Cofnąć czas...

Zastanawiam się cały czemu nie da się cofnąć czasu do tyłu...

Mam masę na sumieniu kupe źle podjętych decyzji, nieporozwiązywanych lub źle załatwionych rzeczy

myśle że takie sprawy miały wpływ na moją chorobę na to że się pogłębiała bo w porę nic z tym nie zrobiłam a teraz sama nie potrafię bo pogubiłam się tak że supełków do rozplatania jest zbyt wiele i

najprościej byłoby cofnąć czas ze świadomością działania w porę tak, żeby nic z tych rzeczy które maja miejsce teraz się nie przydarzyło...

Czy W y też tak macie?

Temat założony na zamówienie takiego bliskiego Kogoś

No tak to normalne. Ciągle się wyolbrzymia sytuacje i żyje się przeszłością w depresji. W pewnym momencie to przeszłość staje się teraźniejszością. A czy ten ktoś z zamówienia leczy się jakoś?

Jest użytkownikiem forum Może się nawet wypowie coś na ten temat...

[Dodane po edycji:]

I właśnie zdaje mi się że żyję tą przeszłością nie mogąc ruszyć do przodu chyba że pełzanie ocenia się jako życie, a to nie o to chyba chodzi

Ja mam tak samo...

Często chciałbym cofnąć czas i moje głupie decyzje albo rzeczy na które nie miałem wpływu( i wcale nie mam tu na myśli toto-lotka ).

W dzieciństwie niewiele by mi to dało bo ograniczał mnie mój wiek i środowisko.Teraz pewnie ograniczają mnie finanse i choroba.

Ciekawe że człowiek pamięta mocno i dokładnie jakieś przykre rzeczy z przeszłości a ciężko przyswoić coś co jest potrzebne w teraźniejszości.

Wydaje mi sie że żyję poza czasem ,ale czegoś takiego niema więc raczej czas przecieka mi przez palce...Mam pewien komfort bo nie podjąłem jakiś wiążących decyzji które trzymałyby mnie w pułapce tu i teraz -jednak do szczęścia mi b.daleko...

Może trzeba postępować tak jak bohater filmu "Dzień świstaka " ?

Zastanawiam się tylko czy po jakims czasie nie nakrecilabym "Efektu Motyla" nie wiem która to byłaby część

jest podobny wątek w dziale off topic. Oj tak, móc cofnąć czas

Właśnie uderzyłem się w głowę w kiblu i przyszedł mi do głowy pewien kształt... Chyba nazwę go "kondensator przepływu"

Jeszcze jedno , " zatracony " jak twoje dziecko za 5 lat podpali dywan w salonie -nie bądź dla niego zbyt surowy...

Kamcia I jak to idzie? Ja tak zylam 3 lata nie dalo soe cofnac czasu i cos sie porobilo gorzej. :/ 

Każdy ma za sobą jakieś złe przeżycia. Każdy przeżywa jakieś żale i frustracje. To jest element życia psychicznego. Trzeba umieć z nich czerpać naukę. Jednak kiedy złe przeżycia wywołują lęk (mimo tego, że są przeszłością), czy nawet powodują dezorganizację naszego teraźniejszego życia, zawracają nam głowę, zakłócają logiczne myślenie, czy nawet wywołują depresję, to trzeba się udać do specjalisty. Można spróbować od razu do lekarza, jeśli pójście do psychologa jest zbyt trudne. 

Też bym chętnie zrobił reset i przeżył życie od początku. Ale technicznie rzecz biorąc musiałby istnieć dodatkowy warunek - musiałbym zachować to co wiem teraz, inaczej przeżył bym życie popełniając te same błędy. Więc o ile z cofnięciem czasu byłby pewny problem, to z przeniesieniem wiedzy/wspomnień do przeszłego JA to już nie lada wyczyn...