że pójdę na zajęcia, tak dla siebie, bo to lubię, ale jakoś mi to nie wychodzi... I poraz kolejny uświadamiam sobie, że nic w życiu nie robię, i nie wiem czy jest to kwestia tego, że robię w życiu rzeczy, które mnie wypalają, czy może po prostu jestem leniwa... już nic nie wiem.

Hm, a do tego dochodzi kwestia tego, że w sumie to nie mogę... i nie umiem... i sama się napędzam... i tak w ogóle to chyba nie piszę za składnie.

 

-- 29 maja 2012, 23:52 --

 

P.S. Agasaya, teraz spojrzałam na Twój awatar i w sumie... zgadzam się z nim... chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enoona, rozumiem... nawet bardzo...

jesteś perfekcjonistką?

musisz robić na 100 % albo wcale? wszystko albo nic?

 

-- 30 maja 2012, 00:57 --

 

P.S. Agasaya, teraz spojrzałam na Twój awatar i w sumie... zgadzam się z nim... chyba.

tu nie ma nic do zgadzania słońce ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, chyba daleko mi do perfekcjonizmu, jestem raczej śpiącą królewną, która hm wie, że ma coś zrobić, zatraca się w cudownym śnie, a jak się budzi to ma stanowczo za mało czasu i żałuje, że nie obudziła się wcześniej... Problem w tym, że wiedząc, że będzie miała wyrzuty sumienia - nie jest na tyle silna by do tego snu nie wrócić przed kolejną walką z życiem.

I w sumie to już nie wiem czy chce mi się w ogóle walczyć z tym życiem. Eh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie, nie chodze, choć szczerze jestem na tym forum bo szukałam namiarów... i się trafiło heh...

No, ale dalej sobie tego nie wyobrażam, nie wiem jak, i nie wiem czy coś bym była w stanie z siebie wykrztusić, bezpłatnych nie widzę, a płacić za tykanie zegara, em... dziwnie tak. Poza tym czasami mam wrażenie, że w głębi mnie ten człowiek wyśmieje, bo ja chyba nie mam poważnych problemów, czasem sama o sobie myślę: "Gówniara nie ma problemów to sobie wynajduje", a czasem to po prostu jest ze mnie dętka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enoona, wierz mi że Cię nie wyśmieje bo już się nasłuchał, poza tym to wcale nie jest taki błachy problem kiedy człowiek nie wie co zrobić ze swoim życiem. na pierwszych sesjach pewnie będzie Ci ciężko i będziesz się czuła dziwnie ale tak jest ze wszystkim co nowe. prawda? :smile:

pomyśl że czas zrobić coś dla siebie i śmigaj do poradni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zagubienie i niemożność ruszenia dupska wynikają z czegoś w Twojej podświadomości kochana więc nie tylko Cię przyjmą ale i pomogą także głowa do góry.

rejestrujesz się do lekarza a potem mu opowiadasz to co nam, bez żenady i umniejszania swoich problemów

następny krok to napisanie nam jak poszło i jak Ci idzie dalej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×