Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica. Jestem plcia brzydka ze smiesznym


anene

Rekomendowane odpowiedzi

nerwica. Jestem plcia brzydka ze smiesznymi atrybutami sexualnymi dla kobiet

 

nie moge z tym zyc szczegolnie gdy one sa utozsamiane za boginie sexu

 

"Grałyśmy sobie u mnie w ogrodzie w siatkę i do mojego kumpla podbiegł mój brat i ściągnął mu spodnie, a ten jakieś obcisłe gacie miał xDD. Jak sobie to przypominam, to aż mam łzy w oczach ze śmiechu."

 

Smiesznosc atrybutow meskich powoduje bardzo wysoko utrzymujace sie pozadanie jestem w jakiejs pulapce sexualnej w ponizeniu wobec kobiety i moja tozsamosc jako mezczyzny jest calkowicie zniszczona, nie jestem w stanie ani pracowac ani wyjsc z domu bo nerwica, masturbacja wykancza mnie do stanu krancowego

 

W ten sposob zostalo zniszczone cale moje zycie, nie odnalazlem sie w zadnej roli bo bylem w stresie gorszosci smiesznosci wobec kobiet. Niewiem czy istnieje jakas pomoc, samo wyzalenie w jakims stopniu pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, Wiola, akurat w tym poście nie ma nic o nienawiści do kobiet :)

 

Anene, podstawowe pytanie, które mógłby zadać każdy doświadczony forumowicz, ale akurat zadam je ja - czy próbowałeś już coś zrobić z tym jak fatalnie się czujesz? Mam na myśli psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anene, amfce, anfce, avvce, czy co tam jeszcze wymyślisz :roll:

 

znasz takie powiedzenie: "jak cie widzą tak cie piszą"?

pisząc rzeczy takie jak:

 

Smiesznosc atrybutow meskich

 

Jestem plcia brzydka

itp.

 

oraz tak myśląc, sprawiasz, że rzeczywiście inni tak Cię postrzegają :roll:

ktoś musiał Ci wyrządzić sporą krzywdę na tle sexualnym (tak podejrzewam) i kompletnie sobie z tym nie radzisz.

ale wiesz co? zakładając takie tematy i powielając swoje przepełnione gniewem oraz goryczą wypowiedzi niczego innego od pogrążenia się nie osiągniesz.

już Ci to ktoś pisał - potrzebujesz pomocy specjalisty.

i nieważne w tym momencie, że pisze to płeć przeciwna, myślę, że osobniki Twojej płci napisaliby Ci to samo.

zastanów się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anene, facet nie masz wstydu czy jak?honoru za grosz??pod jakimi nickami bèdziesz nas tu nachodzil i psioczyl na kobiety co?? :roll:

a w ogole to jestes bardzo natrètny i zle sie ciebie odbiera.Wlosy siè na glowie jezà gdy siè czyta co ty tu wypisujesz..zastanow siè trochè nad sobà czlowieku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anene, facet nie masz wstydu czy jak?honoru za grosz??pod jakimi nickami bèdziesz nas tu nachodzil i psioczyl na kobiety co?? :roll:

a w ogole to jestes bardzo natrètny i zle sie ciebie odbiera.Wlosy siè na glowie jezà gdy siè czyta co ty tu wypisujesz..zastanow siè trochè nad sobà czlowieku..

chyba należy do tego Pana trochę inaczej podejść, bo jak będzie tak jak było, to będzie to trwało w nieskończoność ;)

pisząc mu takie rzeczy tylko i wyłącznie utwierdzamy go w przekonaniu, że kobiety to zło, bo on to widzi w następujący sposób: wyrażam swoje zdanie i za to mnie szykanują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, to moze lepiej ja juz nic nie beèdè do niego pisac bo dziala na mnie jak plachta na byka.Wkurf mi siè wlàcza..ale dlaczego on tak te nicki zmienia??zresztà chyba jest niegrozny? 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, probowalem juz wiele robic, konczylo sie najczesciej przepisywaniem lekow, gdy mialem 20lat myslalem ze to moze mi pomoc, ale odrzucilem wkoncu te swinstwa wszystkie, jednen z lekow nawet przymulil mi umysl, kiedys odczuwalem wszystko jakos tak w pelnej mocy a ten lek chyba dzialal na zasadzie aby usypiac emocje.

 

Pozniej juz tylko oczekiwalem rozmowy z kims z kim mozna tylko porozmawiac bo w tym widzialem jakas mozliwosc pomocy, z poczatku mialem nawet zapal do tych lekarzy, psychologow, myslalem ze dowiem sie co mi jest, bo tak naprawde sam niewiedzialem o co chodzi, albo poprostu spoleczenstwo bylo tak skonstruowane ze niedopuszczalo mysli ze mozna miec jakies smieszne problemy tak naprawde niewiadomo jakie i po rozmowie z psychologiem przynajmiej rozwiaze cos w swoiej sprawie, albo sie dowiem czy inni tez tak maja itp.

 

ale okazalo sie ze rozmowy nie daja nic, jeden psycholog potrafil poprostu wysluchac i niewiele co od siebie dodac, a to co poradzil, to sam wiedzialem, inny udzielal jakis porad i nawet pozyczyl mi ksiazke cos o kobietach i mezczyznach, ale okazalo sie ze ja to wszystko wiem, a problem moj nadal jest.

 

no i pozniej juz zostaly najbardziej zaawansowane metody leczenia czyli psychoterapeuci, bylem u jednej takiej pani, ona leczyla jakas energia, robila jakies ruchy rekoma i po niedlugim czasie czulo sie taka zawiesine energii i po tej wizycie pozostawaly takie sily witalne, ale problem nie znikl... u innej osoby byly jakies masaze ktore maja rozluznic stres ale to niezmienilo zupelnie nic bo problem pozostaje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega zakładał już chyba pięć takich samych tematów, było pięć długich dyskusji na kilka stron, on NIC nie zrozumiał... A Wy naprawdę macie nadzieję że tym razem coś do niego dotrze? Psychiatra i psycholog - jemu nic innego nie pomoże. Nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anene, leki tak właśnie mają działać, by "uśpić emocje". To jest bardzo pomocne tylko wtedy, gdy sam chcesz na psychoterapii dotrzeć do przyczyn takiego postrzegania świata, gdzie jednocześnie będziesz miał szansę nauczyć się, jak zmienić te mechanizmy, które doprowadziły Cię do tego stanu.

W każdym razie ani lek, ani żaden specjalista nienaprawi (jak za dotknięciem magicznej różdżki) tego, co tkwi w Twojej głowie - najwięcej w tej dziedzinie zależy od Twojego wysiłku. Leki i specjaliści mają jedynie pomagać zmagać się z tym problemem, ale "nie załatwią tego za Ciebie" :!: :!: :!:

 

magdalenabmw, mizerne efekty poprzednich tematów również mogły wynikać z naszego (skądinąd zrozumiałego) podejścia pełnego oburzenia. Jak zauważyła paradoksy, warto spróbować zmienić to podejście, może się uda uzyskać inne efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, mizerne efekty poprzednich tematów również mogły wynikać z naszego (skądinąd zrozumiałego) podejścia pełnego oburzenia. Jak zauważyła paradoksy, warto spróbować zmienić to podejście, może się uda uzyskać inne efekty.

 

Ja już widziałam w życiu kilka takich przypadków i wiem że można im gadać cokolwiek i tysiąc razy a on i tak swoje, i tak nie zrozumie. Nie rozumiecie że to neurotyk? A neurotyk trochę inaczej postrzega świat. I możecie mu tłumaczyć jak krowie na rowie- i tak nie dotrze. Bo on zadaje pytanie, dostaje odpowiedz i od razu ją neguje. W jego życiu negowanie to podstawa bycia. Tutaj są konieczne leki i TERAPIA.

Ale róbcie co chcecie :great:

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiecie że to neurotyk? A neurotyk trochę inaczej postrzega świat. I możecie mu tłumaczyć jak krowie na rowie- i tak nie dotrze.

 

Tak tak, ale neurotykami to my jesteśmy wszyscy bez mała na tym forum. Weź czasem pomyśl, zanim coś palniesz.

 

A skąd Ty masz taką wiedzę? :shock: Ja nie jestem neurotykiem. Więc nie wszyscy.

 

[Dodane po edycji:]

 

Cechy neurotyka:

* lęk

* przygnębienie

* poczucie winy

* niska samoocena

* napięcie

Mi zgadza się tylko lęk. A jedna gwiazdka na pięć jeszcze nie czyni ze mnie neurotyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiecie że to neurotyk? A neurotyk trochę inaczej postrzega świat. I możecie mu tłumaczyć jak krowie na rowie- i tak nie dotrze.

 

Tak tak, ale neurotykami to my jesteśmy wszyscy bez mała na tym forum. Weź czasem pomyśl, zanim coś palniesz.

 

A skąd Ty masz taką wiedzę? :shock: Ja nie jestem neurotykiem. Więc nie wszyscy.

 

[Dodane po edycji:]

 

Cechy neurotyka:

* lęk

* przygnębienie

* poczucie winy

* niska samoocena

* napięcie

Mi zgadza się tylko lęk. A jedna gwiazdka na pięć jeszcze nie czyni ze mnie neurotyka.

 

To po co tutaj siedzisz i masz nabite 4k postow jak jestes takim okazem zdrowia ?? Tak tylko pytam.

 

[Dodane po edycji:]

 

A skąd Ty masz taką wiedzę? :shock: Ja nie jestem neurotykiem. Więc nie wszyscy.

 

Napisałem, że prawie wszyscy. Nie wiem, czy to 97 % czy 83%, w każdym razie znakomita większość.

%

 

Hmmm znakomita wiekszosc to co najmniej 99,9 % (1 na 1000 odbiega)- na pewno nie 97 i nie mowiac o 83 % ^^.

 

Ale masz zapewne racje conajmniej 99,x % osob na tym forum to neurotycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To po co tutaj siedzisz i masz nabite 4k postow jak jestes takim okazem zdrowia ?? Tak tylko pytam.

 

Bo cierpię na Nerwicę Lękową, którą mam od dwóch lat? Bo walczyłam z ciężką derealizacją, depersonalizacją, z lękiem długo płynącym, z milionem objawów NL? A co ma do tego ilość postów?

Czy to, że nie jestem neurotykiem,to, że jestem optymistką, to, że umiem też cieszyć się życiem a nie tylko siedzieć na duie i płakać dyskwalifikuje mnie z tego forum? Ciekawe wnioski. Okaz zdrowia.. ja?! hah Chciałabym... ! :roll:

 

[Dodane po edycji:]

 

A jeśli nawet 1% z forum nie jest naurotyczna, to jednak NIE WSZYSCY są neurotykami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, zamiast się tak oburzać i bulwersować radzę najpierw pozaglądać do słownika...... :roll:

 

Neurotyk - człowiek mający skłonności do reakcji nerwicowych lub chory na nerwicę.

 

 

Więc tak jesteście neurotyczkami, jak 90% tego forum.......

 

Zenonek ma tu 100% racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze amfce pisze w taki sposób, żeby jego posty zostały zauważone, a tak naprawdę szuka tu pomocy i zrozumienia.

Mam PTSD i długo czułam do mężczyzn to co on do kobiet, więc trochę go rozumiem.

 

[Dodane po edycji:]

 

Przepraszam. Teraz doczytałam i coś muszę sprostować.

Nie czułam tego samego, bo on ma jakąś frustrację seksualną i poczucie niższości, ja po prostu nie chciałam mieć nic wspólnego z facetami i unikałam jakiegokolwiek kontaktu z nimi.

Tak czy inaczej dalej uważam, że jego problemy nie wzięły się z powietrza, tylko z jakiejś doznanej krzywdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×