Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem na granicy autodestrukcji


nikt25

Rekomendowane odpowiedzi

Potrzebuję pomocy,a lekarze nie potrafią mi pomóc,już od 3 czy nawet 4 lat biorę różne leki-od najmniejszych do maksymalnych dawek.Na początku zaczynałem od Zoloftu opartego jak wiadomo na sertralinie,poźniej były następne oparte o wenlafaksyne takie jak efectin a ostatnio podobno najsilniejszy PAXTIN oparty oparoksetyne.Nigdy nie odczułem nawet najmniejszego działania żadnego z leków,mój psychiatra sam się zastanawia jak mi pomóc,zaproponował mi zastossowanie leków starej generacji jak np "trójpierścieniowych" ze znacznie większymi skutkami ubocznymi.Wątpie czy to coś pomoże,bo dotychczasowe leczenie mnie bardzo rozczarowało.

Dodam,że psychoterapia mi nie pomogła choć straciłem na nią kilka tysięcy,na następną choćbym chciał to mnie nie stać bo ostatnio straciłem pracę

Moja psychika obecnie jest na skraju załamania,odczuwam ostatnio bardzo duży nacisk na zadanie sobie krzywdy,poprostu wręcz ciśnie mnie aby siebie zniszczyć,mam wybuchy złości -ostatnio po czymś takim wyskoczyłem z pierwszego piętra.Dłużej już tego nie wytrzymam-czy ma ktoś jakis pomysł gdzie skutecznie mógłbym się leczyć.Mieszkam w Gorzowie wlkp.

Dodam,że aktualnie nie mam żadnych kolegów ani koleżanek,nigdy nie miałem dziewczyny,jestem sam jak palec,rodzice z którymi mieszkam wiedzą o moich problemach ale unikają rozmow na ten temat i nie mam od nich wsparcia.Depresja ,lęki,natręctwa,biernosć powoli mnie zabijają.

Czy mam skoczyć z wieżowca albo z holu w centrum handlowym aby ktoś w końcu coś zrobił?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×