Tak na sile chcesz mnie przekonać do tego, żeby stracił wiare w to wszystko w co wierze... że aż zaczynam podejrzewać, żę odczówasz to że źle robisz i nie chcesz być po prostu sam...
Nie zapeaniaj mnie o niczym. Bo niewazne jak bys sie starał to nie udowodnisz tego, że wszystkie kobiety są zdolne do zdrady i w ogóle tam co o nich mówisz.
Powiedz mi. Jak ty planujesz żyć w momence jak uroda Ci zniknie i laski coraz mniej sie bedzie za tobą oglądać??
Ja planuje dom, rodzine, kochajaca zone, dzieci(coreczke) choc jakis czas temu tego nie chcialem. Jak sam seks Ci sie znudzi i zapragniesz zalozyc rodzine to co zrobisz?? Myslisz, ze taka panienka z pokroju tych z ktorymi sie zadajesz, zechce zalozenia rodziny?? Albo nawet jesli to czy zdola spelnic obowiazki matczyne? Zechcesz poznac pozadną kobiete a wtedy ona bedzie sie bac o to, ze zdradzisz ty i ucieknie. A z kolei laski z ktorymi sie zadajesz z biegiem lat zmądrzeja i zaczna szukac pozadnego faceta jak ja, a potem ktos taki jak ja oleje i będą załowac przeszłosci. Takie są fakty. Narazie masz burze hormonów, które Ci zaslepiają wszystko.