Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy to depresja? co z tym zrobić?


pikor

Rekomendowane odpowiedzi

od jakiegoś miesiąca 'straciłem chęć do życia'.

w zasadzie nie wiem co mi jest bo nie mam na co się skarżyć - mam fajną żonę, spodziewamy się dziecka, zaczynamy budowę domu na razie bez kredytu. praca mnie drażni, ktoś mnie o coś prosi - zawsze mu coś nafąkam aż mi później głupio. czuje jakieś takie wewnętrzne wypalenie i mózg jakbym miał zamknięty w skorupie. pomagam sobie alkoholem i na krótką metę pomaga (oskorupienie 'wyłącza się' na ten czas), wiem że to jest zgubne na dłuższą metę. Bardzo mnie denerwuje że ktoś o coś wiecznie mnie prosi (właściwie do szału mnie to doprowadza). Najchętniej wyjechałbym na jakąś Alaskę i mieszkał w chacie w lesie żeby tylko nie mieć do czynienia z ludźmi. Kiedyś miałem problemy z nerwicą i myśli samobójcze jeszcze w szkole średniej (z 15 lat temu), z czasem przeszło (tłumaczyłem sobie że problemy wieku dojrzewania). Nie wiem co robić a nie chcę robić przed rodziną z siebie wariata. Doradźcie coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pikor, spokojnie, jest wiosna - przesilenie, Ty masz dużo na głowie, praca, nowy dom, dzidziuś w drodze, martwisz się o żonę i o całą resztę - nie wmawiaj sobie narazie żadnej depresji, jak dla mnie masz stan obniżonego nastroju spowodowany zwykłym przemęczeniem i natłokiem spraw.

Pierwsze co zrób to usiądź i spokojnie pomyśł z czego mógłbyś zrezygnować w tygodniu - żeby mieć chwilę tylko dla siebie ( i żony), żebyś mógł zrobić coś co sprawia ci przyjemność, zbliżają się wakacje - zrób tak jak piszesz, zero komórki, laptopa, pracy - tylko wy i święty spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

praca mnie drażni, ktoś mnie o coś prosi - zawsze mu coś nafąkam aż mi później głupio.
Bardzo mnie denerwuje że ktoś o coś wiecznie mnie prosi (właściwie do szału mnie to doprowadza). Najchętniej wyjechałbym na jakąś Alaskę i mieszkał w chacie w lesie żeby tylko nie mieć do czynienia z ludźmi.

 

 

Zawsze reagowałem podobnie w stosunku do innych, gdy byłem w depresji. Ogarniało mnie zniesmaczenie, kiedy widziałem, że ktoś się śmieje, podczas gdy ja nie mam chęci do życia. Najbardziej natomiast nie cierpiałem sytuacji, w których jakiś mój znajomy zamartwiał się swoimi "małymi pierdołami".

Również w okresie depresji zawsze ze wszystkimi się kłóciłem, docinałem komu się dało i robiłem rzeczy, których potem bardzo żałowałem.

Inni Ci poradzili, co robić, a ja popatrzyłem na to od strony "to jednak może być depresja". W końcu musi być jakiś pluralizm :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Przestań chlać :P

2. Przestań się tak przejmować tymi ludźmi w pracy.. niech se gadają :P

3. Przestań nawet zaczynać wmawiać sobie deprechę :P

 

Co zrobić?

W następny weekend pojechać gdzieś.. na jakąś wycieczkę.. zrobić piknik.. pójść do kina z żonką..

Na pewno wygospodarować sobie trochę czasu dla siebie.. tego co lubisz robić.

Najbardziej polecałabym uprawianie sportu ;) Ja jak miewam okres, w którym rozszarpałabym wszystkich i wszystko to lubię sobie dać wycisk - pomaga. Potem człowiek czuje się cudownie wykończony ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×